2

9K 315 0
                                    

Kiedy zobaczyłam Melanie w drzwiach moje serce zaczęło szybciej bić.

- Wchodź. Masz?

- Mam. - usiadła i podała mi opakowanie.

- Zacznij się modlić.

- Ty chyba nie jesteś w ciąży? Kelly... - mruknęła pod nosem - Znasz sytuację...

- Nic mi nawet nie mów. Ja wiem, że Matt jest w stanie mnie zabić za to. Dzisiaj nie poszłam z nim na jakieś kurewskie spotkanie... - mówiłam, otwierając drzwi od toalety.

- Kelly on się wścieknie, ale to nieważne.
Na mnie zawsze możesz liczyć. Czekam na wynik... - powiedziała Mel i nalała sobie soku, siadając za wyspą w kuchni.

- O ja pierdole!!! - krzyknęłam na cały głos - Spodziewam się dziecka! - łzy popłynęły mi po policzkach.

- Ej. Nie płacz.

- Ale Mel... Nie tak miało być. Wiesz kim jest mój facet? Zdajesz sobie sprawę jakie prowadzimy życie?

- Kelly... Posłuchaj mnie uważnie. Matt to niegłupi facet. Może i ma swoje za uszami, ale ma głowę do interesów. Macie kasę i niczego wam nie brakuje, a to najważniejsze... Nie zapominaj, że cię kocha.

- I co z tego? Nie zrezygnuje z tego, co robi. - zaczęłam bardziej płakać w jej bluzkę.

- To się jeszcze okaże. Na razie masz dwie opcje: możesz mu powiedzieć, albo nie.

- Wolę nie...

- Kiedyś będziesz musiała. - szepnęła, przytulając mnie mocno do siebie.

Po wyjściu Melanie dziwnie się poczułam.
Spojrzałam w lustro i zdałam sobie sprawę z tego, że noszę pod serduszkiem nasze dziecko. Trudno było mi jeszcze uwierzyć w to, co się dzieje, ale nie mogłam rezygnować z normalnego życia. Postanowiłam na razie żyć swoim życiem i przede wszystkim iść do lekarza, a Matta pozostawić w zwyczajnej niewiedzy...

Faith, Hope & Love - I. She Is My Bad GirlWhere stories live. Discover now