Narrator's POV
***
Przed Beacon Hills High School pierwszy raz od dwóch miesięcy można było zobaczyć tłum nastolatków idących do szkoły.
Scott właśnie zapinał zapięciem rower, a Jackson - kapitan szkolnej drużyny Lacrosse i chłopak Lydi'i - przyjaciółki Louie właśnie opuszczał swoje czarne Porsche, przy czym walną w McCall'a otwierając drzwi samochodu.
- Koleś, uważaj na lakier. - warknął na Scott'a.
- Hej, Jackson! Idziemy?! - zawołał ktoś z tyłu, na co dwójka chłopaków spojrzała w stronę skąd dochodził głos.
Kapitan drużyny tylko spojrzał na bruneta i odszedł.
- Hej Scott'i! - usłyszał swoją siostrę i od razu wywrócił oczami. - Nie cieszysz się że mnie widzisz? - udała urażoną i smutną na co Stiles głośno się zaśmiał.
- I jak poradziłeś sobie wczoraj? Sam. W ciemnym lesie. Dosłownie sam...? - zmieniła temat.
- Uwierz że tak. - odwarknął.
- To super. - złośliwie się uśmiechnęła.
- Dobra, pokaż. - wtrącił się Stilinski.
Brunet odsłonił koszulkę, a na jego brzuchu było widać duży biały (właściwie to już trochę przesiąknięty krwią), opatrunek.
- Cholera. - zrobił zdziwioną minę i przyjrzał się opatrunkowi przyjaciela.
- Wow. Wow. Wow. Co tu się stało, a właściwie to co TOBIE się stało? - powiedziała Lou.
- Wczoraj w... - zaczął, ale nie dokończył, bo syknął z bólu.
- Stiles! Cholera... - odepchnął przyjaciela, który właśnie przed chwilą dotknął miejsce opatrunku i zasłonił odkrytą część ciała.
- Przepraszam...Już. - podniósł ręce w obronnym geście.
- Może mi ktoś wytłumaczyć co tu się stało? - zapytał zakładając ręce na piersi.
- Jasne, no więc... - zaczął Stilinski.
- O Lydia. To pa! - krzyknęła i pobiegła w stronę przyjaciółki.
- Dziewczyny są... - zatrzymał się Scott.
- ...Zmienne... - dokończył chłopak z krótkimi włosami.
- No właśnie. Tak właściwie to co się stało? - zaczęli iść w stronę wejścia do budynku.
- Było ciemno, ale to na bank był wilk. - poprawił ramiączko plecaka.
- Wilk cię ugryzł? - pokiwał głową. - Nie. To nie możliwe. - dodał.
- Słyszałem jego wycie. - spojrzał na kumpla.
- Nie słyszałeś. - stwierdził.
- Skąd możesz wiedzieć że nie słyszałem? - prychnął.
- Bo w Kalifornii nie ma wilków idioto, od jakiś 60 lat. - zatrzymał się stając na przeciwko Scott'a.
- Serio? -
- Serio. W Kalifornii. Nie. Ma. Wilków.-
- Jeśli nie wierzysz w tego wilka, to pewnie też nie uwierzysz że znalazłem ciało. - stwierdził chłopak.
- Żartujesz? - podskoczył podekscytowany.
- Chciałbym. - odpowiedział. - Będę miał przez to koszmary. - dodał.
CZYTASZ
Everything's Changed / S.S
Short Story~ Przyjaciele od zawsze ~ ~ Ale co jeśli oboje poczują do siebie coś innego? Nie znanego im wcześniej? ~ ~ A co jeśli by tak... ~ ¤₹៛₪ ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Everything's Changed / S.S ~ Zobacz jak potoczą się losy Louie i Stiles'a ~ ~~~~~~~~...