Wypadek//Jikook

بواسطة ayra1771

42.1K 2.2K 1.4K

Będący na samym dole drabiny społecznej Jungkook przez przypadek robi rysę na nowym i drogim aucie bogatego o... المزيد

1. A może jednak przeżyje?
2. Pora się zabawić
3. Macu, macu i liść.
To nie rozdział
4. Stachu stary grzyb i rudy smarkacz
5. Jak pozbyć się kosmity
6. Chat szajbusów, czyli odcindziaj sie zboku
Polsat 🌞
7. Spadaj na drzewo ruda wiewióro
8. Jungshook
9. Wysraszyłeś mnie, psychiczny króliku!
10. Mama mangozjeb
Informacja 😢
11. Yes, my Lord i "kolorowanie"
12. Jungkook księżniczka i Taeyuś
13. Jungkook pożeracz czekolady
Chmska reklama 😎
14. Jimin pedofil i sycząca jaszczurka
15. Brawo Jimin, jesteś idiotą
16. Strata przyjaciela i spisek
17. Na ratunek 112
18. Płomyczek nadziei w tunelu bezradności
19. Chciałbym "dziewczynę" z wypukłością na dole
20. Chanyeol uszaty słoń i Jungkook robaczywa marchewa
21. Radiowęzłowe wyznanie
22. Kinowe obmacywanki
23. Dyrektor aka Janusz biznesu
24. Wolałem, gdy wszyscy mieli mnie w dupie...
25. Biedna lodówka z pustką w środku
PYTANKO
26. Kłótnie inkognito
27. Czego znowu kurwa?!
BARDZO WAŻNE!!!
28. Olała mnie kilkulatka
29. Wypadek
PONOWNE GŁOSOWANIE!!!
Epilog
Podziękowania i pytanie

Prolog

2.8K 125 160
بواسطة ayra1771

Jungkook

Ten dzień zapowiadał się bardzo ładnie. Bezchmurne niebo rozciągało się nad Busan, a słoneczko przyjemnie grzało moją skórę. Przez ciepły wiatr co chwilę musiałem poprawiać włosy, bo grzywka wpadała mi do oczu.

Jechałem do szkoły na moim skuterze, który dostałem dawno temu od ojca. Musiałem się spieszyć, ponieważ do dzwonka na lekcje zostały 3 minuty, a ja nie byłem nawet w połowie drogi. Na parking wjechałem trzy minuty po dzwonku. Jak zwykle wszystkie miejsca były zajęte i jedynym wolnym było to, tuż obok auta Park Jimina- najpopularniejszego chłopaka w szkole. Los chciał, że parkując zrobiłem sporą rysę na drzwiach tego sportowego samochodu. Życie mnie nienawidzi.

- Może nie zauważy.- wzruszyłem ramionami i biegiem ruszyłem do sali od matematyki.

Lekko zdyszany otworzyłem drzwi od znienawidzonej (chyba przez wszystkich) klasy. Na przywitanie dostałem wściekłe spojrzenie nauczycieli i rozbawione szepty uczniów.

- Przepraszam za spóźnienie, ale...

- Nie tłumacz mi się! To jest twoje czwarte spóźnienie z rzędu! Czy tylko na moje lekcje się spóźniasz?! Czy ty to robisz specjalnie?! Chcesz zobaczyć jaką karę jestem w stanie dać za takie zachowanie?!- wrzeszczała.

- N-nie, ale...

- Siadaj Jungkook. Powiem o tym twojemu wychowawcy, a on porozmawia z twoimi rodzicami. Mam nadzieję, że to ostatni raz, bo jeżeli to zdarzenie się powtórzy będę zmuszona zgłosić to dyrektorowi.- zakończyła swoją wypowiedź i kontynuowała lekcje, a ja usiadłem w ostatniej ławce.

Ta stara ropucha nawet nie dała mi szansy na wytłumaczenie się. Spóźniłem się dlatego, że mój ojciec jest bardzo chory i przed szkołą musiałem pojechać po leki. A ostatnie spóźnienia były przez to, że musiałem odprowadzić moją młodszą siostrę do przedszkola, bo mama została dłużej w pracy. Mama w dzień musiała opiekować się tatą, więc pracowała w nocy, ale ostatnio leki podrożały i musi zostać dłużej przez co na mnie spadają jej ranne obowiązki.

