Rozdział 2

68 3 0
                                    

~~~~~

Mogą pojawiać się;

• błędy

• nieporozumienia

• niezrozumienia

Więc przepraszam !

~~~~~

Pierwszy tydzień szkoły minął jak mgła, a teraz jest piątek, dzień powrotu do szkoły. Budzę się i myję zęby, po czym wracam do pokoju, żeby zacząć robić włosy i makijaż. Podłączam prostownicę i pozwalam jej się rozgrzać, kiedy zaczynam makijaż. Zanim wyprostuję włosy, wykonuję lekki, naturalny look za pomocą skrzydlatego eyelinera i tuszu do rzęs. Idę do szafy i wyjmuję strój na dzisiaj. Decyduję się na białą hiszpankę, lekkie, sprane szorty z wysokim stanem i brązowe sandały.Schodzę na dół i widzę mamę w kuchni.

- Dzień dobry kochanie. - Mówi.

- Dzień dobry. - Mówię przed pocałowaniem jej w policzek.

Wyciągam sok pomarańczowy, wlewam go do szklanego kubka i biorę na śniadanie batonik z musli.

- Jak się miewa Luke? Dawno go nie widziałam. – Mówi.

- Chyba jest w porządku. - Mówię, otwierając mój batonik z musli.

-  Zgadnij? - Pyta.

- Był zajęty, więc tak naprawdę nie widzieliśmy się poza szkołą. - Mówię.

- Och, rozumiem. - Mówi, pijąc kawę. - Muszę dziś pracować do późna, więc nie czekaj ani nie idź do Ashley.

- Ok. - Mówię dokańczając mój batonik z musli.

Biorę sok pomarańczowy na górę i biorę torbę, upewniając się, że jest w niej wszystko, czego potrzebuję. Wracam na dół, wkładam kubek do zlewu i całuję mamę na pożegnanie. Wsiadam do samochodu i jadę do domu Ashley. Kiedy tu dotrę, czeka już na zewnątrz. Wsiada i zapina pasy.

- Więc moja mama musi dziś pracować do późna, więc możemy przygotować się na spokojnie w moimi domu. - Mówię.

- Dobrze, bo moi rodzice są w domu. – Mówi.

Włączam radio, kiedy jedziemy, a ona łączy się z telefonem. Po zaparkowaniu na parkingu wysiadamy i zamykamy drzwi. Podchodzi do swojej szafki, a ja idę do biblioteki, aby zwrócić książkę, której użyłam do projektu badawczego. Wchodząc do biblioteki bardzo cicho, wracam do biura biblioteki, aby oddać książkę. Mijając rzędy książek, słyszę jęki i jęki.

- Luke. - Słyszę jęk dziewczyny.

Powoli i cicho podchodzę do miejsca, w którym usłyszałam jęk, z bijącym sercem. Podchodzę do rzędu i patrzę w dół, a moje serce tonie. Luke jest tam z Megan, jedną z moich najbliższych przyjaciółek, uprawiając seks. Sapię i oboje odwracają się, żeby zobaczyć, kto to jest. Kiedy mnie widzą, Luke wygląda na zszokowanego. Spuszczam łzę z oka i ocieram ją. Nagle wszystko nabiera sensu. Dlaczego zawsze się spóźniał, dlaczego szukał wymówek, żeby wyjść wcześniej, dlaczego prawie go już nie widuję.

- Beth. - Mówi idąc w moim kierunku.

- Nie. - Mówię cofanie. - Jak długo to trwa?

- Miesiąc. - Mówi Megan.

- Miesiąc?! - Krzyczę, pozwalając spłynąć większej ilości łez.

- Beth. - Mówi ponownie, podchodząc do mnie.

- Nie. Skończyliśmy. – Mówię, po czym odwracam się i odchodzę.

Otwieram drzwi łazienki i zamykam się w boksie. Podciągam nogi do piersi i pozwalam łzom płynąć. Zostaję tu przez całą pierwszą lekcję, a wkrótce pojawia się Ashley.

Najlepszy Przyjaciel Mojego Brata - PLWhere stories live. Discover now