VII

5.4K 436 505
                                    

~*Zhongli*~


Głowa bolała mnie od samego rana, na szczęście przestałem czuć się jakby tornado pojawiło się w moim żołądku. Zeszły wieczór był ciekawym i niecodziennym przeżyciem, aczkolwiek nie chciałbym powtarzać stanu w jakim znalazłem się rano. Childe śmiał się ze mnie, kiedy stwierdziłem iż nigdy więcej nie tknę alkoholu, ale przyzwyczaiłem się już że na wiele rzeczy reagował śmiechem. Umówiłem się z Aetherem, że dzisiaj zajmiemy się przygotowaniem perfum. Jednak mdliło mnie na samą myśl o wąchaniu słodkich, kwiatowych płynów, a śniadanie które zjadłem tego ranka zachowywało się w moim żołądku niczym tsunami.


Pan Zhongli jest dzisiaj trochę nieobecny. Paimon zwróciła na siebie uwagę, wypowiadając moje imię. Staliśmy w portowej kwiaciarni, przyglądając się wysokiemu mężczyźnie, który układał właśnie bukiet z pudrowo różowych kwiatów. Mieszanka przeróżnych zapachów i pyłków obecnych w powietrzu drażniła mój nos.

Mam nadzieję, że dzisiaj wziąłeś ze sobą morę. Blondyn trącił mnie w ramię i odebrał kwiaty.

Ah, nie musiał się pan tak starać i tak ten bukiet zostanie przerobiony na perfumy.

Perfumy? Przerobicie tak piękną i rzadką florę na jakieś perfumy? Zdawać by się mogło, że sprzedawca nieco się oburzył. Był gotowy odebrać bukiet z rąk Aethera, aby tylko nie został przerobiony.

Potrzebujemy tych perfum aby zorganizować Rytuał Pożegnania. Mój głos nie brzmiał zbyt przekonująco, jednak wyraz twarzy mężczyzny zaskakująco się zmienił.

Najmocniej przepraszam za mój ton.Ukłonił się i zrobił krok w tył. Czekałem aż ktoś się tym zajmie, zdaje się że Qixing mają teraz inne sprawy na głowie i zapomnieli o tak pięknej tradycji, która powinna być obowiązkiem. Przyjmijcie te kwiaty na dowód moich przeprosin, nie zapomnijcie tylko wspomnieć o mnie jako jednym z organizatorów.

Pozostaje teraz pytanie, jak zrobić z tego perfumy.

Paimon może i ładnie pachnie, ale nie ma pojęcia jak tworzy się takie rzeczy.

Radziłbym popytać dziewczyn w porcie, któraś z nich na pewno się na tym zna.


Szliśmy zatłoczoną, portową ulicą, upał doskwierał dziś wyjątkowo mocno. Słuchałem imion kobiet które Aether spotkał podczas swojej podróży, razem z Paimon debatowali która z nich będzie odpowiednia. Pojawiła się nawet Signora, ale oboje szybko zrezygnowali z pytania ją o radę, a ich twarze na samo wspomnienie imienia tej kobiety wykrzywiły się w komicznym grymasie.

Zapytajcie w karczmie.

Zhongli, ułożone kobiety nie przesiadują w karczmach. Aether zerknął na mnie unosząc brew. A może... Paimon, a co myślisz o tej brunetce z którą rozmawialiśmy wczoraj?

Paimon pamięta! Ta dziewczyna ślicznie pachniała, na pewno ma jakieś swoje sposoby.

W takim razie niech naszym kolejnym miejscem spotkania będzie Statua Siedmiu za miastem. Ja zajmę się... Przygotowaniami.

Jasne, widzimy się za niedługo.


Choćbym chciał, nie nadążyłbym za tą energiczną dwójką. Ponadto odczuwałem pilną potrzebę zażycia chwili ciszy, huk miasta rozsadzał moją głowę. Za murami panował błogi spokój, śpiew ptaków oczyszczał umysł, a zielona trawa w cieniu pod drzewem wydawała się niesamowicie miękka.

Song of Freedom - Childe x Zhongli || Genshin Impact ||Where stories live. Discover now