Na przykład muszę uszykować śniadanie Yaeyeon i tacie, a potem podać mu leki, odprowadzić małą do przedszkola oraz często ogarniam w mieszkaniu, by choć trochę odciążyć mamę.

I szczerze miałem w dupie to, że powie wychowawcy czy dyrektorowi o spóźnieniu. Każdy nauczyciel dobrze wiedział o mojej sytuacji rodzinnej daletego wybaczali mi spóźnienia, ponieważ zazwyczaj przychodziłem tylko 3-5 minut po dzwonku.

Następna była fizyka. Czyli znowu nudy. Jedyne co zrozumiałem z lekcji było: bla bla bla. Blabla blabla bla...

Po fizyce wyszedłem z klasy i zacząłem kierować się w stronę sali od muzyki, ale coś mnie zatrzymało. A dokładniej ktoś. Taehyung rzucił mi się na szyję wywracając przy tym nas obu. Na szczęście nie byliśmy narażeni na wzrok innych, ponieważ nikt nie zwraca na nas uwagi. Szybko wstałem i otrzepałem spodnie z niewidzialnego kurzu.

- Co ci znowu odwala V?- zaśmiałem się.

- Kookieś mam newsa słyszałem, że Jimin jest wściekły, a każdy dobrze wie, że to jest u niego rzadkością.- powiedział z poważną miną. Czasem przerażały mnie jego wahania nastrojów.

- Po pierwsze: cześć. Po drugie: znowu podsłuchiwałeś? A po trzecie: wiesz może dlaczego?

- Cześć. Tak i nie. Właśnie lecę się dowiedzieć o co chodzi. Wpadłem na ciebie przypadkiem. Dobra ja spadam. Papatki.- przytulił mnie i gdzieś pobiegł.

Taehyung jest moim najlepszym przyjacielem. W nim zawsze mogę znaleźć wsparcie i pociechę. V był super przyjacielem. Zawsze mogłem się od niego dowiedzieć kto z kim jest, kto popadł w deprechę lub jaki nauczyciel planuje kartkówkę w najbliższym czasie. Wie to wszytko, ponieważ pisze naszą szkolną gazetkę. Jest ona dosyć popularna i wiele ludzi ja lubi, ale Taehyung nie chce się ujawniać, więc podpisuje się jako "V". Jesteśmy nielubiani, ale przynajmniej mamy siebie nawzajem. Po co mieć kilkudziesięciu fałszywych znajomych skoro można mieć jednego prawdziwego przyjaciela.

- Ty! Już nie żyjesz!- wydarł się Jimin idąc w moim kierunku.

Instynkt podpowiadał mi, że mam uciekać. Ruszyłam biegiem przez korytarz. Jak dobrze, że mam dobrą kondycję. Po jakimś czasie zgubiłem Jimina i zatrzymałem się akurat przed salą od muzyki. Szybko wszedłem do niej i akurat w tej chwili zadzwonił dzwonek. A może życie jednak mnie lubi?

Jimin

Szedłem właśnie korytarzem kiedy dostałem esemesa. Wyciągnąłem telefon z tylnej kieszeni spodni i odczytałem wiadomość.

Od: Yoongi
Widziałeś twój samochód? Chodź tutaj szybko!

Do: Yoongi
O co chodzi Suga???

Od: Yoongi
Chodź tu sam zobacz czekamy z Koniem na parkingu

Do: Yoongi
Już lecę

Schowałem telefon z powrotem na jego miejsce i szybkim krokiem poszedłem na parking.

- Co się stało Yoongi? Co było tak ważne, że musiałem tutaj przyjść?- spytałem podchodząc do niego i Hoseoka.

Suga był jednym z tych "bad boyów". Sami wiecie bójki, wagarowanie, ćpanie itd. Wykorzystywał to, że się ze mną przyjaźni na każdym kroku. Hoseok natomiast był totalnym jego przeciwieństwem. Lubił się uczyć, miał dobre oceny, był miły i pomocny. I chociaż tak się różnią nie mogę się zdecydować kogo lubię bardziej. Każdy z nich ma swoje plusy i minusy.

