8.

16 3 0
                                    

— Mamy informacje o TIE fighterach odepchniętych siłą wybuchu. Dryfują w kosmosie, nie mogąc ustabilizować lotu — pilot transportowca przekazał oficerowi. — Każdy transporter ma statek przechwytujący. Mamy rozkaz pomocy od admirała.

— Potwierdzony rozkaz?

— Tak.

— Masz pewność, że chodzi o wszystkie myśliwce bez wyjątku?

— Tak, panie oficerze.

Mundurowy odwrócił się na pięcie, wyszedł z kokpitu pilota i zimnym, stanowczym spojrzeniem omiótł pogrążoną w rozpaczy załogę. Jego wzrok osiadł na Irene, mocno ściskającej oparcie fotela, na którym siedziała kobieta należąca do personelu jednego z barów stacji kosmicznej.

— Umiesz pilotować? — spytał prosto, stając przed młodą kobietą.

— Tak. — Zasalutowała, czując jak jej słuch się polepsza.

Oficer skinął na nią głową i oboje udali się do kokpitu pilotów. Stamtąd wspięli się na drabinkę prowadzącą w stronę włazu.

— Zostaliśmy poinformowani o pilotach myśliwców dryfujących bezwiednie w kosmosie. Ich myśliwce są w większości uszkodzone, przez co nie mogą ustabilizować lotu. Twoim zadaniem jest złapanie jednego i odholowanie do najbliższego niszczyciela. Działaj!

Irene szybko wspięła się po drabinie, otwierając śluzę powietrzną, by wejść na pokład jednoosobowego statku. Kiedy zajęła miejsce i założyła specjalny hełm, dotarło do niej to, co robi. Przecież nigdy nie latała statkiem. Jej serce zabiło mocniej, a czas zdawał się mijać w zastraszająco szybkim tempie. Podniosła swoją dłoń, zatrzymując ją przy przełączniku silnika.

"Kolejność priorytetowa. Co jest najważniejsze?" — pomyślała, a jej dłoń odpowiedziała, po kolei włączając odpowiednie systemy. Najpierw system podtrzymania życia, zabezpieczenie śluzy, oderwanie od transportowca, uniesienie statku za pomocą małych stabilizatorów, włączenie silnika. 

— Dam radę — rzekła z pewnością siebie, zagryzając z wściekłości zęby pod hełmem doprowadzającym tlen do jej organizmu.

Zacisnęła dłonie na joystickach statku, skręcając nim w stronę, gdzie do niedawna znajdowała się Gwiazda Śmierci. Choć pojazd nie był duży, to miał zdecydowanie potężne silniki, co tylko pokazywało, do czego został naprawdę stworzony. Irene przełączyła system nawigacyjny znajdujący się obok jej prawego kolana na tryb wykrywania statków Imperium. Wiedziała, że statki uczestniczące w obronie pochodziły z pokładu stacji kosmicznej lub Gwiezdnych Niszczycieli, dlatego też miały aktualne systemy i były stosunkowo nowe. Kierując się intuicją, użyła stabilizatorów, by wyminąć ogromną wyspę kosmicznych odpadów i po krótkiej chwili namierzyła pierwszy myśliwiec. Skierowała mały statek w stronę dryfującego pojazdu, jednak gdy się zbliżyła, myśliwiec obrócił się wokół własnej osi, ukazując rozerwany kokpit bez pilota. Irene poczuła łzy, cisnące jej się do oczu.

— Hal... — zaszlochała, zaciskając powieki.

Łzy zamgliły jej widok, utrudniając sterowanie. Irene spojrzała na system nawigacyjny, namierzający kolejny myśliwiec. Zamrugała parę razy i uspokoiła oddech, patrząc kontrolnie na poziom tlenu w butli oraz stan systemu podtrzymywania życia. Przyspieszyła, omijając fruwające części Gwiazdy Śmierci, zbliżyła statek do szybko obracającego się myśliwca, po czym wystrzeliła harpuny, próbując przechwycić cel. Harpuny odbiły się od zakrzywionej powierzchni skrzydła, wracając do wyrzutni. Irene zaklęła i wystrzeliła jeszcze raz, z tym samym skutkiem. Zwiększyła moc silników i korzystając z prędkości statku, wycelowała i pochwyciła cel. Myśliwiec pociągnął jej statek za sobą, dlatego szybko i skutecznie obróciła pojazd tyłem do przechwyconego, wykorzystując moc silników do stabilizowania lotu. Usłyszała szczęk wewnątrz kokpitu, lecz harpuny wytrzymały. Spokojnie, korzystając z silników wspomagających, obróciła statek, by spojrzeć na przechwycony myśliwiec.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 14, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

MechanikOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz