28

2K 149 74
                                    

Zanim zaczniecie! Gdzieś w połowie jak nie dalej pojawi się fragment tekstu piosenki "What About Me?". Osobiście uwielbiam ten utwór więc życzę miłego czytania!

- George otworzysz?! - zapytała rodzicielka bruneta z kuchni słysząc pukanie do drzwi.
- Ta, już idę. - chłopak nie był w najciekawszym nastroju. Ostatnio był dość wykończony gdyż zbliżało się zakończenie roku oznaczające masę zaliczeń z przedmiotów oraz wakacje, które miały się rozpocząć ślubem mamy George'a i Oliviera. Brunet podszedł do drzwi i je otworzył. Ku jego zaskoczeniu zastał w nich swoją babcię. Jego oczy zaszkliły się i już po chwili był w stęsknionych objęciach starszej kobiety.
- George kto... - młodsza kobieta wychodząca z dalszej części domu spojrzała na tulącego się wnuka ze swoją babcią po czym od razu odłożyła trzymaną obecnie rzecz i również dołączyła do nich. Byli strasznie za sobą stęsknieni, ponieważ nie widzieli się od ponad roku. Tak spędzili dłuższą chwilę po czym wpuścili seniorkę do domu i kazali jej się rozgościć. Po chwili ze schodów zeszła Allison, która również przywitała się z do tej pory nieznaną jej kobietą. Dziewczyna usiadła się obok niej w salonie i tak właśnie zaczęła wszystko opowiadać.

_____

- Kurwa jak zwykle nie odbiera... - powiedział blondyn uderzając o blat.
- Może po prostu nie dzwon do niego tylko jedź na ten komisariat? - stwierdził szatyn.
- Dobra ale ty jedziesz ze mną.
- A ja tam po co? - zapytał.
- Po prostu jedź ze mną tak? Obiecałeś mi pomóc jak wyciągnę cię z więzienia więc łaskawie chodź ze mną, wsiądź do auta i jedź na ten komisariat.
- No dobra, już. Po co te nerwy? - szatyn podniósł ręce tak jakby się poddał i poszedł za ubierającym już buty blondynem. Chwilę później siedzieli w aucie i kierowali się do ich docelowego miejsca.

Większość drogi mijała im w ciszy, którą przerwał po chwili Alex.
- Po co ty tam w ogóle jedziesz co?
- Nie wiem czy zauważyłeś ale George najwyraźniej od pół roku nie potrafi zgłosić przestępstwa jakie popełnił Andrew więc muszę się tym zająć ja. - odpowiedział Clay.
- Tak bez jego wiedzy? A co jeżeli jakoś się z nim dogadał i są w jakby relacji pokojowej między sobą? Nie pomyślałeś o tym? - zasugerował szatyn.
- Cholera. - blondyn ostro skręcił w ulice prowadząca w stronę domu George'a i nieco przyspieszył.
- Mógłbyś chociaż mnie po drodze wysadzić gdzieś? Bo sądzę, że nie jestem już do niczego potrzebny w tej chwili nie?
- Wysiądziesz jak dojedziemy.

_____

- Kto tym razem? - zapytał George słysząc pukanie do drzwi.
- Może Olivier? - stwierdziła Allison.
- Możliwe... - brunet skierował się do drzwi i je otworzył. Od razu nie czekając na jakiekolwiek słowa dk domu wszedł Clay wpychając jednocześnie George'a i zaciągając go do pokoju.
- Musimy porozmawiać. - powiedział blondyn popychając bruneta na łóżko.
- O czym? - zapytał George.
- Andrew ci płaci za siedzenie cicho? - brunet po tych słowach zaśmiał się nerwowo i spuścił wzrok.
- Skąd to podejrzenie? - próbował uciec od odpowiedzi.
- Czyli tak?
- Nie? - siedzący na łóżku chłopak skłamał.
- Zatem sprawdźmy. - blondyn spojrzał się na George'a i dorwał się do jego szafy. Stwierdził, że tam najprawdopodobniej chłopak mógłby schować jakąś grubsza kwotę pieniędzy.
- Clay co ty robisz?! - brunet próbował odciągnąć wyrzucającego wszystko z szafy blondyna na co niestety oberwało mu się odepchnięciem. Ostatni raz kiedy Clay tak silnie i nerwowo go popchnął był w szkole tego dnia kiedy dostali zawieszenie w prawach ucznia i nakład prac społecznych.

Minęła chwila i nagle cenne pudełko George'a schowane z tyłu szafy również z niej wyleciało otwierając się. Przedmioty znajdujące się w nim wyleciały ck przykuło uwagę Clay'a. George próbował to jeszcze w jakiś sposób uchronić, ale blondyn był szybszy i zabrał kartonik do rąk wyciągając z niego duży plik pieniędzy, a resztę rzucając na ziemię. George od razu zaczął zbierać cenności gdy chłopak przyglądał się uważnie banknotom.
- Wyjaśnij mi co to jest? - zapytał zdenerwowany Clay.
- No... Pieniądze? - brunet chwycił się za kark wiedząc, że jest już w dupie i nic nie może więcej zrobić.
- Podaj mi choć jeden argument dlaczego nie powinienem cię teraz zabić! - Clay rzucił pieniądze na ziemię i podszedł do George'a szybkim ruchem.
- Za półtorej tygodnia jest ślub mojej mamy, a za tydzień mamy cholernie ważne zaliczenia?
- Ile tego jest?
- Sto? Tysięcy?
- Ile?!
- Sto tysięcy.
Clay złapał się za głowę po czym opadł na łóżku. Nie zamierzał teraz nic mówić. Był strasznie zły i nie wiedział co robić. Po chwili po prostu wstał i wyszedł nie tylko z pokoju George'a, ale też i domu.

Brunet tymczasem wziął się za sprzątanie syfu jaki zrobił w jego pokoju Clay zapuszczając przy tym sobie muzykę.

"You had the time to think for yourself
About me and you the best an future so let me know.
I need to know (Ohh)
Is there any devotion?
Always i just wave in the ocean."

_____

George przez resztę dnia chodził struty i niezbyt włączał się do jakichkolwiek interakcji między otoczeniem. Nikt póki co nie raczył się o to go pytać więc postanowił zamknąć się w swoim pokoju i całkowicie odizolować od świata - przynajmniej na ten dzień. Chwycił za swój telefon i napisał do Clay'a.

George
18:28
Clay wszystko w porządku?
18:30
W sumie głupie pytanie, nie może
być przecież w porządku
po czymś takim.
18:35
Clay?
18:39
Proszę odpisz. Nie obrażaj się
błagam Clay.

George odepchnął od siebie telefon siadając na podłodze przy łóżku chowając twarz w swoje dłonie. Myślał teraz bardzo dużo nad tym co się wydarzyło i co chwilę sprawdzał czy nie dostał jakiś wiadomości od Clay'a - oczywiście jedyne co zastał to brak odpowiedzi. Brunet przetarł dłońmi po swojej twarzy i spojrzał w sufit z zaszklonymi oczami. Spojrzał ponownie w konwersacjez Clay'em i zobaczył mały napis pod ostatnia wiadomością: "Wyświetlono"
- Kurwa co ty zrobiłeś George?

______________________________________

Dzień dobry wieczór! Kolejny rozdział dla was. Obiecuję, że to już ostatnia prosta do zakończenia tego shitu. Rano kontrola ile osób nie spało gdy opublikowałam rozdział.

Nikt się nie dowie / DreamNotFound Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz