15. Usta usta z Agreste

5.8K 612 308
                                    

Użytkownik Alix Kubdel zmienił(a) pseudonim Alya Cesaire na Pupcia.

Pupcia: Alix.

PucioBęben: czego

Pupcia: PRZESTAŃ MI TO WYPOMINAĆ.

Użytkownik Alix Kubdel zmienił(a) pseudonim Nino Lahiffe na Dupołamacz.

Dupołamacz: Nie denerwuj się tak, Pupciu XD

Pupcia: NIE DOŚĆ, ŻE MI PODNIOSŁA TYM CIŚNIENIE, TO I TY MNIE DENERWUJESZ

PucioBęben: laska, chill

Dupołamacz: KC ALIX <3

Hiena Mariolka: E-E-Eeee! W macicy ci sie poprzewracało?! Alix jest moją dżdżownicą!

Dupołamacz: Ktoś cię wprowadził w błąd. Nie mam macicy!

Hiena Mariolka: Nawet zwiędłego pędu!

PucioBęben: Spoko, loko! Plemniki zawsze się ze sobą kłócą, nie tak jest zawsze w sprawach robienia dzieci?

Pupcia: Gdybyś tak powiedziała pani, to dostałabyś piątkę z biologii.

Dupołamacz: Oczywiście odwrotną piątkę

PucioBęben: WIDZĘ SWOJĄ ŚWIETLANĄ PRZYSZŁOŚĆ W ROLI SUPER BABKI, KTÓRA TŁUMACZY JAK POWSTAJĄ DZIECI WOW

Pupcia: Już wiem do jakiej szkoły nie posyłać swojego przyszłego potomstwa.

***

- Ty Pazdanie jeden! Nie uderzaj tak w te drzwi!

- Jak mogłeś ją tak oszukać? - wydusił z siebie chłopak, prawie się w sobie zamykając. - Nie dość, że Ladybug jest na mnie obrażona, znaczy... na Chata, to jeszcze Mari uzna to za żart i już nigdy się do mnie nie odezwie!

- Spokojnie, dzieciaku. - powiedziało pewne siebie Kwami. - Nalej wody do wanny, wejdź do niej i udawaj trupa. O! I nie właź tam w ubraniu, najlepiej zdejmij bokserki, będzie zachwycona!

- Nie ma mowy! - zaprotestował.

- Znam sposób na pogodzenie się z Biedronką. Ale musisz zrobić to, co ci każę, aby się dowiedzieć o co chodzi.

- Już tak nabroiłeś, że ci nie ufam! - prychnął Adrien.

- Gościu, słuchaj. Chcesz to wszystko odkręcić? Tak? A więc...

- Plagg, żadnego striptizu.

- Dobry pomysł, ale wciąż słaby. Po prostu udawaj trupa, choć już nim jesteś i daj się jej pocałować!

- CZY CIEBIE DO RESZTY PORĄBAŁO?!

- Ha! Adrien Agreste boi się dziewczyny! Załóż pieluche, bo może narobisz.

- Zamknij się - fuknął blondyn. - Co mam...

- Adrien?! Gdzie jesteś? - doszedł do nich dziewczęcy głos. - No jasne, że mi nie odpowie, skoro się topi. Świetna jestem.

Blondyn tak spanikował, że cofając się, wpadł do wanny. Mocno uderzył w plecy i w ramię, co na domiar złego go zabolało, a Marinette aż podskoczyła, słysząc huk odbijający się echem po całym pomieszczeniu. Plagg wlazł pod łóżko i zaczął trochę zirytowany wychodzić na czterech łapach, zupełnie jak zwykły kot.

- MIAŁ! - wydał z siebie miauknięcie.

- Huh? - zmarszczyła czoło, rozglądając się na boki, zupełnie nie wiedząc gdzie co jest. - O rany! Jaki ty słodki jesteś!

Grupa MIRACULOUS -CHAT- ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz