[Seria II] #4#

760 99 21
                                    

23 Lipca 2021

Uparcie biegł przed siebie, ignorując tłumy ludzi. Tak bardzo chciał być w centrum akcji, że niemal widział walkę MT.Lady z wrogiem, ale został brutalnie pociągnięty do tyłu.


- Co ty odpierdalasz, Deku?


- K-Kacchan, ja tylko...


- Ani mi się, kurwa, waż! - Warknął. Ignorując ciekawskie spojrzenia, pociągnął zielonowłosego za kołnierz. - Idziemy do szkoły palancie zanim zrobisz coś debilnego, jak wpierdolenie się pod nogi giga lachona i zginiesz.


- Na pewno tak by nie było! - Zaprotestował głośno, wyrywając się przyjacielowi. - Nie jestem niedorajdą! Ja...!


- HA??!!


Izuku skulił się, tuląc żółty plecak, a w oczach zawirowały łzy. Nie podniósł wzroku. Nie chciał znów oberwać. Wiedział, że zasłużył. To była jego pokuta od świata za bycie wybrakowanym. Poczuł dłoń na głowie, ale nie spojrzał na Bakugo. Nie chciał widzieć zawodu w jego czerwonych oczach.


- Nie daj się zabić, idioto... - Mruknął.


- Huh?


Podniósł gwałtownie głowę w górę, mrugając krótko. Czy Kacchan właśnie...


- Czego się kurwa lampisz?! - Jego dłoń zaczęła niebezpiecznie syczeć, a pomiędzy palcami wyłoniła się smuga dymu. - Wypierdalaj oglądać tych idiotycznych bohaterów i nie daj się zabić, łapiesz?! - Odwrócił się na pięcie i odszedł. - Czekam dziesięć minut!


- Dz-Dzięki, Kacchan... - Uśmiechnął się słabo i znów wbiegł w tłum. - MT.Lady jest niesamowita, ale ciekawe czy potrafi kontrolować swój rozmiar czy to jednorazowe, hmm... - Wymamrotał, wyjmując pospiesznie zeszyt i długopis.


- Oooh, interesujesz się bohaterami, chłopcze? - Zagadnął jeden z gapiów.


- Ach, t-trochę tak...


- Założę się, że chcesz zostać bohaterem, huh?


- Tak, ale to trochę głupie...


Uśmiechał się szeroko z nadzieją w oczach...


- Nic nie jest głupie, a zwłaszcza marzenia. Wystarczy mocno chcieć, żeby wszystko się udało! - Mężczyzna pokazał kciuk w górę. - Liczę na ciebie dzieciaku, będziesz świetnym bohaterem!


- Dziękuję!


...wiedząc, że to martwe marzenie, a on bez ustanku próbuje wskrzesić trupa sprzed lat.


Siedemset siódma szpilka wbita w serce...


Z zafascynowaniem spisał wszystko, co dostrzegł i przeanalizował na temat zdolności nowej bohaterki, dopisując na marginesie "Bardzo lubi być w centrum uwagi niczym modelka" i zadowolony, schował zeszyt do plecaka. Policja zabierała już złoczyńcę, więc Izuku szybko przemknął przez tłum gapiów i podbiegł do wciąż stojącego na uboczu przyjaciela. Spojrzał na niego wrogo i prychnął, odwracając się plecami, odchodząc.


- MT.Lady jest niesamowita! - Zakrzyknął z zafascynowaniem. - Podejrzewam, że umie tylko zmieniać formę z dużej na małą, ale nie reguluje swojej wielkości ciała, no wiesz, nie może zrobić tylko dużej stopy czy dużej ręki, a całą siebie! To niesamowite!


- Jest przeciętna.


- D-Dopiero się uczy, Kacchan...


- Jej Quirk jest beznadziejne.


- Ona ma ciekawe Quirk...


- Lepsze od mojego? - Katsuki zerknął na niego, unosząc brew w górę.


- S-Skąd! Nikt nie ma potężniejszego od ciebie, Kacchan! - Zakrzyknął niemal natychmiast. - Znaczy no... A-All Might ma, ale! Ale na pewno jego też pokonasz, zobaczysz!


- To oczywiste. - Prychnął i uśmiechnął się drapieżnie. - A wszystko dzięki wsparciu mojego pierwszego fana.


- Pierwszego fana...? - Izuku zamrugał zaskoczony i zaraz zmarkotniał. - To... to, na którym miejscu ja jestem, Kacchan?


- Głupku, to ty jesteś moim pierwszym fanem! - Trzepnął chłopaka z otwartej ręki w tył głowy. - Nikt nie dopinguje mnie tak bardzo jak ty, Deku.


Oczy Izuku zalśniły, a wielki uśmiech rozjaśnił jego piegowatą buzię.


Czternasty promyk nadziei...


- Dziękuję, Kacchan!


- Tak, tak, cicho bądź...

Bez UczućOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz