Pierwszy dzień

1.2K 30 3
                                    


 Największy postrach całej młodzieży. Nie chcesz, ale musisz. Mnie właśnie to czeka. A na dodatek jest środek drugiego semestru i nikogo nie znam. Urodziłam się w Polsce, ale w wieku 12 lat przeprowadziliśmy się z rodzicami do Londynu z powodu zmiany ich miejsca pracy. I właśnie z tego samego powodu przeprowadziliśmy się znowu do Polski. Jak mus to mus. Przekraczając próg więzienia wszystkie oczy zwróciły się na mnie. Na moich policzkach natychmiast pojawił się ten znienawidzony przeze mnie róż. Rozejrzałam się po korytarzu. Po prawej stronie były szafki takie jak w szkołach w Londynie. Nie wiedziałam, że w Polsce są takie szkoły z takimi szafkami. Oczywiście przy szafkach było mnóstwo uczniów, ale moją uwagę zwróciły trzy lalki barbie. Może nie były tak bardzo uwalone tapetą, ale trochę jej miały, do tego te ciuchy. Różowe bluzeczki i spódniczki. Prosto z półki w supermarkecie. Nagle w klatce piersiowej poczułam ból i upadłam na podłogę. Spojrzałam w górę i zobaczyłam jakiegoś chłopaka. Miał na sobie niebieską koszulę w kratę i czarne jeansy. 

- Hej nic ci nie jest? - spytał wyciągając rękę w moją stronę.
- Nie. Wszystko ok. - powiedziałam podając mu moją rękę. Gdy ją chwycił poczułam się jakoś dziwnie. - Dzięki. - uśmiechnęłam się.
- Jestem Dawid. A ty pewnie Paulina?
- Tak. Ale wolę jak mówi się do mnie Paula.
- Ok. A więc tak, pan dyrektor prosił mnie żebym cię oprowadził po szkole. - powiedział uśmiechając się. - Jesteśmy w jednej klasie. Dokładnie w 3c. Klasa jest fajna i mała. Jest w niej 15 osób. Z tobą 16. Numer naszej sali to 141, na trzecim piętrze. Szkoła jest dość duża, ale jak już poznasz każde zakamarki to wcale nie jest taka duża. Hmm... coś jeszcze? A tak teraz mamy Polski. Chodź to zaprowadzę cię do sali. Następna lekcja to w-f. Ale ty jesteś nowa to przez jakieś dwa tygodni ćwiczyć nie musisz.
- Fajnie. - powiedziałam uśmiechając się. Dochodziliśmy już do klasy. Nie powiem, że Dawid nie jest przystojny, ale najprawdopodobniej taki chłopak jak on ma już dziewczynę. Weszliśmy do klasy i wszystkie osoby popatrzyły się na mnie.
- A więc tak, to jest Paula i będzie od dzisiaj chodzić z nami do klasy. - powiedział Dawid do klasy.
- Witaj, Paula. Jestem twoją wychowawczynią. Mamy razem lekcje codziennie. Każdy w klasie ma swoje ustalone miejsce. Ty siądziesz z Natalią. - powiedziała i wskazała na rudą dziewczynę w końcu klasy. Ta tylko się promiennie uśmiechnęła. Podeszłam do ławki i się uśmiechnęłam.
- Hej! Jestem Natalia.
- Paulina, ale mów Paula. 

Zakochana w koszuWhere stories live. Discover now