Ciasno, że Kota nie wciśniesz?

By Arolla_Pine

168K 12.8K 6.7K

Minęło kilka lat i sporo wody upłynęło w Sekwanie od kiedy Marinette straciła głowę dla Adriena. Teraz oboje... More

1 - Ratunek w ostatniej chwili
2 - Kocięta
3 - Balkony, balkony
4 - WspółloKOTor
5 - Grupa wsparcia
6 - Troje to już tłum
7 - Przez żołądek do serca
8 - Pierwsze podejście
9 - Coś się dzieje
11 - Drugie podejście
12 - Feralny piątek
13 - Śniadania nie będzie
14 - Tajemnicza dziewczyna
15 - Śpiąca Księżniczka
16 - Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego
17 - Jej byli
18 - Pierwszy stopień do piekła
19 - Wiarygodne zaprzeczenie
20 - Trzecie podejście
21 - List
22 - Kubek
23 - Na kłopoty... Biedronka
24 - Do czterech razy sztuka
25 - Kagami
26 - Niespodziewane
27 - Pierwsza miłość
28 - Naleśniki
29 - Prezent
30 - Odbudowa spalonych mostów
31 - Przyjęcie-niespodzianka
32 - Pora na kocięta

10 - Prawdziwy KOTaklizm

5K 396 192
By Arolla_Pine

Można powiedzieć, że to był prawdziwy KOTaklizm. Równie dobrze mógł teraz nastąpić koniec świata. Siła rażenia byłaby podobna.

- No? – ponagliła Alya dwójkę winowajców, choć tak naprawdę sytuacja tylko wyglądała na dwuznaczną.

Marinette poczuła lekki niepokój. O ile dobrze znała Czarnego Kota, to mogła się spodziewać, że lada moment się zwinie i zostawi ją samą z tym bigosem. Ku jej zaskoczeniu – został, stojąc wciąż w tym samym miejscu, zupełnie nieruchomo.

- To nie tak, jak myślisz... - zaczęła Marinette i dopiero jak te słowa wybrzmiały, uświadomiła sobie, że to najbardziej wyświechtany tekst w sytuacjach, które wskazują na coś zupełnie przeciwnego.

- Oj, Mari, Mari! – Alya zaśmiała się. – A skąd ty wiesz, co ja myślę?

- Twoja mina świadczy o czymś co najmniej nieprzyzwoitym – odparła przyjaciółka i spojrzała na nią groźnie.

- Bynajmniej. Ale skoro już o tym wspominasz, to obiecuję następnym razem zapukać!

- Alya... - Marinette westchnęła.

- Dobra, dobra... Już sobie idę. Możecie kontynuować... - Alya mrugnęła porozumiewawczo, po czym wyszła z pokoju.

Czarny Kot zerknął na Marinette niepewnie.

- To jeszcze nie koniec... - mruknęła dziewczyna. – Teraz pochwali się Nino. Niewykluczone, że też Adrienowi. A od jutra zacznie się pastwić nade mną.

- Jak mogę ci pomóc? – zaoferował się ze szczerym niepokojem wypisanym na twarzy.

- Nic się nie martw. – Marinette dzielnie się uśmiechnęła. – Poradzę sobie z Alyą. Znam jej słabe punkty.

- Podobnie, jak ona zna twoje – zauważył.

- I tu się mylisz, Kotku! – Zaśmiała się niespodziewanie. – Alyi tylko się wydaje, że zna moje słabe strony. Zmieniłam się...

- To prawda... - mruknął Czarny Kot, próbując zapanować nad dziwną sensacją w żołądku.

Czy to przez to, że nazwała go „Kotkiem", czy może dlatego, że uświadomił sobie po raz kolejny, jak bardzo dorosła Marinette różni się od tej dziewczyny, którą zapamiętał z czasów szkolnych. Czy to możliwe, że za tym stoi Luka Couffaine? Chłopak, o którym chciała mu opowiedzieć. A on nabierał coraz większej pewności, że nie chce usłyszeć tej historii.

- Lepiej już idź, Kocie – odezwała się nagle Marinette, obserwując go uważnie. – Muszę przygotować sobie strategię na Alyę.

- Naprawdę się zmieniłaś, Księżniczko.

- Potraktuję to jako komplement, Kocie.

- Oczywiście... - przytaknął, po czym stanął niezdecydowany, jakby nie wiedział, co ma zrobić. – Strasznie mi przykro, że cię z tym zostawiam.

- Nie martw się... - szepnęła i dotknęła jego policzka. – Wszystko będzie dobrze.

