Cały wolny weekend spędziłam przeglądając dokumenty i plany projektu mojego brata. Od czasu mojej wizyty w mieszkaniu nie widziałam Aleca, nie dzwonił, nie pisał, nie przyszedł.
Spotkaliśmy się dopiero podczas lunchu na uczelni.-jak było na urodzinach? - zagaduje Bellę, którą dzisiaj widzę pierwszy raz.
-nic nie mów. Babcia znowu urządziła imprezę dla połowy miasta i chciała mnie swatać z jakimś 30 letnim prawnikiem - odpowiada podirytowana Bella
-ty nie musiałaś spędzać całego wieczoru w towarzystwie Alexis-dodaje Sean
-widziałeś jej sukienkę? - pyta uśmiechnięta Bella
-to nie była sukienka.... To była bluzka, tylek jej było widać bleee- Sean teatralnie wykrzywią buzię w obrzydzeniu.
-wyobraźcie sobie otyłą dziewczynę ze sztucznymi cyckami w różowej sukience ledwo zasłaniającej tylek - komentuje Bella na co wszyscy zaczynamy się głośno śmiać.
-a wy co robiliście? - pyta zmieniając temat Sean
-my z Jackiem byliśmy na imprezie, Boże jakie dupeczki mówię wam - mówi uradowany Matteo
-a wy? - pyta Bella zerkając na mnie i na Aleca
-nic takiego, byłem ciągle tutaj - odpowiada jej Alec, zajadając frytki
-a ty??? - dopytuje Bella
-to samo byłam tutaj, uczyłam się cały weekend - odpowiadam dumnie.
-jak można spędzić weekend na nauce - mówi oburzony John
-nie było tak źle - odpowiadam z lekkim uśmiechem.
-przerażasz mnie Aria - mowi Sean, i w tym momencie mój telefon zaczyna dzwonić.
-przepraszam, muszę odebrać - nie odchodząc od stołu odbieram telefon
-halo
-cześć kwiatuszku, od razu chciałbym cie przeprosić za naszą ostatnią rozmowę.
-nie Jack to ja przepraszam, to nie było odpowiednie miejsce na taką rozmowę.
-słuchaj, ogłosiłem przetarg zgłosiło się sporo firm
-wybierz trzy i umów spotkanie.
-już to zrobiłem, umówiłem wszystko na jutro.
-na którą?
-o 11 jest pierwsze spotkanie, dla każdej firmy przeznaczyłem godzinę, pasuje Ci?
-tak, przyjadę z samego rana
-dobrze kwiatuszku, przyjechać po ciebie?
-nie, nie trzeba zadzwonię po Vincenta
-to do jutra kwiatuszku
-do jutra
-chłopak? Masz chłopaka? Ariaaa czemu nic nie mówiłaś, muszę go poznać - Bella szturcha mnie w ramię czekając na wyjaśnienia.
-nie, nie mam chłopaka, to przyjaciel, zajęty przyjaciel - odpowiadam gryząc jabłko.
-przestań, umawiasz się z chłopakiem z samego rana, to trochę podejrzane - dziewczyna nie spuszcza ze mnie wzroku.
-nie to nie tak, jest dla mnie jak brat. - wzdycham ciężko - to skomplikowane
CZYTASZ
Zakochana Miliarderka *ZAKOŃCZONE*
RomanceMłoda, szalona i pełna tajemnic Aria zaczyna studia na jednym z najlepszych uniwersytetów w Nowym Jorku. Nigdy nie planowała studiować, jednak jej podejście do życia całkowicie zmieniło się kiedy jedyna osoba, która ją rozumiała i wspierała odeszła...