💚Rozdział 3💚

322 17 7
                                    

-Dobrze to będę na czas-wydukał.

Dopiliśmy swoje napoje w świetnych humorach, a potem pojechaliśmy. Tom zwiózł mnie do domu.

-Dziękuję za wszystko-uśmiechnęłam się.

-Nie ma za co. O 19.00 jestem, pamiętaj-rzekł.

-Pamiętam, a ty pamiętaj ELEGANCKO-burknęłam.

-Rozumiem królowo-mruknął i pocałował mnie w policzek.

Zarumieniłam się strasznie, ale odwzajemniłam buziaka. Wysiadłam z auta, a potem poszłam do domu.

-Córuś! Chodźkaj tutaj do mnie!-krzyknęła mama z kuchni.

Przyszłam posłusznie do kuchni. Zauważyłam rodzicielkę stojącą przy piekarniku. Mama sprawdzała chyba jak się piecze.

-Twój chłopak przyjdzie tutaj? Jeśli nie to sama go zaciągnę do nas-rzekła.

-Tak, przyjdzie. Będzie o 19.00-burknęłam i upiłam łyk wody.

-Napisz mu, że ma przyjść na 18.30. Wszystko mam gotowe-burknęła.

Słysząc to aż się zakrztusiłam wodą.
Popatrzyłam na mamę z wyrzutami.

-Córcia, dzwoń do niego-mruknęła i poszła do salonu.

Wyjęłam telefon i zaczęłam dzwonić... Na instagramie, a gdzie? Nie mogłam się dodzwonić...

-Odbierz... Odbierz...-szeptałam.

W końcu odebrał...

-Tak, słonko?-

-Zmiana planów.... 18.30 masz być-

-O matko... Wyrobię się-

-Na pewno? Nie chcę cię zmuszać...-

-Kochanie, dam radę się ogarnąć do tego czasu. 18.30 jestem-

-Dobrze-

Już miałam się rozłączać, gdy do pomieszczenia wpadła mama...  Wyrwała mi telefon z ręki i zaczęła rozmawiać z Tom'em.

-Halo?-patrzy na wyświetlacz-Tom, słoneczko ty moje! Martyna ci zdążyła powiedzieć, że na 18.30 tak?-

Kobieta stała i rozmawiała z nim. Poszłam do swojego pokoju. Nie bałam się zostawić mamie mojego telefonu... Ufałam jej mega mocno. Gdy tylko weszłam do swojego pokoju to od razu zerwałam te zdjęcia z Andrew'em ze ściany. Porwałam je i rzuciłam na środek dywanu. Nie płakałam... Byłam bardzo zła... Złość kipiała we mnie... Wszystko się zjebałooo... Przez jego zjebanych od urodzenia kolegów... Wkurzyłam się i poszłam pod prysznic. Gdy ciepła woda otuliła moje ciało to pękłam... Zaczęłam płakać... Zanosiłam się płaczem...

Przypadkowa miłość...Where stories live. Discover now