14. Pieprzyć to Diano

195 14 4
                                    

Diana pov's

Gdy wróciłam do mieszkania nawet nie zdążyłam się rozebrać, a Finn zalał mnie serią pytań. Ciężko było mi na nie odpowiedzieć, bo wtedy musiałam mu to wytłumaczyć. Wszystko.

Prawie mnie zabił jak tylko z moich ust wyleciały dwa słowa ,,pocałował mnie''. Nie zamierzałam mu mówić, ale tak jakoś wyszło. Nie umiałam trzymać takich rzeczy dla siebie. Tym bardziej, gdy mój przyjaciel wpatrywał się we mnie i oczekiwał wyjaśnień. Cały wieczór rozmawialiśmy filmie o mnie i o wszystkim co się działo między mną a Victorem.

Przysięgam to była najbardziej stresująca rozmowa w moim życiu.

Kiedy pożegnałam się z Finnem i zostałam sama z uśmiechem na twarzy nalałam sobie lampkę wina. I popijając je słuchałam ulubionej playlisty myśląc o sytuacji pod moim domem. Wiem, że nie powinnam aż tak tego przeżywać ale pierwszy raz od dawna czułam się...dobrze. Tak po prostu. Oczywiście doskonale wiedziałam czego, a może lepiej kogo to zasługa. Victor był dopełnieniem, które doprowadziło do tego, że czułam się stabilna.

Albo po prostu tak mi się tylko zdawało.

Kładąc się spać wtuliłam się w miękką poduszkę, jednak za nim usnęłam ekran telefonu na szafce podświetlił się, dlatego szybko za niego chwyciłam.

Victor: Nie zaśpij jutro Diano, potrzebujemy cię. Dobranoc

Potrzebujemy cię

Po przczeczytaniu treści wiadomości odłożyłam spowrotem telefon i zasnęłam z lekkim uśmiechem na ustach.

Ten dzień był szalony

***

Gdy wstałam okazało sie, że budzik, który dzień wcześniej ustawiłam nie zadzwonił przez co obudziłam sie zdecydowanie zbyt późno. Było po czternastej, a ja aktualnie latałam po całym domu i próbowałam jakoś zorganizować sobie ten czas. Miałam naprawdę mało czasu, bo z dziewczynami umówiliśmy się o szesnastej by dokonać poprawek i zobaczyć czy wszystkie kreacje, światła,  są przygotowane i sprawne.

– Kurwa – przeklnęłam pod nosem chwytając za torbę z sukienką i szybko ruszyłam do łazienki zamykając drzwi na klucz. Rozebrałam się i odrazu wskoczyłam pod prysznic.

Ciepła woda uderzyła w moje ciało, a ja zaczęłam myć włosy jak i ciało, nałożyłam odżywkę w tym czasie nakładając piling na skórę. Zaczęłam rozmyślać o dzisiejszym wieczorze, byłam naprawdę dobrej myśli. Miałam nadzieje, że wszystko pójdzie tak jak trzeba i nic nie zepsuje. Powinnam raczej podczas pokazu trzymać się od technologi z daleka. Jak to by Victor powiedział?

Nie wylej czasem wina

Może i nie było by to wino, ale inna substancja, która prawdopodobnie zepsuła by wszystko w jedną sekundę.

Ogoliłam się po czym zmyłam odżywkę i wyszłam spod prysznica. Potrzymałam chwile włosy w ręczniku i odrazu gdy go zaciągnęłam dokładnie je rozczesałam. Umylam zęby i zabrałam się do malowania.

Dziś uznałam, że postawie na stuprocentową elegancję. Miałam brokatową sukienkę, więc uznałam, że czerwień na ustach to idealny pomysł. Rzadko używam tego koloru, ale gdy zobaczyłam ją na półce z pomadkami ten odcień sam mówił ,,Kup mnie''.

The missing pieceWhere stories live. Discover now