Zakończenie

44 5 0
                                    

Kilka miesięcy później urodziła się nasza córeczka Elina. Jestem w niej tak bardzo zakochany, zupełnie tak samo jak w jej mamie. Jest taka słodka i grzeczna. Prawie nie krzyczy i daje nam spać w nocy. Dzięki temu w końcu zrozumiałem, że nie warto było uciekać od miłości przez jedną kobietę. Jestem taki szczęśliwy!
- Ma Twoje piękne oczka. - powiedziała i pocałowała mnie
Nie mogę się z nią nie zgodzić.
- Ale na pewno ma też coś po Tobie. Może charakter? - uśmiechnąłem się
Wciąż pamiętam poród. Lena mocno trzymała mnie za rękę, a ja myślałem, że zemdleję. To musiał być silny ból, sądząc po tym jak mnie wyzywała. Potem nadszedł ten moment - przecięcie pępowiny. Byłem wtedy bardzo wzruszony i chętnie przeżyję to jeszcze raz. Chciałbym żeby Elina miała rodzeństwo. Moje marzenie o rodzeństwie się spełniło, więc teraz muszę się postarać, żeby mała miała się z kim bawić. Jei życie nie będzie nudne, ale jedno jest pewne - wolne od mediów! Tak, będę chronił jej prywatność i nikt tego nie zmieni.

Po południu odwiedziła nas moja mama, która pomaga nam w opiece na córeczką. Jest dumną babcią i pokochała swoją wnuczkę jak tylko ją zobaczyła. Dzieci mają cudowny urok.
- Ona jest taka piękna. - zachwycała się
- Po pięknych rodzicach. - odparła z uśmiechem moja żona
Kiedy gotował się obiad, położyliśmy Elinę na popołudniową drzemkę. Po obiedzie zabrałem Lenę na bardzo romantyczny spacer, a mała została z babcią Eve. Postanowiłem  opowiedzieć jej o moich planach powiększenia rodziny i dowiedzieć się, co o tym myśli i czy się zgadza.
- Myślę, że Elina powinna mieć brata lub siostrę. Co Ty na to? - zapytałem ze słodką miną
- To świetny pomysł, ale musimy się pośpieszyć. No wiesz, mam prawie 30 lat i... - przerwałem jej pocałunkiem
- Wiem, ale głęboko wierzę, że nam się uda i będziemy mieli dwójkę cudnych dzieci. - odparłem z radością
Powoli robiło się chłodniej, więc wróciliśmy do domu. Widok, który tam zastaliśmy bardzo nas rozczulił - moja mama zasnęła z Eliną na kanapie. Delikatnie ją obudziłem i zaproponowałem, by została u nas na noc. Mama się zgodziła i spała w pokoju gościnnym. Mała nie obudziła się podczas przenoszenia jej do łóżeczka, co nas ucieszyło.

Jesteśmy kochającą się rodziną, a ja jestem wdzięczny, że spotkałem Lenę i pozwoliłem sobie na miłość. Gdybym dalej uciekał od miłości to pewnie nie był bym taką szczęśliwą osobą, jaką jestem dziś. To musiało się w końcu stać. Musiałem się zakochać żeby zrozumieć, że jeszcze mogę być naprawdę szczęśliwy. Wcześniej dużo osób mnie o tym uświadamiało, ale ja w to nie wierzyłem, bo byłem głupi.
- Kocham Cię i cieszę się, że jesteś w moim życiu. Dziękuję Ci za cudowną córeczkę. - pocałowałem ją
- Ja też Cię kocham Samu. Jesteś moim całym światem. - szepnęła
Jeszcze niedawno marzyłem żeby usłyszeć takie słowa od kobiety, z teraz to marzenie stało się rzeczywistością. Kto wie, czy w ogóle spotkalibyśmy się gdyby nie Mikko?  W sumie to jemu zawdzięczam poznanie mojej żony i to szczęście, które mnie spotkało. Kiitos Mikko! Jesteś jednym z moich najlepszych przyjaciół! - pomyślałem. To musiało być przeznaczenie.  A to dedykacja dla mojej pięknej żony Leny - słowa z piosenki mojego zespołu pt. “Destiny“:
Destiny, is to be by your side
You are the light shining beside me
I need you by all night and all day
Destiny, destiny“

-----------------------------------------------------------------
To już koniec tego opowiadania, ale na moim profilu właśnie pojawił się prolog do nowego 🙂😊.

Little Bit Love | Samu HaberWhere stories live. Discover now