Komentarze i gwiazdki bardzo mile widziane.
Miłego wieczoru!Anna
Budzi nas pukanie do drzwi, ale tym razem się nie otwierają, co oznacza, że to na pewno nie jest żaden z chłopaków.
Marszczymy z Jane brwi, gdy ktoś puka po raz kolejny. Wstaję z łóżka i podchodzę do nich i je otwieram.
- Przepraszam jeżeli was obudziłam, ale czy możemy porozmawiać? - żołądek skręca mi się na pytanie Kendall.
Ogarnia mnie przerażenie. Ona wie, bo niby po co innego miałaby przyjść.
- Mogę wejść? - pyta spokojnie.
- Emm... tak jasne. Wejdź - przepuszczam ją.
- Pójdę pod prysznic. Ta sprawa raczej mnie nie dotyczy - Smith wstaje z łóżka - Porozmawiajcie sobie na spokojnie same - zbiera swoje rzeczy - Cieszę się, że mogłam cię poznać Kendall - uśmiecha się do niej.
- Ja też bardzo cieszę się z tego powodu - Jenner odwzajemnia uśmiech.
Jane znika w łazience zostawiając nas same.
- Jeszcze raz przepraszam jeżeli was obudziłam, ale chciałam z tobą porozmawiać, a za dziesięć minut mam taksówkę na lotnisko.
- Okej. Chodzi o Harry'ego, prawda?
Dziewczyna kiwa głową na potwierdzenie.
- Powiedział mi o wszystkim, po tym co wczoraj zrobiła Jane.
- Kendall naprawdę przepraszam. Jest mi cholernie przykro i głupio z tego powodu. Wiem, że to zabrzmi jakby się wymigiwała, ale ja na prawdę nie miałam pojęcia o tym, że do siebie wróciliście. Gdybym wiedziała to taka sytuacja nie miałaby miejsca.
- Nie mam ci tego za złe. To ja nie chciałam, żeby jak na razie upubliczniać nasz powrót do siebie. Sama nie rozumiem jednak, czemu Harry ci o tym nie powiedział.
"Nie mieliśmy się w ogóle schodzić" - przypominają mi się wczorajsze słowa chłopaka. Tyle, że one wcale nie usprawiedliwiają jego zachowania.
- Czemu on tego nie zrobił?
- Już z nim o tym rozmawiałam i jak ci powiedziałam, nie mam cie tego za złe. Nie wiedziałaś. To w żadnym, nawet w najmniejszym wypadku nie jest twoja wina. Dlatego proszę nie obwiniaj się o nic. To Harry tu zawinił, nie ty.
Słowa Kendall trochę mi pomogły. Świadomość, że nie uważa mnie za sprawczynię tej sytuacji sprawia, że supeł w moim żołądku trochę się poluzował.
- Jesteś pewna? - pyta Jane, gdy siadamy na swoich miejscach - Jeżeli chcesz to możemy zamienić się miejscami - proponuje.
- Taki nie trzeba. Zrobił co zrobił. Przestało mnie obchodzić co zamierza. Poza tym twoje wczorajsze czyny raczej utwierdziły go w tym, że to ewidentny koniec.
- Cześć dziewczyny! - do stolika podchodzi uśmiechnięta Stella.
- Cześć - odpowiadamy tym samym.
- Jak się czujesz? Jest już lepiej? - pyta patrząc na leżący przede mną inhalator.
- Tak jest lepiej. Wzięłam go na wszelki wypadek - uśmiecham się do niej lekko.
Nie wiadomo jak mój organizm zareaguje na Stylesa, dlatego wolę mieć go przy sobie.
- jutro już ten dzień - mówi smutno Jane.
W końcu będę mogła zamknąć ten rozdział. Rozdział, który pokazał i uświadomił mi moją wielką wadę - naiwność, ale z drugiej strony, gdybym tu nie przyjechała, to nie poznałabym Jane i chłopaków.
YOU ARE READING
Obóz | One Direction✔️
RomanceOne Direction wraca i ogłasza konkurs, gdzie główną nagrodą jest gwarantowane miejsce na ich obozie w Hiszpani. Miesiąc po wysłaniu zgłoszenia dziewczyna dostaje maila z ogłoszeniem, że wygrała. II CZĘŚĆ DOSTEPNA NA MOIM PROFILU (Because of you) 02...