Prolog

0 0 0
                                    

Od zawsze czułam, że nie należę do nikąd. Podstawową potrzebą człowieka, jest w końcu poczucie przynależności.

Ja takowego nie posiadałam.

Żyłam z dnia na dzień, jak najkrócej bywając w domu, do którego nigdy nie chciałam wracać.

Moje życie przypominało koło zamknięte.
Szkoła, do której rzadko przychodziłam i z której często uciekałam.
Jezioro, nad które przychodziłam codziennie, patrząc na odbijające się w nim promienie słońca.
Dom, w którym bywałam tylko po to aby zostawić swoje książki i się  przespać, bo jedzenia i tak nigdy w nim nie było.
No i ostatni przystanek na moim kole smętnego życia, czyli bar.

Bar, położony na dosyć ruchliwej ulicy, pełnej fast-foodów i galerii.
Bar, do którego przychodziło wiele osób i w którym codziennie odbywały się cało nocne imprezy.

Bar, w którym pracowałam jako barmanka.

Musiałam tam pracować, bo któżby inny utrzymywał inaczej dom. Rodzice nie pili, ale żadne z nich nie pracowało, tylko imprezowali cały tydzień, a w weekendy odsypiali, żeby balować od kolejnego poniedziałku.

Byłam ze wszystkim sama. Kompletnie sama.

Aż w końcu, któregoś dnia spotkałam jego. Wysokiego blondyna z kryształowym, przenikliwym spojrzeniem i dobrze umięśnionym ciałem. Kogoś, kto miał gdzieś zasady i prawo. Mężczyznę, który nie liczył się z nikim i z niczym. Chłopaka, który nie oceniał mnie, ani nie próbował zmienić, czy oszukać z jednego prostego powodu.

Miał takie same życie, jak ja.

Razem znaleźliśmy lepsze, chociaż nie koniecznie legalne życie. Zaufaliśmy sobie, czego nigdy żadne z nas nie zrobiło. Zaczęliśmy łamać prawo, roznosić wszystko co stało na naszej drodze i niszczyć ludziom ich życie.

Dlaczego?

Z zemsty za nasze.

Ale po wielu latach dorośliśmy. To znaczy, ja dorosłam i postanowiłam to skończyć. Nie mogliśmy przecież w nieskończoność odgrywać się na innych za nasze życie. Jednak on nie chciał przestać. Uważał, że to najlepszy sposób na życie. Na nasze życie.

Więc, kiedy nie udało mi się go przekonać i odeszłam... po wielu latach...on mnie znalazł.

I wróciło wszystko od czego się odcięłam.

***

No dobra, ważne ogłoszenie!

Nie jestem do końca pewna tej książki, więc jeśli jakimś cudem ktoś ją przeczyta, to proszę zostawić gwiazdkę, żebym wiedziała, że piszę to po coś. 5 gwiazdek i wlatuje pierwszy rozdział. I to wcale nie jest szantaż. Wcaleee...

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Mar 08, 2021 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

When I saw you || NorthixxWhere stories live. Discover now