Rozdział 1

58.3K 1K 323
                                    

Zapraszam was jeszcze raz do odświeżonej historii Sary i Christophera :)

***********************************************************************************

Ulice Nowego Jorku zawsze robiły wokół siebie hałas. Kocham to miasto. Tu się urodziłam i wychowałam. Nie każdy wie też, że mam korzenie polskie. Moja mama jest polką i zostawiła swoich rodziców w Polsce, przylatując razem z moim tatą, który jest Amerykaninem do Nowego Jorku. Nie jedno krotnie zadawałam rodzicom pytanie, dlaczego nie mieszkamy z dziadkami. Jednak oni tłumaczyli mi, że mój ojciec nie mógłby zostawić swoją firmę tylko dlatego, że tęsknie za swoją babcią i dziadkiem. Z dziadkiem byłam bardzo żyta i chciałam w przyszłości z nim zamieszkać, żeby więcej czasu spędzić ze staruszkiem. Wakacje na które kiedyś jeździliśmy do dziadków, nie wystarczały. Nim się obejrzałam, miesiąc już minął i musiałam wracać do domu. Westchnęłam i pokręciłam głową. Ostatnio zastanawiałam się, gdzie bym chciała studiować i naszła mnie myśl, właśnie na Polskę. Nie wiem czy ten pomysł spodoba się Lily. No właśnie Lily. Była wspaniałą przyjaciółką o blond włosach i niebieskich oczach. Była kompletnym przeciwieństwie co do mojej osoby. Ja byłam wysoką brunetką o niebieskich oczach, ale kompletnie o innych marzeniach. Niedawno powiedziała mi, że zamierza  zafarbować swoje piękne włosy na różowy. Przez chwilę nie podobał mi się ten pomysł, ale kiedy sobie ją wyobraziłam w różu, stwierdziłam, że będzie jej pasował. Przyjaźniliśmy się od dzieciństwa i żadna z nas nie zamierzała zakończyć naszą przyjaźń. Nawet jeśli, któraś z nas będzie mieć chłopaka. Nie zapowiadało się na to, żeby Lily zamierzała rozpocząć nowy związek. Jej ostatnią miłością, a raczej klapą był Sebastian, z którym nawet nie wytrzymała roku. Pokręciłam głową na wspomnienie jej byłego chłopaka. Sebastian był westchnieniem wszystkich nastolatek i nauczycielek w naszym liceum, a także po za nim. Nie zaskoczyło mnie to w ogóle, że zainteresował się moją przyjaciółką, w końcu to taka piękność. Chłopak należał do drużyny sportowej Newcomers Team i był także jej kapitanem. Nic dziwnego, że nim został. Brunet o ciemnych oczach, bardzo wysportowany i do tego jak niektóre dziewczyny mówią, zły chłopiec. Widziałam, że Lily się z nim męczyła, ale udawała, że wszystko gra, żebym nie musiała się o nią martwić. Ujrzałam  na  przeciwko siebie moją ulubioną  kawiarnie, bez zastanowienia weszłam do niej. Uwielbiałam tutaj przychodzić zawsze po szkole razem z blondynką. Poczułam wibracje w kieszeni, czarnej skórzanej kurtki. Była wiosna i cieplejsze dni, więc  pozwoliłam sobie ubrać  białą sukienkę z delikatnego materiału, zarzucają na to kurtkę i czarne baleriny. Wyjęłam telefon z kieszeni i odblokowałam IPhone 6s.

Od Lily:

Hej spotkamy się?

Do Lily:

Jasne, ale nie dziś i nie jutro, muszę odrobić lekcje i się pouczyć.

Od Lily:

Jasne. Tylko jakbyś mogła to byś przyniosła mi zeszyty?!

Do Lily:

Jasne

Po wysłaniu jej odpowiedzi, zablokowałam telefon. Mojej Lily, dziś w szkole nie było przez to, że się przeziębiła. Myślałam, że  to ja pierwsza się zarażę bo szybko łapię  jakieś przeziębienie, ale widocznie padło na nią. Rozglądałam się dookoła całej kawiarni, żeby sprawdzić ile jest ludzi i czy są jakieś wolne miejsca przy stolikach, gdy nagle uderzyłam w coś twardego. Telefon wypadł mi z dłoni, a  ja myślałam że wpadłam w  jakąś ścianę, dopóki nie poczułam na swoim dekolcie czegoś gorącego. Popatrzyłam w to miejsce i ujrzałam plamę od kawy. Moje usta były w kształcie ,,O". Byłam zła na siebie, że  nie zauważyłam nic, a także byłam zła  na  tego kogoś w kogo wpadłam. Popatrzyłam w stronę  mojej ,,ściany" i zobaczyłam na początku białą koszulę ubrudzoną także plamą od kawy. Spojrzałam ciut  wyżej by ujrzeć odpięte trzy guziki u szyi i wystające z niej kilka ciemnych włosów. Postanowiłam iść na całość  i spojrzeć mężczyźnie w oczy. Moje oczy powędrowały na jego twarz i.... O Mój Boże! To nie może być  prawda! Jaka ja jestem głupia i nie odpowiedzialna! Co ja zrobiłam! Przede mną stał we własnej osobie Christopher Carson, znany na całym świecie  seksowny  biznesmen i aktor w jednym. W jego oczach widziałam rozbawienie. Zaraz, to on nie był zły?  Mężczyzna obejrzał mnie od góry aż do dołu. Poczułam na swoich policzkach rumieńce. Ktoś popchnął mnie na niego, a on objął mnie w talii. Nasze ubrania przykleiły się do siebie. Popatrzyłam najpierw na jego usta, które oblizał, a potem w oczy by ujrzeć kolor niebieski, w których utonęłam od razu. Sarah, co ty mówisz? Odepchnęłam się od niego.

Tajemnice Christophera ✅Where stories live. Discover now