- Sophocles musisz zaczekać aż z tamtąd wyjdzie, nie możesz na siłę próbować wejść do środka.
Niższy chłopak padł na kolana i zaczął głośno jęczeć, a Ash z zakłopotaniem patrzył na przyjaciela.
- Ale ja muszę oddać tą wstążkę mojemu kopciuszkowi!
Pikachu przyłożył łapkę do swojej mordki i potrząsnął głową. Szczerze to Ash chciał zrobić to samo.
Chwycił chłopaka za ramiona i podniósł na nogi. Starał się przemówić mu do rozumu, ale chłopak go ignorował i dalej mówił o kopciuszku. Zanim zdążył powiedzieć coś innego drzwi od przebieralni otworzyły się przyciągając wzrok Sophocles'a i Ash'a.
Przez drzwi wyszedł wysoki kudłaty, przypominający czarodzieja lis. Po zobaczeniu Ash'a na ustach pokemona pojawił się ogromny uśmiech i do niego podbiegł przytulając go z całych sił wydając przy tym szczęśliwe "Delx!".
Ash w szoku przyglądał się pokemonowi. Liso podobny pokemon przytula się do niego? Czy to możliwe...?
- Braixen? - zapytał.
- Del-Delpox!
Trener nie mógł w to uwierzyć, to był Braixen Sereny, który ewoluował w Delpoxa. Po chwili szoku trener oddał uścisk, a Pikachu ocierał się o głowę ognistego pokemona.
Sophocles patrzył na Ash'a i Pikachu ze zdziwieniem, którzy przytulali obcego mu pokemona.
- Delpox?
Chłopak spojrzał na drzwi, w których stanęła dziewczyna od wstążki. Wyglądała jak anioł. Serce Sophocles'a przyśpieszyło gdy Serena do niego podeszła, przyglądał się jej z zapartym tchem, z bliska była jeszcze przepiękniejsza.
- Tak? - zapytała z uśmiechem, który rozjaśnił jego dzień.
- Em... Emm... Jaa...
Z całych sił starał się powiedzieć jakiekolwiek normalne słowo, ale urzeczony pięknem dziewczyny przed nim jego mózg zmienił się w papkę. Zdołał jedynie otworzyć spoconą dłoń, w której trzymał wstążkę i podał ją miodowo włosej.
- Co... O mój Arceusie.
Serena zasłoniła usta w szoku po zobaczeniu swojej drogocennej wstążki, którą wczoraj zgubiła.
- Skąd ją masz? - zapytała zabierając wstążkę.
- Wczoraj z-zobaczyłem jak tobie wypadła. Próbowałem cię wczoraj znaleźć ale się nie udało.
Sophocles cały zesztywniał gdy dziewczyna go przytuliła i dziękowała za znalezienie zguby.
Przywiązała wstążkę do nadgarstka i patrzyła na nią z delikatnym uśmiechem.
- Widzę, że dalej nosisz tę wstążkę - odparł bardzo znajomy jej głos.
Spojrzała jak jej Delpox odsuwa się i ukazuje boleśnie znajomego czarno włosego trenera z Pikachu na ramieniu.
Patrzyli na siebie przez dłuższą chwilę zanim Serena z załzawionymi oczami rzuciła się na starego przyjaciela.
- ASH! - wykrzyknęła przytulając się do niego.
Ash zarumienił się intensywnie i zesztywniał na chwilę, zanim ochoczo ją przytulił. Oboje byli zbyt zajęci sobą, by zauważyć zszokowanego Sophocles'a i resztę klasy.
- Dobrze cię widzieć - wyszeptał Ash do jej ucha.
- Ciebie również - odparła przy jego szyi.
- Pika!
Między nimi wcisnął się uradowany Pikachu. Oboje zaśmiali się z żółtej myszy.
- Ciebie też miło widzieć Pikachu.
Uniosła małego pokemona i pocałowała go w czoło, ten natomiast zlizał łzy z jej twarzy.
Ash był oczarowany Sereną, która tuliła do siebie Pikachu. Niewiele się zmieniła w ciągu roku. Jej włosy dalej były krótkie, co wskazywało na to że co jakiś czas musiała je obcinać. Jej strój nieco się zmienił, nosiła teraz różową zapinaną koszule i ciemno czerwone spodenki, z jej starego ubioru został czerwony kardigan, czarne pończochy i brązowe oficerki oraz zawsze jej obecny różowy kapelusz. Wcześniej nie zwracał uwagi na ubiór swój, czy kogokolwiek innego, ale teraz dostrzegł jak uroczo Serena wygląda w tym stroju. Cofając się pamięcią do czasu ich podróży przez Kalos musiał przyznać, że każdy z jej strojów na co dzień jak i na wystawy wspaniale na niej wyglądały.
- Ekhem.
Oboje spojrzeli na źródło dźwięku. Kilkoro obcych Serenie osób patrzyło na nich. Starszy mężczyzna wystąpił do przodu.
- Ash może nam to wytłumaczysz?
YOU ARE READING
Amourshipping| Ponowne spotkanie
FanfictionPonowne spotkanie przyjaciół z dzieciństwa, rozpoczyna kolejną niezapomnianą podróż i nowe wspaniałe wspomnienia.
Rozdział 2
Start from the beginning