Kolega mojego brata

Por _Andziakss_

191K 6.3K 256

18 letnia Amanda to piękna szczupła dziewczyna o długich brąz włosach. Jest zakochana w przyjacielu swojego b... Más

kolega mojego brata
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
15
uwaga
16
17
18
19
20
21
22
23
24
26
27
28
Info..
29
30
31
32
33
34
35
36
37
Nowe opowiadanie !
38
Info

25

3.5K 127 1
Por _Andziakss_

Obudziłam się o 9:15. Spojrzałam w stronę Eryka i chlopak spal sobie spokojnie. To Co sie stalo wczoraj bylo niesamowite. Czulam sie wspaniale i mega wyluzowana. Dawno od czasu porwania tak sie nie czulam. Ubrałam wiec szlafroczek i zeszlam na dol. Przetarlam oczy i postanowalm zrobic sniadanie.podeszlam do lodówki I wyjełam z niej jajka, bekon, ser oraz natke pietruszki. Szybko zrobilam jejecznice z pietruszka I serem, a bekon usmarzylam na osobnej patelni. Miedzy czasie zrobilam kawe i na talerzyki polorzylam pare plasterkow usmarzonego bekonu, a na bekon dalam jajecznicę. Kiedy wkladalam do koszyczka chleba I sztuce Eryk z szedl na dol razem z moja mama.

- Hej wam - powedziałam

- Hej kochanie - odpowedziala mama calujac mnie w czolo.

- Hej - rzucił szybko Eryk.

- Mamo zjesz sniadanie?

- Nie kochanie zjem na miescie musze leciec bo sie spiesze.

- moze ci zapakuje?

- Nie trudz sie kochanie, dziekuje.

- Okej to lec

- Do zobaczenia dzeciaki - krzyknela mama i wyszla z domu.

- Ja chetnie zjem - wyszczerzyl sie Eryk

- Nie watpie grubasku.

- To wina grubych kosci.

- Tak tak - nasmiewalam sie podajac mu talerz . - po sniadaniu poszlam sie ogarnac. Eryk pozmywal naczynia i równierz poszedl sie przebrać. Kiedy bylismy gotowi do wyjscia juz bylam pewna ze jestem spozniona na wyklady. Eryk szybko dojechal pod osrodek, a ja szybko wyskoczylam z samochodu rzucajac szybkie "czesc".Weszlam do sali I odrazu rzucił mi sie w oczy Fabian. Chlopak machal do mnie reka siedzac w pierwszym rzedzie.

- Przeciez bym cie zauwarzyla gluptasie.

- Wolę byc pewny na 100%

- Pana Roberta jeszcze nie ma?

- Nie wyszedl bo telefon mu zadzwonil "pilne"

-Aaa rozumiem. - W tym samym czasie Robert wszedl do pomieszenia. Jak zwykle caly wyklad przespalam. Kiedy nareszcie byl koniec Fabian zaprosil mnie ja piwo lecz odmowilam bo wiedzialam ze Eryk bedzie zly. Fabian nie dawal za wygrana I dalej mnie blagal.

- Nie daj sie tak blagac.

- Mowilam ci ze Eryk bedzie zly. Nie chce problemu.

- Lubie cie jako znajoma. Nic nas nie laczy.

- Mowilam mu to

- To powiedz jeszcze raz. Masz prawo do innych znajmoych.

- No dobta pójdę, ale mu nic nie powiem. Oszczedze sobie sluchania kazania.

- Jutro o 20?

- Dobra. Wpadniesz po mnie ?

- Nie ma problemu.

- Ale nie stawaj kolo mojego domu. Wysle ci adres smsem.

- Tak jest szefowo.

Po powrocie do domu zadzwonilam do Eryka i powedziałam ze ide jutro na noc do Alicji. Alicje poprosze zeby mnie kryla jak by Eryk pytal. A potem poszlam sie wykompac kiedy bylam wykompana poszlam do swojego pokoju I otworzylam szafe. Zastanawialam sie co moge zalorzyc na to wyjscie. Po dlugim czasie postanowilam ze zalorze moja rozowa bluzeczke I na to w tym samym kolorze rzakiecik do tego, czarna spodniczka i czarne rajstopy w ciemne kropeczki oraz czarne buty na grubum obcasie, torebeczka gdzie moge schowac swoje czarne balerinki, telefon, klucze I portfel.

Z dodatkow wybralam pozlacany naszyjnik, niestety mojej mamy I musze ja jakos przekonac zeby mi go porzyczyla. No i moja zlota bransoletke. Swój strój wyprasowalam I powiesilam na wieszaku gdzie poczeka do jutra. Musze zadzwonic do przyjaciółki I ustalic z nia wersje. Zle sie czulam jak go tak chce oklamac zeby spotkac sie z innym.  To tylko mój kolega,  a jak powiem Erykowi to bedzie zly I zazdrosny bedzie cos kombinowal. Nie chce niepotrzebych awantur bo bardzo go kocham. A tak pojde z Fabianem wypije piwo, dwa I tyle nie upije sie i zamowie taksowke. Z mysli wyrwał mnie glos Alicji. Obracam sie a ona stoi u mnie w pokoju.

