Zostałam z impetem przyciśnięta do ściany. Silna zimna dłoń zaciskała się wściekle na moim gardle, delikatnie mnie podduszając. Nikt z zebranych nie reagował, jedynie Yui miała przerażone spojrzenie. Zamknęłam oczy czekając na ugryzienie. Nagle poczułam jeszcze jedną rękę oplatającą luźno moje ramiona. - proszę kto to się zjawił, przyszedłeś popatrzeć na moją przekąskę? - mój oprawca odezwał się jako pierwszy, wzmacniając jednocześnie uścisk na szyi. Z przerażeniem otworzyłam szerzej oczy i popatrzyłam na chłopaka obok mnie. Zerknął na mnie przelotnie po czym nadal mnie obejmując skierował swoje słowa do brata: - czy nie wyraziłem się wczoraj wieczorem jasno? - zapytał - żaden z was nie ma prawa jej dotknąć. Ona jest moja. - nie twoja tylko moja, każda kobieta w tym domu należy do mnie! - mówiąc to zwolnił uścisk i złapał mnie mocno za ramię. Nabrałam łapczywie powietrza czując jak płuca płoną mi z każdym oddechem. Nagle predator zbliżył swoją twarz do mojej szyi, ponownie zacisnęłam oczy i wcisnęłam się mocniej w ścianę znajdująca się za moimi plecami...
11 parts