Grupa MIRACULOUS -CHAT- ✔

75. Umrzenie Alix

Hefalump: Głowa mnie boli...

PucioBęben: Dobrze się składa, bo mnie rozsadza w dolnej części ciała

Prezydent: Ja się wciąż zastanawiam gdzie sie podziała ta ruda dupcia 💋💗

Pupcia: Gdzie Adrien?

Hefalump: Zostawił kartkę, że idzie po jakieś leki dla mnie.
Hefalump: Chciał odwołać ślub, ale stanowczo temu zaprzeczam.
Hefalump: W końcu po raz pierwszy się tak upiłam...

Pupcia: Dziewczyno, byłaś w takim stanie, że twój ukochany się poryczał, jak ze mną rozmawiał przez telefon
Pupcia: Dodatkowo Nino mnie zaczyna denerwować!

Dupołamacz: Przecież nic nie robię

Pupcia: NO WŁAŚNIE!
Pupcia: Nie umiesz nawet zakładać porządnie krawata!
Pupcia: Wyglądasz jak jakiś powalony i nawalony Hindus

Dupołamacz: Ale kochanie ❤
Dupołamacz: Jesteś moją żoną, powinnaś o mnie dbać 😗

Pupcia: Ugh, niech będzie. Tylko ten jeden raz!

Dupołamacz: Kocham cycki 💕💕

Pupcia: O NIE, WŁAŚNIE SIĘ ROZMYŚLIŁAM
Pupcia: TY TYLKO O JEDNYM MYŚLISZ, UGHHHHHH

Dupołamacz: Kocham cię*

Pupcia: A...

Lumpek: WEŹCIE, MÓJ TELEFON STAŁ SIE PRZEZ WAS WIBRATOREM

PucioBęben: Trzeba było to wykorzystać

Lumpek: Już jestem całkowicie pewny: Nie będziesz chrzestną moich dzieci.
Lumpek: Nie chcę, żeby przez ciebie zgłupiały

PucioBęben: Debilizm i ślepota po tatusiu

Lumpek: 😐

Hefalump: I też po mamie.

Pupcia: Właśnie się obraziłaś

Hefalump: Wiem

Lumpek: Ale potem zmądrzeliśmy, więc będzie tak samo z dziećmi 😍
Lumpek: Jak się czujesz, Księżniczko?

Hefalump: Już nie najgorzej
Hefalump: Nath opowiadał mi przez telefon co ja robiłam.
Hefalump: Czemu zawsze ratujesz mi zupę?

Lumpek: Bo nie umiesz gotować?

Hefalump: Co?

Lumpek: ?
Lumpek: Napisałaś "zupę", więc myślałem, że chodzi ci o jedzenie

Hefalump: O DUPE MI CHODZIŁO, DEKLU

Pupcia: Może nie obrażajcie się przed ślubem...
Pupcia: Powinniście się przygotowywać, Mari, zaraz do ciebie przyjade!
Pupcia: Suknia czeka!

Hefalump: Aduś, nie odwołuj ślubu.

Lumpek: No okej T_T

Hefalump: A i jeszcze jedno! Ta sukienka jest za długa, więc jeśli się wywale, to niech mnie ktoś jebnie po zaślubinach XDDD

PucioBęben: Masz to zagwarantowane, pani NajebanaWTrzyDupyLol
PucioBęben: Za godzinę przyjeżdża kapela, a za pół godzinki przed waszym domkiem będziemy z babcią w czołgu czekać
PucioBęben: MACIE SIE POSPIESZYĆ

***

PucioBęben: Moja miłości
PucioBęben: Jeśli jesteś smutny, przyślij mi swe łzy
PucioBęben: Jeśli jesteś szczęśliwy, przyslij mi swój uśmiech!
PucioBęben: Jeśli śpisz, przyślij mi swe sny

Hiena Mariolka: Halo, jestem w kiblu, co mam ci przysłać?

***

  - Babo, cycki ci urosły - odparła zdziwiona mulatka, zakładając przyjaciółce gorset.

  - Dzięki. A tobie doszło zapewne z dwadzieścia kilogramów. - fuknęła, mierząc dziwnym wzrokiem Alye.

  ***

PucioBęben: Nic mi się nie chce
PucioBęben: Musimy rozkręcić bibe
PucioBęben: Babka, tylko nie zarywaj do tego księdza, bo znowu cię o molestowanie oskarży i zamknie w kościele na cały dzień

Prezydent: Umrzałam.

PucioBęben: Co? Nie rób tego

Prezydent: Umrzałam. Dewej znicza.

PucioBęben: Ok [*]
PucioBęben: Co mam napisać na nagrobku?

Prezydent: Przepis na rzodkiewke

Hiena Mariolka: ANIELSKI ORSZAK COS TAM COŚ TAM

PucioBęben: Ej, Kim
PucioBęben: Kim chcesz zostać w przyszłości?

Hiena Mariolka: Twoim mężem

Wyświetlone, 06:44

PucioBęben: Babciu, też umrzałam

_______________________

Tak, pisałam, że moja działalność na wattpadzie jest zawieszona, ale ten rozdział był już gotowy, więc postanowiłam go opublikować, żeby zapełnić to ff.

Jeszcze 21 rozdziały i koniec.
Muszę się streszczać. Lipiec jest już blisko - jest wtedy rocznica tej książki.

Ślub Adrienette, młodość Władysławy (shipp WładziaFan) oraz inne będą oddzielnymi speciałami, które pojawią się po zakończeniu tego opowiadania.

Wiem, że next nie jest śmieszny, ale liczę i tak na waszą aktywność, bo nigdy mnie w tym temacie nie zawodzicie. Poprzedni rozdział ma ponad 200 gwiazdek. Dziękuję  💕

Zapraszam na resztę moich książek na wattpadzie oraz na moją grupę na FB: Żwirki Płonącego Kosogłosa + snapchat: zwirkikosoglosa

To na tyle.

Płonący Kosogłos