- Spójrz na to.- wskazał na drzwi mojego samochodu, na których spoczywała duża rysa.

- Kto to do cholery zrobił?!- wrzasnąłem.

To jest mój nowy samochód. Dostałem go dziś od rodziców na urodziny i nie chce prosić ich o zapłacenie za lakierowanie, bo wtedy stwierdzą, że nie jestem dość odpowiedzialny aby mieć auto i nigdy w życiu nie kupią mi nowego.

- Tego nie wiemy. Przyszliśmy to już tak było.- wzruszył ramionami.

- Założę się, że zrobił to właściciel tego skutera.- Hoseok wskazał na jakiś tani i stary skuter. Jak zawsze tylko on myślał logicznie.

- Co teraz zrobisz?

- Jak to co? Wykorzystam to, że mój ojciec sponsoruje tą szkołę, pójdę do pokoju z nagraniami kamer, znajdę gnoja i ukatrupię. Proste. Idziecie ze mną?- wiem, że może mi nie uwierzycie, ale nie lubię wykorzystywać tego, że tata płaci za szkołę i robię to tylko, gdy muszę. Dodatkowo czasem zaczyna męczyć mnie to ulgowe traktowanie ze strony nauczycieli.

Chłopacy kiwnęli głowami i poszliśmy w stronę pokoju ochroniarza, gdzie znajdowały się nagrania z kamer.

- Dzień Dobry.

- Ooo. Kto to nas odwiedził. Święty Park Jimin.- zaśmiał się ochroniarz.

- Przyszedłem, ponieważ ktoś zarysował mój samochód i chce się dowiedzieć kto to był.

- Oczywiście. Siadaj.- zszedł z krzesła, na którym chwilę później siedziałem ja.- Czyli chcesz nagranie z dziś, z kamer parkingowych?

- Dokładnie.

Mężczyzna póścił w przyśpieszeniu odpowiednie nagranie i zatrzymał, gdy owy "przestępca" wjeżdżał na parking. Po przybliżeniu mogliśmy zobaczyć twarz jakiegoś młodszego chłopaka.

- Dobrze dziękujemy. I proszę nie wspominać nic dyrektorowi myślę, że poradzę sobie sam. Nie warto mu przecież przeszkadzać przez taką błahostkę, prawda?- powiedziałem na odchodnym.

- Prawda.- usłyszałem za sobą.

- Rozdzielamy się.- zarządziłem gdy drzwi się za nami zamknęły.- Jeżeli go znajdziecie to piszcie.

Każdy ruszył w swoją stronę. Nie musiałem długo szukać, ponieważ już po chwili zobaczyłem tego małego gówniarza idącego korytarzem.

- Ty! Już nie żyjesz!- krzyknąłem, ale chłopak zaczął uciekać. Nienawidzę biegać i mam słabą kondycję, więc już po chwili zniknął mi z oczu.
______________________
Hej kurczaczki 🐥! Mam nadzieję, że książka się spodoba, bo długo myślałam nad fabułą i charakterem postaci. Rozdziały będą pojawiały się tak około jeden na półtora tygodnia, ponieważ mam jeszcze drugą książkę ("Masz mnie"), która zbliża się do końca, więc najpierw dokończę tamtą, a potem wezmę się za Jikooki.
Do przeczytania 💙❤💜

واصل القراءة

ستعجبك أيضاً

10.2K 757 23
» Zasiałem kwiat we śnie, który nigdy nie stanie się prawdą « diary!au | jikook!au | top!jm | bottom!jk
13.6K 1.3K 15
Draco kocha syna ponad wszystko. Dlatego, kiedy była żona planuje odebrać mu dziecko, Draco zwraca się o pomoc do ostatniej osoby, o której by pomyśl...
8.5K 738 18
Wielka przygoda z dramą w tle. Charlie, uczestniczka z Polski, wchodzi w świat Eurowizji z przytupem. Jest pewna siebie, ciesząc się z tego wielkiego...
18.3K 2.3K 23
[bts' horror au] Paczka przyjaciół rozpada się kiedy dochodzi do zabójstwa na najstarszym, nikt nie zna mordercy oprócz Park Jimina, który sam jest...