- Skąd wiesz? – wyrwało mu się.

- Po prostu wiem. Wierzę w to bardzo mocno.

- I myślisz, że ta wiara ma moc sprawczą?

- Mam taką nadzieję. A podobno nadzieja umiera ostatnia...

- Dobrze, Księżniczko. Idę. Ale gdybyś potrzebowała wsparcia, krzycz głośno.

- A co? – zaśmiała się. – Jesteś w pobliżu?

On w odpowiedzi tylko wzruszył ramionami i mrugnął do niej porozumiewawczo. Ale kiedy już wyskoczył z okna, szepnął pod nosem:

- Bliżej, niż myślisz...

Tymczasem Marinette westchnęła lekko zrezygnowana. Miała świadomość, że trochę poudawała przez Czarnym Kotem swobodę i pewność siebie. Widziała przecież wyraźnie, że się przejął całą tą sytuacją z Alyą, więc nie chciała dodatkowo go obciążać. Było to całkiem miłe rozczarowanie, wszak spodziewała się, że ucieknie. Zupełnie, jakby Czarny Kot wydoroślał i zmienił się z niepoważnego dachowca w całkiem dojrzałego mężczyznę...

Już miała zgłębić tę myśl, kiedy ku swemu przerażeniu usłyszała podekscytowany głos Alyi dobiegający z salonu:

- Adrien! Gdzieś ty się podziewał?!

Nie spodziewała się, że Alya zareaguje tak szybko. Naprawdę miała nadzieję, że przyjaciółka przypuści atak dopiero jutro przy śniadaniu. A niech to licho! Marinette musiała działać, zanim sytuacja z Czarnym Kotem zamieni się megasensację! Czym prędzej wypadła z pokoju – tylko po to, żeby zobaczyć osaczonego Adriena, który – mocno zarumieniony – słuchał opowieści o tym, jak to Alya zaskoczyła ich przyjaciółkę w objęciach Czarnego Kota.

- Może już wystarczy tego rozsiewania plotek, Al! – powiedziała Marinette wystarczająco chłodnym tonem, żeby Alya straciła impet.

- Wiem, co widziałam! – próbowała jeszcze, ale Marinette nie pozwoliła jej rozwinąć skrzydeł fantazji:

- Nic podobnego! – zaoponowała natychmiast. – Co najwyżej mogłaś zobaczyć, że stałam naprzeciwko Czarnego Kota, a on trzymał dłonie na moich ramionach. W geście pocieszenia! Nic z tych romantycznych rzeczy, które sobie ubzdurałaś! Gdyby to miało oznaczać związek uczuciowy, to równie dobrze byłabym co najmniej po ślubie z Adrienem, skoro kilka dni temu ściskał mnie w objęciach tu, w tym salonie! – wyrzuciła z siebie, po czym uśmiechnęła się przepraszająco do Adriena: - Sorry za wciągnięcie cię w to bagno...

- Nie ma sprawy! – odparł półgłosem z szerokim uśmiechem na twarzy.

- Zatem nie wyciągaj pochopnych wniosków, Al. Bo nic nie wiesz! – dokończyła Marinette.

- Jonie Snow... - dodał Nino, który przysłuchiwał się tej wymianie zdań z boku.

Pozostała trójka spojrzała na niego w zdumieniu, więc Nino wybuchnął śmiechem:

- No co? Nie mogłem się powstrzymać przy tak oczywistym cytacie!

Alya tylko przewróciła oczami. Była sfrustrowana, że pozostali stanęli zgodnie oporem, psując jej wysiłki swatania Marinette. Chociaż sama już nie była pewna, z kim ją swatała – z Adrienem, czy może z Czarnym Kotem...

Continue Reading

You'll Also Like

3.9K 265 10
Krótkie opowiadanie o Alice znaną na początku jako Obiekt 369 w roli głównej. Drugo, a potem pierwszo planową dostanie nikt inny jak Wolverine. W opo...
50K 2.7K 102
Zawsze twierdziliście, że jeden dzień nie może wywrócić czyjegoś życia do góry nogami? No więc się mylicie. Zwyczajne listopadowe popołudnie mogłoby...
84 89 41
Wciąż czekam na ciebie.. o dziecku, które chciało być wysłuchane... (Bardziej rozbudowana część poematów z różowego domu.)
6.3K 326 17
Ninjago już jakiś czas temu wstało na nogi po ataku kryształowego władcy. Mieszkańcy świętują i wracają do dawnego życia. Jednak zło nigdy nie śpi, i...