Rozdział 13

7.2K 356 48
                                    

-W porządku?

Pyta Zayn, gdy powoli otwieram oczy. Jestem zdezorientowana. Rozglądam się i zaczynam sobie wszystko przypominać. Musiałam zasnąć zanim Zayn zdążył podać mi wodę. To dziwne.

-Taa.

Odmrukuję i podnoszę się do pozycji siedzącej. Trochę kręci mi się w głowie.

-Która godzina?

Pytam, gdy dostrzegam, że za oknem jest już ciemno i mogę podziwiać nocną panoramę Bradford. W całym mieszkaniu pali się kilka małych lamp.

-Kilka minut po 19.

-Chyba powinnam już pójść.

Mówię cicho, bardziej do siebie niż do niego. Przeczesuję dłonią włosy i wstaję, a zaraz po mnie Zayn.

-Możesz jeszcze zostać...

Mówi, a ja patrzę zaskoczona w jego stronę. Stoimy blisko siebie, a jego oddech jest urywany. Jego oczy pociemniały i teraz wwiercają się w moje. On tak pięknie pachnie.

-J-ja nie chcę dłużej zabierać ci czas.

Mamroczę poddenerwowana. Motyle w moim brzuchu oszalały.

-Jest dobrze.

Szepcze i ledwo nadążam zrozumieć to co się dzieje, a już czuję jego usta na moich. Są miękkie i ciepłe. Mają posmak tytoniu, który musiał wypalić zanim się obudziłam. To dość podniecające, zwłaszcza, gdy wsuwa swój język do moich ust i lekko mnie nim pieści. Swoimi dużymi dłońmi ujmuje moją twarz. Unoszę się na palcach, by lepiej go poczuć i zaczynam odwzajemniać pocałunki. Nie mija minuta, gdy kładzie dłonie pod moimi pośladkami i sprawnie mnie unosi. Piszczę zaskoczona i mocno obejmuję go za kark. Zmiażdżę go swoim ciężarem.

-Jesteś taka lekka.

Mówi, jakby właśnie odczytał moje myśli i chciał im zaprzeczyć. Nie zdążę odpowiedzieć, gdy znowu zaczyna mnie całować. Moje podbrzusze zaczyna pulsować i czuję ciepło, które się we mnie kotłuje. Wchodzimy do sypialni i niemal od razu zostaję rzucona na łóżko. Moje serce wali jak szalone. Obserwuję Zayn'a z dołu, podpierając się na łokciach. Ściąga bluzę przez głowę, odsłaniając nagi, umięśniony i pokryty tatuażami tors. Jest piękny i gorący. Tajemniczy i pociągający. Marzenie zarówno nastolatek jak i dorosłych kobiet. Pojawia się nade mną, kładąc dłonie po obu stronach mojej głowy. Pochyla się i sunie nosem wzdłuż kości policzkowej do podstawy szyi. Składa mokry pocałunek i wsuwa dłonie pod mój sweter. Przechodzą mnie dreszcze i z niecierpliwością oczekuję na to co nadchodzi wielkimi krokami. Gdzieś z tyłu mojego umysłu czuję niepokój, spowodowany moim ciałem i tym, że gdy Zayn zobaczy mnie nagą, może być przerażony tym jak gruba jestem.

Chwyta brzegi mojego swetra i podwija go do góry, całując każdy nowo odkryty kawałek mojej skóry. Z jego pomocą ściągam materiał i odrzucam za siebie. Niespodziewanie Zayn łapie mnie za nadgarstki i unosi moje ręce, bacznie się im przyglądając. Przełykam głośną ślinę czekając na to, aż powie, że mam się ubrać i wyjść. Ale nic takiego się nie dzieje. Zamiast tego muska skórę na moich rękach, dotyka kciukami każdej blizny. Szczególną uwagę zwraca na te świeże rany. Następnie patrzy mi w oczy, a ja dostrzegam ból wypisany na jego twarzy. Całuje mnie lekko w usta, ale to dla mnie za mało. Wsuwam palce w jego włosy i pogłębiam pocałunek. W przeciągu kilku minut pozbywamy się swoich ubrań,a Zayn znowu poświęca chwilę, by móc wycałować moje blizny, tym razem te na udach i kościach biodrowych. Nic nie mówi i jestem mu za to niezmiernie wdzięczna. Gdy jestem całkowicie naga, rumienię się. Zayn przygląda mi się intensywnie i robi coś, co zupełnie mnie zaskakuje. Wsuwa dłoń między moje uda, rozsuwając je. Kciukiem dotyka mojej łechtaczki i zaczyna całować mój brzuch, schodząc niżej. Jestem sparaliżowana i nawet nie zauważam tego, że wstrzymuję oddech. Jego wargi dotykają mojej kobiecości i czuję jak przejeżdża po niej językiem. Wciągam gwałtownie powietrze i próbuję zacisnąć uda, ale uniemożliwiają mi to ręce Zayn'a, które pilnują, bym pozostała w tej pozycji. Pieści mnie w niesamowity sposób. Doprowadza do granicy podniecenia i pozwala się nią rozkoszować. Wydobywam z siebie jęki, których mimo usilnych starań, nie potrafię powstrzymać. To coś zupełnie nowego, niewiarygodnego.  Odsuwa się ode mnie, a ja czuję chłód. Próbuję uspokoić swoje nerwy, sądząc, że to koniec, ale potem Zayn pozbywa się swoich czarnych bokserek i wyciąga z szafki prezerwatywę. Jestem onieśmielona, więc odwracam wzrok. Czy my właśnie będziemy uprawiać seks?

Charlie (Zayn Malik fanfiction)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz