Rozdział 31

2.4K 55 1
                                    

Byłam odwrócona tyłem do dzisiejszej publiczności. Jak usłyszałam powolną muzykę zaczęłam lekko poruszać biodrami w prawo, raz w lewo, przy tym opuszczać z siebie futerko, w którym zaczynało robić mi się gorąco. Kiedy ciemny, ciepły materiał opadł na podłoże zakręciłam jedno kółko i podchodziłam powolnie do rury, która stała aktualnie po mojej prawej stronie. Złapałam ją jedną dłonią zjeżdżając po niej palcami coraz niżej, kucając na końcu. Zrobiłam pierwszą figurę w momencie, kiedy melodia, do której tańczyłam stała się mocniejsza, oraz głośniejsza. Kątem oka na sali, zauważyłam kilku mężczyzn siedzących, którzy wpatrywali się w inne dziewczyny, które również zaczęły już swoje pokazy. W moją stronę zwróconych było około pięciu z nich. Robiłam różne akrobację przy rurze, prawie jej nie wypuszczając z rąk i nie oddalając się za bardzo od niej. Zawsze podczas tańca odcinałam swoje myśli, również te, które nalegały, abym przestała. Skupiałam się  na  swoim ciele i ruchach, które mam wykonać. Cholernie lubiłam ten stan odłączenia. Dotykałam swojego ciała dłońmi oraz obok siebie miałam zimną rurę, dzięki której było mi mniej gorąco, ochładzała mnie. Jak byłam odwrócona do strony widowni, która nie była oświetlona widziałam zarys mężczyzny. Światła ze sceny odbijały się od jego szklanki, w której pił drogą whisky. Czułam jego wzrok. Jako jedyny zaczął mnie peszyć. Wiedziałam, że w stanie, w jaki on mnie wprawił nie mogłam wykonać nic na rurze, więc odeszłam od niej. Zaczęłam dotykać odsłoniętych części swojego ciała zahaczając o nie swoimi dłuższymi paznokciami w czarnym kolorze. Kucnęłam wykonując przy tym perwersyjny ruch tyłkiem i podeszłam ponownie do metalowego przyrządu. Wykonałam ostatnią figurę i tym zakończyłam swój pierwszy dzisiejszy występ. Nie wiedziałam kto to był. Nie wiedziałam jak wyglądał ale czułam jego wzrok. Przeszywał każdy centymetr, każdy milimetr mojego ciała. Jakby był kilka centymetrów ode mnie i dotykał spojrzeniem. Wzięłam kopertę i ruszyłam do barku. Stamtąd próbowałam wypatrzeć tajemniczego mężczyznę, który tak bardzo mnie speszył. Jakbym robiła coś wbrew zasadom. Coś tak okropnie, cholernie, kurewsko złego. Nikt już nie siedział na jego miejscu. Było wolne. Tak jakby wyparował.



-----------------------

2/5

Następny rozdział za 9 gwiazdek.

TEXTING, NUDES || Shawn MendesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz