40. Dziewczyna i chłopak wszystko na opak - Wendelin Van Draanem

36 1 1
                                    

Autor: Wendelin Van Draanem

Tytuł: Dziewczyna i chłopak wszystko na opak

Prześwietna książka, która została zekranizowana, a której wersji filmowej ja na całe szczęście nie pamiętam

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Prześwietna książka, która została zekranizowana, a której wersji filmowej ja na całe szczęście nie pamiętam. Gdzieś z tyłu głowy jedynie kojarzyłam jakieś tam obrazy z nią powiązane. 

Książka pani Van Draanen jest przede wszystkim mądra, przemyślana i porządnie napisana. Autorka doskonale weszła w pierwszoplanowe role swoich nastoletnich bohaterów, tak iż rzeczywiście czujemy ich emocje i uczuciowe rozterki oraz zagubienie, zwłaszcza męskiego bohatera. I choć momentami jego zachowanie wydaje się irracjonalne, to właśnie przez możliwość podejrzenia jego myśli sympatyzujemy z nim i w pewnym sensie mu współczujemy.

"Ona, gdy tylko go ujrzała, zakochała się. On, gdy ją zobaczył, uciekł. To było w drugiej klasie i niewiele się zmieniło aż do gimnazjum. Ona mówi: „Mój Bryce. Bryce, który wciąż był mi winien mój pierwszy pocałunek". On mówi: „Prawie siedem lat trwają te nasze podchody i uniki". Później jednak wszystko się odwraca. Gdy on zaczyna dostrzegać w niej coś więcej niż sądził po pozorach, ona dochodzi do wniosku, że on nie jest tym, za kogo go brała."

Zgoła tak to właśnie wygląda i specjalnie nie będę się tutaj więcej o samej fabule rozpisywać, bo jedynie zniszczyłabym lekturę osobom, które będą miały okazję się z nią zapoznać. 

Autorka doskonale stworzyła swoje postacie oraz świat je otaczający. Mam tu na myśli głównie rodziny Juli i Brycea. Większość interakcji z członkami rodziny jest niczym sieć naczyń kapilarnych - istotnych i bardzo delikatnych, bez których świat każdego z bohaterów byłby niczym. Idealnie go wypełniają, kształtując osobowość i charaktery. A co chyba najpiękniejsze - pokazują ich przemianę, którą szczególnie widać u Breyca.

Wraz z posuwającą się na przód fabułą główni bohaterowie zaczynają rozumieć, że "obraz nie jest jedynie sumą rzeczy na nim się znajdujących, ale czymś więcej." Wcześniejsze uprzedzenia lub ich brak pojawiają się lub zmieniają niczym paleta barw, w zależności od tego, jakie lub pod jakim kątem pada na nie światło. 

Ta historia to prawdziwa rewia kolorów, tak by czytelnik w jednym rozdziale mógł się śmiać, a w następnych płakać. Książka jest po prostu piękna i dlatego polecam Wam ją z całego serca.

Podaj dalej (RECENZJE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz