2 🦋

8 1 0
                                    

⚫Czuję, że tu nie pasuję...
⚪Co ty mówisz. Wszyscy cię lubią.
⚫Tak. Tylko wtedy, kiedy jestem im do czegoś potrzebna. To tyle
⚪...
⚫No właśnie. Prawda boli. Nikt mnie nie kocha.
⚪ Przestań się nad sobą użalać. Co ci to daje?!
⚫Nothing..
⚪Właśnie! Więc się ogarnij
*Usiadła na podłodze i rozpłakała się*
(Tak nie powinno się mówić do osób z bardzo słabą psychiką)
*Wzięła do ręki żelazny przedmiot i zrobiła kilka kresek na nadgarstku. Spłaukała rany wodą i szybko wstała, gdyż usłyszała kroki na schodach prowadzących do jej pokoju. Otarła łzy i uśmiechnęła się do rodzicielki, która w tym momencie stoi na progu pomieszczenia. Porozmawiały chwilę na temat wyprowadzki i kobieta wyszła. Dziewczynie nie było z tym lekko, ponieważ bardzo przywiązała się do tej miejscowości, a na dodatek jeszcze on. Po chwili namysłu położyła się na łóżku.*

⚪Stało się coś? Nie odpisujesz od godziny.

* Nic nie odpisała tylko poszła spać*
~Następny dzień~

*Wstała i ogarnęła się do szkoły, po czym nic nikomu nie mówiąc wyszła*

⚪Jeśli w tym momencie mi nie odpiszesz to koniec przyjaźni.
⚫Skoro tak piszesz to chyba nie za bardzo ci zależy..
⚫A ja myślałam, że przynajmniej ty nie będziesz jak cała reszta, że pomożesz mi przełamać się i otworzyć przed ludźmi. Najwyraźniej się pomyliłam.
*Wyłączyła telefon i poszła na lekcje.*
*Po skończonych lekcjach nie wytrzymała i w pobliskim sklepie budowlanym kopułą sznur pod pretekstem, że to dla taty. Napisała jeszcze do rodziców, że ich kocha i w taki kto sposób zakończyła swoje życie, które już w tym momencie nie miało sensu. Stwierdziła, że lepiej odstąpić miejsca na świecie komuś innemu*
*Chłopakowi z którym pisała od samego początku nie zależało. Miał wyjebane*

KONIEC

💕💕💕💕💕💕💕💕💕💕💕

Macie kolejne coś z moich opowieści.
Kocham was. Do następnego 😘

Historyjki takie o Where stories live. Discover now