Część czternasta- Zła decyzja Cedrica

497 23 6
                                    

POV.CEDRIC

Ta podła Weasleyka. Nienawidzę jej, wiedziałem, że coś jest z nią nie tak, ale nie wiedziałem, że jest aż tak podła. Nie zamierzałem przestawać spędzać czasu z Potterem, nie mogłem żyć bez niego obok. Na astronomii powiedziałem o wszystkim Draco, nie zdziwił się. Powiedział coś w stylu- Od zawsze wiedziałem, że jest tępa- zaśmiał się, poklepał mnie po plecach i życzył powodzenia. Ahh te jego wsparcie. Traktowałem Malfoya, jak przyjaciela któremu mogę zaufać, on chyba mnie też. Po skończonej lekcji, spacerowałem spokojnie po korytarzu gdy nagle poczułem czyjąś rękę na mojej. Była to ta wstrętna Ginny.

GN- no i co postanowiłeś?

C- Że będę miał cię w dupie, a Harry i tak się o wszystkim dowie Ginny, żałosna jesteś jeśli myślisz, że jesteś w stanie mnie od niego oddalić

GN- Podjąłeś złą decyzje, nie wiesz do czego jestem zdolna, nie wiesz ilu ludzi potrafię zmanipulować, a Harry jest moim chłopakiem więc wierzy w każde moje słówko Digorry.[spojrzała mu prosto w oczy ze złym uśmieszkiem] Zastanów się zanim coś zrobisz, bo możesz szybko tego pożałować . Bardzo, szybko...

Ani trochę nie przejmowałem się nią, nie była tego warta. Potter bardzo mi ufał. Wiedziałem, że nie da się nabrać na te głupie gierki Gin-tej podłej uhh. Nie mam ochoty nawet wymawiać jej imienia. Dzień już się kończył, gdy nagle na kolacji podszedł do mnie wściekły Potter.

H- Czy to prawda że zastraszałeś Ginny [odwróciłem się i zobaczyłem uśmiech Ginny], podobno mówiłeś jej że...

C- HARRY...NIE WIERZ W ANI JEDNO JEJ SŁOWO [wstałem]

H- A niby czemu? Czemu miałbym wierzyć tobie a nie jej? [spojrzał na mnie przejęty]

C- Harry...ona

Zabrzmiał głos Dumbledora

DB-Drodzy uczniowie! Ostatnia impreza, okazała się być  bardzo udana![uhhh okropna] Postanowiliśmy, że będzie więcej takich, więc od dzisiaj propozycje imprez co miesięcznych można składać u Severusa Snapea. Dziękuję i możecie iść do swoich dormitori.

NARRATOR

Harry nie był obrażony na Cedrica, ale był obojętny. Nie chciał mieć z nim nie potrzebnych spin. Harry i Ginny co noc szli na spacer pod peleryną niewidką. Ból Cedrica gdy widział ich razem, był jakby go postrzeliło prosto w serce. Często wyobrażał sobie siebie i Harry'ego razem z nim trzymających się za ręce, ale wiedział że to nie realne. Chciał go traktować więcej niż najlepszego przyjaciela, lecz spieprzył swoją szansę na imprezie. Przynajmniej tak sądził.

POV.HARRY

Z rana obudziła mnie Ginny, poleżeliśmy jeszcze trochę razem i umyliśmy razem zęby.  Każdy poranek z nią wywoływał u mnie uśmiech, ale czy ten uśmiech wystarczył żeby jej na 100 procent ufać? Tego nie wiedziałem. Uroczy brunet o tych pięknych ocza- STOP HARRY jesteś w związku z Ginny. Cały czas narzekała na niego, nie sądziłem żeby aż tak był dla niej podły.

GN- Harry,b-bo Cedric będzie ci kłamał, że to ja jestem ta zła i w ogóle ale...

H- Czekaj, czekaj a to nie było tak że powiedziałaś, że Cedric...

GN- NIE WIERZ MU! O-on będzie mówił, że to ja jestem to zła ale tak naprawdę to on, powiedział, że...

H-...że?

GN- ŻE ZA WSZELKĄ CENĘ ZNISZCZY NASZ ZWIĄZEK! [krzyknęła]

"Więcej niż najlepszy przyjaciel"  ℍ𝔼𝔻ℝ𝕀ℂWhere stories live. Discover now