Skoczyłam w jego ramiona jak dziecko cieszące się z prezentu. W końcu takiej odpowiedzi od niego oczekiwałam.
Moje życie na kilka godzin legło w gruzach i już lada moment zdążyło się pozbierać.- Kelly, ale musisz coś wiedzieć...
- Tak? - usiadłam na kanapie.
- Ja nie zrezygnuje z tego, co robię.
- Wiem... Powinnam zrobić kolację, wiesz?
- A nie możemy iść do restauracji? Może jakieś sushi? - zapytał nagle.
- Ale jutro pójdziemy razem do lekarza?
- Zapytał samego rana mamy wizytę w prywatnej klinice. Pomyślałem o tym. - usmiechnął się.
Zdążyłam tylko iść do łazienki i zdjąć ubrania, weszłam pod prysznic i zauważyłam Matta przede mną. Stał i cwaniacko się uśmiechał.
- Jesteś piękna. Zapewne że brzuszkiem też będzie ci do twarzy.
- Dołączysz? - uśmiechnęłam się.
- Mogę... - Matt zdjął pospiesznie swoje rzeczy i szybko wszedł pod prysznic. Zaczął mnie zachłannie całować i delikatnie pieścić po całym ciele. Był taki perfekcyjny w tym, co robił. Jego każdy ruch był przemyślany. Wykonywał go z troską i pewnością siebie. Nie wahał się, wiedział co robi... Z każdą chwilą obdarowywał mnie coraz większą ilością pocałunków.
Przez moment przyssał się do mojej szyji, robiąc mi malinkę. Zjeżdżając na dół prosiłam go o więcej cicho pojękując.
Mój oddech był coraz bardziej przyspieszony.- Matt...
- Cii... Nic nie mów... - usmiechnął się.
Wiedziałam jaki jest, był dużo wyższy ode mnie, silniejszy, a na dodatek dobrze zbudowany. Często wychodził do siłowni, ale też w domu mieliśmy własną.
Nie minęło pięć minut, a wszedł we mnie zadowolony z tego, co robił.
Przycisnął moje nadgarstki to ściany i zaczął mnie ponownie całować, nie przestając się ruszać.
Brakowało mi powietrza, jedną ręką złapał mnie za dłonie, a drugą masował moje piersi. Nagle poczułam jak po moim ciele przechodzą dreszcze. Były niesamowicie przyjemne. Pożądałam go równie mocno, jak on mnie. W pewnym momencie ogarnął mnie spazm rozkoszy i wydałam z siebie głośny krzyk po czym opadłam w jego ramiona.
Matt mimo tego nie przestawał. Odwrócił mnie i wchodząc we mnie jeszcze bardziej przyspieszył. Złapał mnie za włosy i szarpnął je do tyłu. Ruszał się w przód i w tył coraz szybciej, jęcząc mi do ucha...
Nagle osiągnął orgazm i pocałował mnie w kark kilka razy.- Kelly?
- Matt... Zaraz... Nie mam siły...
- A jednak było ci dobrze. - zaśmiał się.
- Zawsze jest. O co pytałeś?
- W trakcie ciąży można się pieprzyć?
YOU ARE READING
Faith, Hope & Love - I. She Is My Bad Girl
ChickLitKelly to urocza dziewczyna zakochana w gangsterze, który nie zamierza zmienić swojego sposobu na życie. Kiedy okazuje się, że para spodziewa się dziecka wszystko nagle się komplikuje. Najwyżej notowane: #6 TAJEMNICA/THRILLER #1 LITERATURA BABSKA #20...