24. Wiadro lodowatej wody

79 8 48
                                    

Na wstępnie chcę wam polecić tą piosenkę xd Nie jest ona związana z tym opowiadaniem ale jest fajna i bardzo mi się podoba <3


Aragorn trzymał na kolanach głowę Elviry i zalewał się łzami. Kobieta powoli odpływała a on nie mógł nic zrobić. Na dodatek była szczęśliwa podczas gdy on był już na skraju wytrzymałości. Jak będzie wyglądało jego życie bez czarnowłosej? Czy w ogóle będzie w stanie żyć? Gimil i Legolas spuścili głowy. Im również będzie brakować Elviry oraz jej porywczości. Nagle podszedł do nich Gandalf. Wytrzeszczył oczy na widok umierającej czarnowłosej.

-Co wy tutaj robicie!? Nie tracie czasu tylko szybko opatrzcie jej ranę! Banda głupców! Aragornie, Legolasie bierzcie ją, a ja spróbuję ja zajmę się opatrunkiem!-rozkazał Gandalf, który pragną ocalić Elvirę.

***

Promienie słońca obudziły czarnowłosą, drażniąc jej twarz. Kobieta niechętnie otworzyła oczy. Była w namiocie. Następną rzeczą którą zobaczyła był zmartwiony Aragorn.

-Nareszcie się obudziłaś!-wykrzyknął mężczyzna. Elvira uważniej mu się przyjrzała. Podkrążone i zaczerwienione oczy. Kobieta chciała się podnieść by się przytulić do Obieżyświata ale zrobiła to zbyt gwałtownie i poczuła ból w dolnych partiach brzucha. W tym momencie wszytko jej przypomniało. Walka pod Czarną Bramą, strzała która ją zraniła, przegrana Saurona, Aragorn pochylający się na nią.

-Czy ja umarłam?-zapytała. Pamiętała, że już odpływała. Pamiętała jak żadne dźwięki do niej nie dochodziły, a obraz stał się rozmazany oraz białe światło.

-Nie, moja miła. Żyjesz, Gandalf cię uratował gdyby nie on... pewnie nie rozmawialibyśmy teraz. Teraz jesteś my na Polach Cormallen w Ithilien-odpowiedział Aragorn.

-Jak długo spałam?-spytała czarnowłosa.

-Przez pięć dni-odparł Obieżyświat.

-Czeka cię teraz ciężkie kolejne pięć dni-powiedziała Elvira a Aragorn się uśmiechnął. Widać, że kobieta była już w formie.

-Co masz na myśli?-mężczyzna udał przerażenie.

-Nie będę spać teraz przez te pięć dni i będę ci dręczyć po nocach. Jeżeli mi nie dotrzymasz towarzystwa będę się nudzić-odpowiedziała czarnowłosa z szelmowskim uśmieszkiem.

-Zdajesz sobie sprawę, że nie spałem przez cały czas kiedy ty spałaś?-westchnął Aragorn.

-Dam ci jedną noc spokoju-Elvira podniosła się. Jedną rękę założyła na Obieżyświata a drugą położyła na jego policzku-A potem będzie już po tobie...

-Jesteś ranna. Ledwo się podniosłaś z łóżka-stwierdził Aragorn.

-No i co z tego? Do jutro wyzdrowieję a teraz siedź cicho-Elvira zamknęła jego usta w pocałunku. Była taka szczęśliwa. Sauron został pokonany a ona i jej ukochany przeżyli. Pragnęła więcej niż pocałunku. Chciała okazać Aragornowi jak bardzo go kocha.

-Zostawić was na chwilę samych a nim się obejrzymy zostaniecie rodzicami-zażartował Gimil widząc czarnowłosą namiętnie całującą się z Aragornem, którzy właśnie oderwali się od siebie, cali zarumienieni.

-Zamilknij krasnoludzie bo to się źle dla ciebie skończy-warknęła kobieta, która poczuła się niekomfortowo przez uwagę Gimila.

-A ja chcę jeszcze dodać, że Aragorn nie spał przez kilka nocy i możliwe, że jego miecz nie będzie w stanie stać prosto-wtrącił się Legolas, który wraz z Gimilim wpadli niekontrolowany śmiech.

I will never forget these daysWhere stories live. Discover now