- Haloo ! Zyjesz ?

- Co tu robisz ?

- No mialbysmy cos omówic ? Zamkne drzwi.

- No tak, okej siadaj.

- Wiec tak wogole to co to za chlopak???

- Taki Fabian z wykladow. Obronil mnie przed jakas idiotka która  zaczela mnie szarpac.., kazala mi wycofac oskarzenia co do Mariusza, a on ja odstraszyl I uciekla. Potem poszlam z nim na kawe za to ze mi tam pomogl, potem na wykladzie siadlam obok niego bo wymachiwal rekami ze obok niego jest wolne...no I zaczol mnie pol wykladow meczyc zebym poszla z nim na piwo. Odmawialam, ale on jest uparty jak osiol wiec uleglam. To jak??

- No okej.. wiec co mam mówic ?

- No, ze bede u ciebie i moze podziemy gdzies na pizze wieczorem a potem kupimy wino I do ciebie. Jutro o 20 twoi rodzice beda w domu?

- Tata bedzie, ale on siedzi ciagle u siebie, a mama pojechala do cioci na pare dni bo jest chora. A ja bede w domu.

- To super ja o 20 ide sie z nim zobaczyc I chce zebys o 20 po mnie przyjechala. I podwiozla pod szkole, a on tam bedzie czekal. No a potem tylko bedziemy pisac smsy I ja wpadne do cb na noc. Okej?

- Okej. Mam nadzieje ze to wypali. A jak by Eryk dzowonil?

- To nie mozemy odebrac. Powiemy, ze to wieczór bez telefonu.

- Super

- Zle sie z tym czuje, ze go oklamuje. No, ale jak tylko mu wspomnialam o spotkaniu robil sie zazdrosny i zabranial mi z nim sie widzec.

- Nie dziwie mu sie. Tez bym byla.

- No ale to tylko mój znajomy.

- Eryk I tak wie swoje I nie odpusci.

Po naradzie z przyjaciółką, wybralam makijaż na jutro I fryzure. Postanowilam ze nalorze troszke cienia i narysuje kreski pomaluję rzesy i na dolnej lini oka namaluje kreske eyelinerem z brokatem.

A wlosy wyprostuje prostownica. Kiedy przygotowalam sie na jutro odrazu wlecialam pod moja kolderke. I po tak spedzonym dniu zasnelam.

                                 ***

Wstalam rano I szybko sie ogarnelam i pobiegłam na dol na sniadanie. Moja mama zrobila nalesniki. Zjadlam pare z dżemem i jagodami popjajac sokiem pomaranczowym. Przed wyjsciem przegladnelam sie oststni raz w lustrze.

Wyjelam kyrtke z szafy I pojechalam do psychologa. Mialam u niego siedzec i rozmawiac o tym co sje stalo. Zebym w sadzie mogla normalnie powedzeć o wszystkim.

                              ***

Po powrocie od psychologa, poszlam na obiad do Eryka. Jego mama nalegala abym przyszla. Kiedy czekalam az ktos otworzy mi drzwi, zadzwonil mój telefon. To byl Fabian, w tym samym czasie Eryk otworzyl mi drzwi.

- Hej kochanie.

- Cześć, nie odbierzesz?

- Nie to nic waznego.

- Okej, wejdz moja mama juz czeka na ciebie. - weszlam na maly ganeczek zdjelam buty i kurtke a torebke powiesilam na wieszaku obok mojej kurtki. Kiedy weszlam do jadalni odrazu poczułam zapach pysznego obiadu. Mama Eryka robila cos jeszcze w kuchni. Usiadłam przy stole, a kiedy jego mama weszla do jadalni, cieplo mnie przywitala.

______________________________________

Nastepny rodzial :) chce nadrobic zalegosci bo mam troszke czasu I wynagrodzic wam moja nieobecnosc. Postanowilam ze bede dodawac rodzialy co 3 dni. Jeszcze kilka rozdzialow I bede konczyc moja ksiazke. Milego dnia :) licze ma ☆☆☆☆ I kom ;)

Seguir leyendo

También te gustarán

Fire Love Por Nicav0

Novela Juvenil

29.4K 1.2K 35
Liliana Williams To siedemnastolatka która właśnie przeprowadziła się do swojego brata by uczęszczać do tego samego liceum w nowym Orleanie, już pier...
13.3K 253 25
„Kaden był zniszczony, a Raven naprawiła go od nowa." „Bo tylko ona była jego bezpieczną przystanią." #1Blake.
80.8K 1.6K 44
Ona - 25 letnia, seryjna zabójczyni należąca do grupy przestępczej lotos. On - 30 letni szef mafii, który wygrał ją, zastawioną przez ojca w pokerze...
3.2K 85 31
Nie zasługiwałem na Karen Lancaster