|| Król Manipulacji || Technoblade X Reader

30

Podczas nieobceności różowowłozego nudziłam się strasznie, a kontakt z Ellie po incydencie na jej weselu nam się zepsuł i jak mamy jakiś kontakt to może raz na jakiś czas wymienimy się listem. Więc czas głównie spędzałam samotnie lecz ostatnio do mojej głowy wpadają coraz dziwniejsze myśli. Między innymi żeby poszukać Techno co próbuję jak najszybciej wygonić z mojej głowy.Ostatnimi czasami miałam również jakieś niekontrolowane ataki złosci przez co pokojówki i sprzątaczki już mnie tak chętnie nie odwiedzają jak kiedyś.

Dzisiaj miałam w planach przejście do lasu żeby po prostu zrelaksować się i odciąć się od problemów i zbędnych myśli. Podeszłam do szafy przebierając się w jakieś spodnie których swoja drogą miałam bardzo mało, bo kobietą nie wypada przecież nosić spodni. Do kieszeni w spodniach wrzuciłam kompas od chłopaka, z którym prawie nigdy się nie rozstawałam, bo był dla mnie ważny, a do paska moich spodni przeczepiłam średniej wielkości nóż tak na wszelkich wypadek.

Po dwudziestu minutach znalazłam się już przy wejściu do lasu i weszłam do niego. W lesie od razu dało się wyczuć różnicę temperatur więc od razu otuliłam się mocniej moim płaszczem choć nie ma co się dziwić, bo już początek listopada. Po poprawieniu nakrycia ruszyłam dalej. Las podczas połowy jesieni wyglądał muszę przyznać przerażająco przez dziwnie wyglądające drzewa bez liści, a same ich gałęzie w nocy mogłyby dobrze nie jednego przestraszyć.

Szłam sobię spokojnie zupełnie odrywając się od moich zmartwień i zaczęłam się rozglądać po lesie. Pod jednym drzewem zauwżyłam dwójkę postaci i się zaciekawiłam kto to może być więc po cichu podeszłam do nich. Z początku słyszałam same szelesty lecz gdy podeszłam bliżej zauważyłam mężczyznę, który miał przyłożony sztylet do gardła drugiego meżczyzny. Na początku nie chciałam nic robić tylko stać i spokojnie nasłuchiwać:

-Odsuń ten sztylet proszę! Przeciez jestem twoim bratem nie możesz mnie zabić!-usłyszałam pierwszy głos z tego co widziałam to do mężczyzny, który miał przylożone ostrze do gardła. Sam w sobię meżczyzna zadawał się dość przystojny, miał brązowe włosy z białymi pasemkami. Lecz jednak teraz to nie czas na takie rozmyślenia muszę skupić się na ich rozmowie.

-Mówiłem Ci coś jesteś jedyną moją przeszkodą do uzyskania całego majątku i spadku rodziców! Nie pasujesz tu!

W tej chwili strasznie się wkurzyłam na mężczyzne ze sztyletem, a zrobiło mi się żal bruneta, który miał zaraz zostać zabity przez swojego własnego brata..Z poczatku myślałam, że miał jakiś ważny powód żeby zabijać drugiego chłopaka lecz jemu tylko chodziło o majątek!

-No to co jakieś ostatnie słowa przed śmiercią?-mężczyzna przyłożył jeszcze bliżej ostrze i w tym momencie wiedziałam, że to mój moment żeby pomóc i czas żeby uratować chłopaka z białymi pasemkami. Nie liczyłam się z konsekwencjami mojej decyzji w tej chwili, ale co poradze lubie się wplątywać w jakiejś kłopoty. Przynajmniej nie będzie nudno. Szybko przybiegłam w miejsce gdzie odbywała się cała akcja i podbiegłam do mężczyzny z ostrzem, który niestety mnie usłyszał i się odwrócił się w moją storną lecz na szczęście za późno żeby użyć ostrza przeciwko mnie i zdążyłam przeciąć mu gardło ostrzem. Napastnik upadł na ziemię, a ja odwróciłam się w stronę poszkodowanego żeby zobaczyć czy z nim wszystko w porządku, ale jego już tam nie było?

- -

Po powrocie do komnaty zaczęłam czuć jakieś wyrzuty sumienia z tym, że zabiłam tego człowieka..Nie powinnam by mieszać się w nie swoje sprawy. Ugh czasami za szybko coś wykonuję i tego nie przemyślam.. Coś czuję że poniosę konsekwencje tego co dzisiaj zrobiłam..

No lecz jednak on chciał zabić swojego brata. Więc należało mu się. A gdyby Techno chciał zabić któregoś ze swoich braci jakbym zaraagowała, też bym go zabiła?

Nie.

- - -

600 słów

I jak tam po pierwszym dniu w szkole?
Ja osobiście miałam dziś osiem lekcji choć niby były to zapownawcze i tak wróciłam bardzo zmęczona do domu ://

Teorie, Rozmyślenia ---->

Miłego ♡