Rozdział 15

690 49 57
                                    

O północy rodzeństwo zebrało się, żeby obejrzeć razem film. Zrobili głosowanie między dwoma filmami. Horror wygrał, co nie do końca ucieszyło Natalię. Nie bała się ich, ale po prostu nie przepadała za tymi klimatami. Postanowiła jednak nie narzekać i po prostu siedziała między Five, a Vanyą. Rodzeństwo z zaciekawieniem oglądało film, ale jej już w połowie seansu kleiły się oczy. Próbowała nie zasnąć. W końcu już raz zasnęła przy oglądaniu filmu z rodzeństwem, nie chciała wyjść na śpiącą królewnę. Jednak była zbyt zmęczona i nawet nie pamiętała w którym momencie zasnęła. Jej głowa opadła na ramię Vanyi, na co dziewczyna lekko uśmiechnęła się.

- Patrzcie - powiedziała cicho.

- No nie, to przecież nie tak powinno być - skomentował Klaus i podszedł do nich. Przełożył głowę Natalii na ramię Five, na co chłopak lekko zarumienił się, czego na szczęście nie było widać w świetle telewizora.

- Przestań, bo ją obudzisz - powiedział brunet, na którego ramieniu spała teraz brązowooka.

- Ja nic tutaj nie robiłem - bronił się Klaus z podniesionymi rękami i wrócił na miejsce.

- A nie mieliśmy wszyscy oglądać? Przecież sama chciała spędzić z nami czas - marudził Diego.

- Dajmy jej spać. Widocznie trening ją dzisiaj wykończył - skomentował Ben.

- Tym bardziej, że miała dodatkowy trening z Five - dodała Allison.

- No to mów mistrzu którą pozycję próbowaliście! Może 69? - uśmiechnął się Klaus.

- Klaus no weeź - rodzeństwo przeciągnęło.

Chyba wszyscy wyobrazili sobie tą sytuację.

- Ohyda - skomentowała Vanya.

- Kiedyś zmienisz zdanie siostro - odpowiedział Klaus.

- No chyba nie..

- Przymknij się wreszcie Klaus - powiedział Five i przewrócił oczami.

- Możemy w spokoju po prostu obejrzeć do końca film? - zapytał Luther.

Oczy rodzeństwa ponownie zostały skierowane na telewizję.

---

Film się powoli kończył, a nastolatkowie usłyszeli skrzypienie z góry.

- Chyba ktoś idzie - szepnął Luther.

Diego szybko wyłączył telewizor.

- Łapcie się mnie - powiedział Five biorąc Natalię na ręce.

Wszyscy postąpili zgodnie z instrukcją bruneta i przeteleportowali się do jego pokoju.

- Okej. Poczekamy chwilę aż będzie cicho i się rozejdziemy - szepnął Luther.

Five położył Natalię na łóżku.

- Czyli jednak będzie ta pozycja? - zapytał Klaus.

- Nie będzie - powiedział Five z całkowitą powagą. - Zaraz ją odniosę - dodał.

- Ciszej - powiedział Luther powoli otwierając drzwi. - Chyba jest czysto - dodał unosząc kciuk w górę.

- Spadamy - powiedział Diego i wyszedł z pokoju.

Rodzeństwo rzuciło sobie krótkie "dobranoc" i rozeszli się po pokojach.

Five spojrzał na śpiącą dziewczynę. Ułożył buteleczkę perfum na drzwiach tak jak ostatnio, po czym zgasił światło i podszedł do łóżka.

- Zgadłaś, znów cię będę pilnować - powiedział patrząc na śpiącą brunetkę i położył się obok niej. Chwilę później zasnął.

---

Numer Osiem [Five Hargreeves] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz