rozdział 8

431 17 26
                                    

Sans per.

Otworzyłem oczy( oczodoły??? Whatever) i zobaczyłem ciemność. Byłem w... nicości.

- hej Sans- wszędzie rozpoznam ten głos.

- tata?

- widzę że mnie pamiętasz- powiedzial Gaster. Zacząłem się za nim rozglądać.

- tato? Gdzie jesteś?- spytałem.

- nie możesz mnie zobaczyć. Przyszedłem cię ostrzec. Nightmare chce przejąć władzę we wszystkich Au- powiedział Gaster.

- ale ja już to wiem. Nie za bardzo jesteś zainteresowany moim życiem skoro tego nie wiesz- do prawdy przyszedł żeby mi powiedzieć że Nightmare chce przejąć władzę we wszystkich Au. Ink i ja pokonujemy go za każdym razem kiedy prubóje podbić jakieś Au. ( ah Ink, mój kochany pędzel xd tak na niego mówię)

- mi nie o to chodzi, on chce jej mocy. Musisz ją chronić. ( Sans you need protected Frisk)

- chronić, ale kogo?- spytałem.

- Ona ma w sobie wielką moc, chodź się tak nie wydaje. Ona jest wyjątkowa- powiedział Gaster. Chciałem się spytać o co chodzi, ale obudziłem się w swoim pokoju. Straszne bolał mnie brzuch (ty go masz???) Wstałem z trudem z łózka i przypomniało mi się wszystko. Frisk! Gdzie ona jest? Czy wszystko z nią dobrze? Szybko wybiegłem z mojego pokoju i zeszłem po schodach.( spokojne bo jeszcze sie wywalisz i polamiesz sobie KOŚCI😁 przepraszam, musiałam) Frisk nigdzie nie było.

- Frisk!?

- SANS, OBUDZIŁEŚ SIĘ. JAK DOBRZE ŻE NIC CI NIE JEST- powiedział Paps.

- gdzie jest Frisk?

-WYSZŁA PARĘ MINUT TEMU- na te słowa szybko wybiegłem z domu. Zaraz, zaraz... wróć. Muszę ubrać kapcie. Ubrałem kapcie i wybiegłem z domu. ( xd)Gdzie Frisk mogła pójść? Może do Waterfallu? Oby nic jej nie było.

Time skip.

Byłem już w Waterfall i nigdzie nie widziałem Frisk. Gdzie ona jest? Nagle zobaczyłem coś dziwnego. Obok mnie przeleciała... bańka wody? Dotknąłem jej. To była kula z wody, nigdy czegoś takiego nie widziałem. Napewno nie robił tego żaden z potworów. Nawet Undyne nie umie kontrolować wody. Co jest grane? ( to prawdopodobnie muzyczka, która jest w tle kiedy się przechodzi przez Waterfall xd
https://youtu.be/xNTwYzoFzck ) tych baniek bylo o wiele więcej. Wszystkie przylatywały od strony wodospadu. Szybko ruszyłem w tamtą stronę. Gdy dotarłem na miejsce zobaczyłem mnóstwo baniek z wody. Pod wodospadem siedziała Frisk. To ona robiła te bańki, ale jak? Dziewczyna miała zamknięte oczy. To co robiła było niezwykłe. Ona ma władzę nad wodą, a może potrafi robić coś jeszcze, ale z kąd ona ma wogule tę moc? Podeszłam bliżej, Frisk była cala mokra od wody. Nic dziwnego w końcu siedziała pod wodospadem.

- Frisk?- nie było odpowiedzi. Podszedłem bliżej i dotknąłem jej ramienia. Poczułem jak dziewczyna drgnęła. Po chwili się obróciła i dopiero teraz mogłem zauważyć że płacze. Mimo że jej twarz była mokra od wody, umiałem rozpoznać jej łzy.

- Frisk, co się stało? Ktoś ci coś zrobił?-spytałem. Frisk patrzyła na mnie z przerażeniem.

- nie udawaj, wiem co chcesz zrobić- takiej odpowiedzi się nie spodziewałem.

- Frisk o czym ty mówisz?

- ona mi wszystko powiedziała, chcesz mnie zabić, tak jak zabiłeś innych ludzi- totalnie mnie zamurowało.

- Frisk kto ci takich bzdur nagadał?- miałem pewne podejżenia, ale musiałem się upewnić.

- jakich bzdur?

- czy to była Chara? Jeśli tak to mi powiedz, ona jest nie biezpieczna, chce zabić wszystkie potwory i tych, któży jej się sprzeciwią- Chara musiała pokazać się Frisk kiedy spałem. Niech to dziecko znika z podziemi i się nie miesza w życie Frisk.

- tak to była Chara, ale z kąd ty...

- Chara jest zła, nie powinnaś jej słuchać. Jeśli jeszcze raz się pojawi, powiedz mi, a ja się nią zajmę.

- czyli nie chcesz mnie zabić?

- oczywiście że nie, jesteś moją przyjaciółką. Nigdy bym cię nie skrzywdził- i po za tym to cię kocham, ale tego to ci nie powiem.

- Sans przepraszam że wierzyłam Charze ( chyba tak to sie pisze ) a nie tobie.

-nic się nie stało, a teraz przestań płakać bo nie lubię kiedy jesteś smutna- Frisk spojrzała na mnie zaskoczona. Chciała coś powiedzieć, ale nie pozwoliłem jej.

- Frisk, czy... ty robiłaś te... bańki z wody. Czy ty masz moc? - prze chwilę trwała cisza.

- tak, umiem panować nad wodą- tyle to zdążyłem zauważyć.

- powiedz coś więcej, z kąd masz tę moc?

- ja, mam ją od urodzenia. Moja siostra i przyjaciółki też mają moce, ale inne. Tylko ja panuję nad wodą- Frisk spoglądała na mnie przybitym wzrokiem.

- przepraszam... pewnie tęsknisz za nimi- pożałowałem że wogule się odzywałem zapytać ją o moc. Po chwili Frisk się we mnie wtólila.

- Sans... proszę, obiecaj mi jedną rzecz- powiedziała przez płacz, przytuliłem ją i zacząłem głaskać po głowie.

- tak?

- Jeśli zginę i potwory wyjdą z podziemi... to proszę nie pozwul im skrzywdzić ludzi... a zwłaszcza mojej siostry i przyjaciół- zamórowało mnie. Frisk nie umrze, nie pozwolę jej.

- nie mogę ci tego obiecać Frisk... bo ja nie pozwolę ci umżeć. Jeśli bariera zostanie zniszczona i potwory będą mogły być wolne to napewno nie za pomocą dusz. Ja po prostu nie pozwolę cię skrzywdzić.

- Sans...- spojrzałem na Frisk. Jej twarz była cała od łez. Wytarłem je swoimi rękoma.

- tak?

- dziękuję- powiedziała i znów się we mnie wtuliła. Czułem sie dobrze przy niej. Kocham ją, ale ona pewnie nie odwzajemnia tego uczucia. Po co by miała interesować się kimś takim jak ja, jestem dla niej tylko przyjacielem, a prawdopodobnie by się ze mną niezaprzyjaźnila gdyby nie wpadla do podziemi.

_____________________________________________

Hejo

Mam nadzieję że podobał wam się rozdział. Tu macie mój rysunek, powiedzcie czy wam się podoba

 Tu macie mój rysunek, powiedzcie czy wam się podoba

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

See you next time

Undertale Frans: Razem na zawsze[ZAKOŃCZONE]Where stories live. Discover now