21

608 24 5
                                    

Jungkook wrócił do domu dopiero późnym wieczorem kiedy wszyscy tak naprawdę już spali. Nie powinno być zaskoczeniem to, że od razu po wyjściu od Tae poszedł się porządnie napić. Jungkook nie widział innej drogi na odreagowanie wszystkich emocji, które wciąż nim panowały. Do Taehyunga też nie miał zamiaru wracać, bo czuł się źle z tym, że pokazał mu kawałek prawdziwego siebie.

Jungkooka, który był słaby, a życie nie było dla niego tak piękne i kolorowe.

Jego ojciec wciąż tu był i ani trochę nie podobało mu się to, dlatego też szybko poszedł do swojego pokoju lecz wejście po drabinie okazało się być wielkim wyzwaniem. Upił się bardziej niż planował i dziwił się, że udało mu się znaleźć drogę do domu.

-Cześć braciszku. - Powiedział na wejściu Soobin, który leżał na materacu na ziemi nieopodal łóżka Jungkooka, który zupełnie zignorował chłopaka.

-Wypierdalaj. -Burknął opadając na swoje łóżko, gdzie praktycznie od razu zapadł w głęboki sen.

-Śpij dobrze.-Zaśmiał się Soobin, który wstał z łóżka uderzając Jungkooka w ramię, aby sprawdzić czy aby na pewno się nie obudzi. -Może zacznijmy od czegoś prostego. - Chłopak zaśmiał się wyciągając ze swojej torby dwie farby do włosów. Właściwie to było jedną z gorszych rzeczy, które chłopak mógł zrobić.

Ojciec nie pozwalał Jungkookowi na eksperymenty z włosami, bo twierdził że to zepsuje mu reputację. Rodzonemu synowi tego zabronił, a Soobin zmieniał swój kolor włosów co jakiś czas i nigdy nie usłyszał o nich żadnego złego słowa. Jedynie same pochwały i komplementy.

Soobin swój plan skończył około trzy godziny później. Wszystko robił powoli, a leżąca pozycja chłopaka ani trochę nie ułatwiała mu zadania.

Po co to robił? To chyba oczywiste, że chciał zyskać w oczach ojca jeszcze więcej, a plan nie kończył się jedynie na pofarbowaniu włosów...

Jungkook od razu po przebudzeniu się rano, poszedł do kuchni aby móc napić się wody. Soobina już nie było w pokoju, za to wciąż utrzymywał się w powietrzu jakiś dziwny zapach, który drażnił Jungkookowi nos.

-Jeon! Mam tego serdecznie dość!- Wykrzyczał jego ojciec przez co chłopak od razu lekko podskoczył ze strachu. Nie zdążył nawet napić się upragnionej szklanki wody, bo mężczyzna pociągnął go za włosy. -Co ty sobie wyobrażasz!?

-Daj mi spokój!

-Dopóki cię utrzymuje to masz robić co ci powiem, ale jak widać nawet tego nie potrafisz!

-O co ci znowu chodzi!?

-Co to ma być? - Zapytał widocznie wkurzony ciągnąć Jungkooka za włosy aż do samego lustra.

-Soobin kurwa...

-Tak, Soobin próbował cię powstrzymać a ty co zrobiłeś?! Przez ciebie ma podbite oko!

-Słucham?! Wróciłem do domu i położyłem się kurwa spać!

-Oczywiście, a Soobin sam sobie oko podbił! Jeszcze jedna taka akcja i to będzie twój ostateczny koniec Jeon.

-Co masz na myśli? - Zapytał lekko przerażony wstrzymując gorzkie łzy.

-To, że zaczniesz pracować sam na siebie i znajdziesz sobie swój własny dom.

-Całe życie trzymasz mnie w zamknięciu, a teraz mówisz mi takie coś!?

-Tak, jesteś bezużyteczny i potrafisz tylko zawodzić!- Wykrzyczał na co chłopak cały się spiął nie mogąc wypowiedzieć ani słowa więcej. Ból, który nim zawładnął był tak silny, że czuł się jakby właśnie spadał z wysokiego klifu.

(poprawki) My Country Boy //taekook auOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz