Rozdział 8

46 5 4
                                    

Jestem już miesiąc z Leną i jesteśmy bardzo szczęśliwi. Niedawno rozpoczęła się trasa Sunrise Avenue. Mikko, menadżer zespołu jeszcze nie wie o nas i lepiej żeby nie wiedział. A przynajmniej nie teraz, bo jak to on stwierdził “rozpraszam jego pracownicę“. Nie moja wina, że Lena jest taka piękna i się zakochałem.
- Może chciałabyś wystąpić z nami? - zapytał Riku
To byłby świetny pomysł, ale Mikko mnie zabije. Ale zaraz, przecież ja i Lena jesteśmy dorośli, więc to nasza sprawa co nas łączy.
- Chciałabym, ale nie wiem, czy powinnam. - odpowiedziała
Spojrzała na mnie pytająco, zapewne chcąc uzyskać odpowiedź na pytanie czy powinna to zrobić.
- Nie zmuszamy Cię do niczego, ale byłoby fajnie gdybyś się zgodziła. - uśmiechnąłem się
Ostatecznie się zgodziła, a my nie mogliśmy doczekać się koncertu. Wszyscy poszli do swoich pokoi. Ja mam pokój z Riku, a Lena ma swój, żeby nikt się o nas nie dowiedział. Tylko my wiemy o naszym związku. Dzienikarze nie zdążyli zrobić nam zdjęć wtedy w parku, więc mamy szczęście.

Kilka godzin później odbył się koncert. Było naprawdę super. Lena w ogóle nie była zestresowana, a do tego cudownie śpiewała i ruszała się w rytm muzyki. Fanki patrzyły na nas z zazdrością w oczach, ale my się tym nie przejmowaliśmy.
- Masz piękny głos. - pochwalił ją Sami
Oczywiście się z tym zgodziłem, podobnie jak pozostali chłopcy. Wtedy przyszedł do nas Mikko i dziwnie na nas patrzył, jakby coś podejrzewał.
- Dobrze się spisaliście. Ty też Lena. Czyj to był pomysł żebyś wystąpiła? - powiedział
- Mój. - odezwał się Riku
Pewnie zapytał o to, bo myślał, że to mój pomysł. Otóż nie tym razem. Teraz czas na odpoczynek. Kiedy poszliśmy do pokoi, ja chciałem jeszcze porozmawiać z Leną sam na sam, więc okłamałem Riku, że idę się przejść po mieście. Tak naprawdę poszedłem do pokoju nr 276, czyli tam, gdzie mieszka moja księżniczka.
- Jak tam skarbie? - zapytałem wchodząc
Lena natychmiast wskoczyła mi na biodra i zaczęła mnie całować. Potem zeszła i popchnęła mnie lekko na łóżko. Wiedziałem co teraz będzie.
- Czas na relaks po koncercie. - szepnęła mi do ucha
-Tak, ale musimy być cicho. - odparłem
Kiedy wsunęła mi ręce pod koszulkę, dostałem gęsiej skórki na całym ciele.

Po pewnym czasie byliśmy zupełnie nadzy, a ona zaczęła pieścić mnie ustami. Potem położyła się na plecach, a ja wszedłem w nią, przez co głośno westchnęła, a musimy być cicho.
- Ahh skarbie!
-  Cśś, bo nas usłyszą. - powiedziałem
Teraz cicho wzdychała i wiła się pode mną z przyjemności. Kiedy czułem, że jestem już blisko, Lena zaczęła się szybciej poruszać, co skutkowało eksplozją. Następnie znowu pieściła mnie ręką i ustami. Kochaliśmy się jeszcze 2 razy do rana. Miałem nadzieję, że Riku nie zauważy, że wróciłem do pokoju dopiero rano. Kiedy wstałem, napisałem karteczkę z informacją dla Leny: “Kochanie, nigdzie nie zniknąłem. Nie martw się. Jestem cały i zdrowy. Po prostu wróciłem do swojego pokoju, żeby nikt nic nie zauważył. Kocham Cię, Samu“  Po cichu otworzyłem drzwi mojego pokoju, po czym wziąłem świeże bokserski i poszedłem wziąć prysznic. Gdy skończyłem Riku już nie spał i wiedział, że nie było mnie całą noc.
- Gdzie byłeś całą noc? - zapytał
Musiałem coś szybko wymyślić, bo inaczej się domyśli, że byłem z Leną.
- Spotkałem przyjaciela z The Voice of Germany i poszedłem z nim na piwo. Nie miałem siły wrócić do hotelu, więc spałem u niego. - odpowiedziałem
Chyba mi uwierzył, ale i tak boję się, że jednak coś podejrzewa. W tym momencie dostałem wiadomość.
Od: Lena ❤
Byłeś cudowny kotku 😘
Na mojej twarzy pojawił się mimowolny uśmiech, co zostało zauważone przez Riku. Wiedziałem, że za chwilę zacznie zadwać pytania.
- Uuu czyżby nowa dziewczyna? - zapytał
Oczywiście, że nie powiem mu prawdy, bo wtedy zacznie pytać co to za dziewczyna, dlaczego to ukrywam.
- Nie, to tylko przyjaciółka. - odparłem
Riku się uśmiechnął i poklepał mnie po ramieniu. On wie kiedy kłamię, a zwłaszcza jeśli chodzi o dziewczyny.

-----------------------------------------------------------------
Jak wam się podoba moje opowiadanie 🙂😊? Może być 🙂😊?

Little Bit Love | Samu HaberWhere stories live. Discover now