-Ile masz lat?-zapytała mama.
Boże... Myślałam, że się spalę ze wstydu...
-Mamo... Mam aż 28 lat-rzekł.
Mama popatrzyła na nas z lekkim skrzywieniem... Widziałam, że się jej to nie podoba...
-Jakie masz zamiary wobec mojej córki?-spytała.
Schowałam twarz w dłoniach i nie mogłam uwierzyć... Tyle pytań... Przecież Tom wyjdzie z tego domu nie wiedząc jak się nazywa i skąd jest...
-Skarbie, co się dzieje? Wszystko dobrze?-zapytał Felton, odwracając się do mnie.
-Muszę wyjść... Za chwilę wrócę...-rzekłam.
Udałam się w stronę balkonu, a za mną poszedł Dominik. Oparłam się rękami o balustradę i próbowałam uspokoić natarczywy i mocny ból głowy.
-Znowu głowa?-chrząknął brat, widząc moje skrzywienie.
-Tak...-rzekłam.
-Wdech i wydech...-szepnął, podchodząc do mnie.
Zrobiłam to co kazał... Chwilę później ból się zmniejszył...
-To nie jest twój chłopak, prawda?-szepnął.
-Skąd wiesz?-spytałam, szepcząc.
-Głupi nie jestem... Wiem kiedy kłamiesz, a kiedy nie...-burknął cicho.
-Nie mów mamie... Proszę cię... Ona wtedy mnie wyklnie...-mruknął.
-Nie będzie tak źle... W każdym razie nic nie powiem...-szepnął.
-Dziękuję-odszepnęłam.
Przyszedł Tom.
-Zostawię was samych-powiedział Dominik, uśmiechając się do mnie.
Poczekaliśmy aż mój brat pójdzie, a potem zaczęliśmy normalnie rozmawiać.
-Coś się stało... Powiedz mi... Muszę wiedzieć...-rzekł blondyn, podchodząc bliżej przy czym łapiąc mnie za biodra.
Tom podszedł tak blisko, że nasze ciała się stykały... Był starszy i wiedział na temat miłości wiele... A ja? Może i wiedziałam, ale nie znam jej tak dobrze jak on... Chłopak oparł swoją głowę o moją i spojrzał mi głęboko w oczy.
-Nienawidzę wypytywania się mamy... Ona przegina... Niedługo zapyta cię jaki rozmiar bokserek nosisz... Kupi ci na święta, poczekaj...-rzekłam.
-Nie przeszkadza mi to... Ważne jest, by niczego się nie dowiedziała...-mruknął.
-Dominik już wie... Ale powiedział, że mama się nie dowie...-burknęłam.
-To dobrze... Chodźmy do środka, bo będzie deser... Ponoć twoje ulubione-truskawkowe lody z kawałkami truskawek-rzekł i uśmiechnął się.
-No dobrze...-wydukałam.
Już mieliśmy iść, gdy Tom dał mi buziaka w usta. Popatrzyłam na niego chwilę, a on się uśmiechnął szeroko.
-Tak robi zakochana para, skarbie... Twoja mama patrzyła w oknie...-burknął.
Mamy tak ułożony dom, że okno, które jest w kuchni ma wgląd na balkon...
CZYTASZ
Przypadkowa miłość...
FanfictionPewna 18 letnia dziewczyna zostaje uratowana przed gwałtem przez brytyjskiego aktora. Czy ten ratunek zaowocuje przyjaźnią lub nawet miłością? Jak potoczy się ta cała znajomość?