Po dwóch kolejnych, długich tygodniach w końcu mnie wypisali.
Zanim moja mama skończy pracę i po mnie przyjedzie, mój kochany Felix postanowił pomóc mi z pakowaniem się.- No i on wtedy mnie zabrał, rozumiesz? I zanosił i rano jak się obudziłem to trzymał mnie za rękę- na samo wspomnienie, tego ranka cały zrobiłem się czerwony.
- Aaaa, mój Seungminek się zakochał- podszedł do mnie i wytargał za policzki.
- N-nie prawda!
- Człowieku, bije od was miłością na kilometr, albo i dalej.
Mnie nie okłamiesz.- Ale to było tylko raz, poza tym weź nie. Nie jestem w jego typie, na sto procent plus. Znam go niecały miesiąc.
- Ta, pierdol pierdol ja posłucham- prychnął.
- A jak z tobą i Chan'em?- postanowiłem się na nim zemścić.
- No emmm- teraz to jego twarz zrobiła się purpurowa- yyy, no dosyć dziwnie. Aczkolwiek mamy się dzisiaj spotkać.
- Uuuu- posłałem mu znaczący uśmieszek- randewuuu.
- Min, ty dziadygo uduszę cię no!- powiedział celując we mnie poduszki- oczywiście niecelnie- prawie wywracając stojak z kroplówką.
- Idioto-tylko tyle byłem w stanie powiedzieć. Zaśmiałem się podnosząc przedmiot z podłogi.
Piegus odpowiedział mi śmiechem, łapiąc się za brzuch.
Sam wybuchnąłem śmiechem i rzuciłem w niego poduszką.- Jak dzieci- oboje podskoczyliśmy, bo to nie były słowa wypowiedziane przez któregoś z nas.
No tak. Mama- Dzień Dobry, proszę pani- powiedział prawie niesłyszalnie rudowłosy.
- Hej mamo- powiedziałem, cały czerwony- już kończymy- próbowałem brzmieć normalnie, co wyszło mi superowo.
- Hej Sungie, hej Felix. Spokojnie mamy czas- posłała nam ciepły uśmiech- w czymś wam pomóc?
- W sumie to chyba nie.
- No dobrze, jak coś to jestem na korytarzu- odparła i wyszła.
- Ona to wszystko słyszała?- spytał Felix, cały czerwony.
- Chyba- sam nie wyglądałem lepiej, a co dopiero czułem się- boże, nie. Lix jestem skończony!
- Ej, spokojnie. Będzie dobrze.
W końcu będziesz mógł jej o tym powiedzieć. A raczej, będziesz zmuszony.- Nie dobijaj mnie, proszę- poprawiłem rurkę za uchem, bo przez moje nerwy spadła- bo twoja mama przyjęła to superowo i myślisz, że z moją będzie tak samo? Odpowiedź brzmi: NIE
- A może jednak nic nie słyszała- usiadł na łóżku i poklepał miejsce obok, żebym zrobił to samo- Sungie nie stresuj się na zapas, bo Ci to nie służy, sam wiesz- przytulił mnie, co odwzajemniłem.
- Spróbuję- mruknąłem.
Nie ma to jak dwóch przyjaciół, geji przytulających się.
Idealnie.~~~
- W końcu w domu!- powiedziałem, stawiając walizki w holu.
Przeciągnąłem się.
Zdejmując kurtkę usłyszałem ciche tuptanie ze schodów.- Molly!- podbiegłem do lotki i wziąłem ją na ręce.
Wszedłem do kuchni gdzie przebywała moja mama.
Usiadłem przy stole- Bardzo za tobą tęskniła- powiedziała moja rodzicielka z kuchni- słyszałam, że miałeś jakąś akcję? O co poszło?- usiadła obok mnie i postawiła przede mną kubek z herbatą.
DU LIEST GERADE
But I love you so... [hyunmin] W TRAKCIE
JugendliteraturCzyli miłość pomiędzy osobą umierającą, a zdrową. główny: Seungjin poboczne: Chanlix, Minsung; epizodycznie Changlix UWAGI!: ° Skz nie istnieje ° wiele informacji jest pozmienianych ° mogą pojawić się wulgaryzmy, omdlenia itp. sceny dla niekt...