Epilog 2 "dobre zmiany"

853 37 10
                                    

Minął rok

Cały rok od poznania się dwójki przyjaciół z dzieciństwa na nowo.

I przez te 365 dni zmieniło się wszystko, zarówno u Jungkooka jak i Taehyunga. Warto zacząć od tego, że oboje postanowili uciec, tak aby ojciec Jungkooka nigdy więcej ich nie znalazł. Jeon nie chciał uciekać daleko, bo pragnął naprawić swoje relacje z najlepszymi przyjaciółmi, których całe życie okłamywał. Dlatego razem z Tae wynajęli domek w pobliskiej wsi, który z początku ani trochę nie podobał się Jungkookowi. Ale przyzwyczaił się do niego i to było jego najlepsze miejsce na ziemi. Wieś ta była trochę większa, było tam wiele więcej sklepów, a nawet kilka restauracji dzięki czemu chłopcy mogli podjąć się jakiejś pracy.

Jungkookowi było bardzo ciężko, bo w końcu musiał zmienić całe swoje życie. Nie miał już najdroższych gadżetów, ubrań i nie mógł pić swojego ulubionego drogiego alkoholu.

Teraz aby coś mieć, musiał wiele pracować.

I chyba ta zmiana była dla niego najtrudniejsza. Przecież całe życie miał wszystko czego tylko zapragnął, a jedynym obowiązkiem była nauka. Teraz nie mógł sobie pozwolić nawet na prostą koszulkę z najdroższych marek.

Ale Taehyung pomagał mu najbardziej jak potrafił, dając mu to czego od lat nie mógł posiadać nawet za największe pieniądze - miłość.

Kim co wieczór śpiewał Jungkookowi piosenki, rozmawiał na wiele tematów i przytulał w każdej możliwej chwili. Dzięki temu Jeon potrafił mu zaufać do tego stopnia, że mówił o tym co wciąż go męczy lub czego w danej chwili naprawdę potrzebuje.

I nie czuł się beznadziejny i słaby. Nie czuł, że to wszystko nie ma sensu, bo w końcu był szczęśliwy. Czuł się ważny i silny, bo taki właśnie był dla swojego ukochanego.

Jungkook po tamtym dniu bardzo się zmienił, a właściwe to zaczął żyć jako prawdziwy Jungkook. I choć jeszcze czasem przejawiał się ten rozpieszczony Jeon Jungkook, wychowany przez bogatego i egoistycznego ojca, to nigdy już go to więcej nie bolało. Chłopak teraz potrafił pokazać swoje emocje, a przyjaciele i jego ukochany uważali, że jest on naprawdę uroczy. Co prawda czasem go to denerwowało, ale częściej ukazywał wtedy swój uroczy króliczy uśmiech, który wszyscy pokochali.

Bo taki właśnie był Kookie. Uroczy, lekko niezdarny a jednocześnie naprawdę utalentowany chłopak, który uwielbiał się przytulać.

Czy czegoś w życiu żałował?

Być może na początku żałował wiele, ale zrozumiał, że nie warto myśleć o tym co było. Pragnął żyć chwilą i cieszyć się z tego, że ma osobę, która prawdziwie go pokochała.

Taehyung rok temu kiedy przejeżdżał przez most nie wierzył, że kiedykolwiek odzyska Jungkooka. Ale kiedy zobaczył jak jego ukochany chciał popełnić samobójstwo, to coś w nim pękło. Może nie był dla niego zbyt dobry, a może po prostu nie potrafił w sobie rozkochać kogoś takiego jak on.

Ale przestał tak myśleć w chwili, kiedy uratował Jungkooka.

A przecież mogło być zupełnie inaczej i gdyby przyjechał sekundę później, to nigdy więcej by go nie zobaczył. Więc, tak. To zdecydowanie musiało być ich przeznaczeniem.

„-Potrzebuję cię Taetae, bo ja... Ja cię kocham.

–W takim razie już zawszę będę obok, bo zakochałem się w tobie do szaleństwa.

–Nie zostawiaj mnie...

-Kocham cię. Czy te słowa wystarczą abyś mi zaufał?

(poprawki) My Country Boy //taekook auWhere stories live. Discover now