26

9.9K 725 153
                                    

Co ja robię?

Po jakiś 10 minutach stania w objęciach blondyna, przypomniałam sobie, że jeszcze godzinę temu byłam na niego śmiertelnie obrażona i nie wyobrażałam sobie, że jeszcze kiedykolwiek go dotknę. Nie mogę tak po prostu dać mu za wygraną, jakby nic się nie stało. Pokażę mu tylko, jaka jestem słaba i dam do zrozumienia, że może do woli mną manipulować. Nie ma mowy.

Niechętnie, ale odsunęłam się delikatnie od chłopaka i spojrzałam mu w oczy, w których teraz błyszczały iskierki radości. Przyglądnęłam się mu dokładnie, mając ochotę go pocałować, przytulić się do niego i tkwić tak w nieskończoność.

Sama się dziwię, jak ten człowiek na mnie działa. Odkąd tylko go zobaczyłam, cały czas trzęsą mi się nogi i mam wrażenie, że zaraz się rozpłynę, pod wpływem choćby jego spojrzenia. To nie jest normalne. Jednak muszę kierować się rozsądkiem i nie mogę tak szybko mu ulec, chociaż bardzo chcę. Jeżeli naprawdę mu na mnie zależy, to niech mi to pokaże. Ostatnio jakoś wolał się do mnie nie przyznawać i musieliśmy trzymać wszystko w tajemnicy. Zobaczmy, czy coś się zmieniło.

-Niall, ja... - zaczęłam, sama nie wiedząc co niby mam mu powiedzieć.

-Tylko mi nie mów żebym spierdalał, bo zwariuję.

Zachichotałam i spojrzałam mu z powrotem w oczy.

-Nie, tylko, że... Rzecz w tym, że ja...

-Nie jesteś gotowa?

Dziękuję.

-Tak. - pokiwałam głową - Możemy się przyjaźnić, ale ja chyba jeszcze nie chce... No wiesz...

Przyglądnęłam się mu dokładnie i zauważyłam, że nerwowo zacisnął zęby na dolnej wardze.

Ranię go. Nie chcę go ranić.

Widziałam, jak z trudem przełknął ślinę.

-Wiesz, że ja tak szybko nie odpuszczę.

Pokiwałam głową i spuściłam wzrok, nie mogąc powstrzymać uśmiechu na mojej twarzy, słysząc jego słowa.

-Jest w ogóle jakaś szansa..?

Podniosłam wzrok.

Oczywiście, że jest idioto. Nie widzisz, że zaraz zemdleję, od samego patrzenia na ciebie? I w ogóle, ubrałbyś się, bo tylko utrudniasz sprawę.

-Jest. Ja... Ja tylko chcę to wszystko przemyśleć. Daj mi tydzień.

-Mogę czekać wieczność.

Uśmiechnęłam się mimowolnie, czując falę ciepła, rozchodzącą się po moim ciele. Wystarczyłoby, żeby dał mi sekundę.

-Wystarczy tydzień.

Pokiwał głową.

-To znaczy, że przez tydzień mam ci dać spokój?

-Nie, nie dawaj mi spokoju... - ugryzłam się w język, ale trochę za późno.

Momentalnie zrobiłam się cała czerwona, zdając sobie sprawę z tego, jak to zabrzmiało.

Ale ze mnie idiotka.

Niall zaśmiał się przez chrypkę, patrząc jak ja walczę z rumieńcami.

-Jesteś taka słodka - powiedział, wciąż się śmiejąc.

-Przestań - jęknęłam pod nosem i oparłam czoło o jego klatkę piersiową ze wstydu, po czym sama zaczęłam się śmiać.

Uspokoiłam się dopiero parę minut później i odsunęłam się delikatnie od niego.

Emotive | n.hOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz