My Husband | h.s

By perf_m

244K 12.2K 660

sequel "My Boss | h.s" Holly jako ceniona projektantka mody i nadal asystentka swojego chłopaka stała się waż... More

Wstęp
Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 9
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Rozdział 13
Rozdział 14
Rozdział 15
Rozdział 16
Rozdział 17
Rozdział 18
Rozdział 19
Rozdział 20
Rozdział 21
Rozdział 22
Rozdział 23
Rozdział 24
Rozdział 25
Rozdział 26
Rozdział 27
Rozdział 28
Rozdział 30
Podsumowanie i podziękowanie :)
Love you goodbye | z.m

Rozdział 29

6.8K 365 24
By perf_m

*HOLLY*

Nasz pierwszy dzień z Mią szczerze był trochę trudny. Mała najwyraźniej była tego dnia humorzasta. Popłakała, pośmiała się i cóż.. nie chciała jeść. Wydawało mi się, że rozumiała co się wkoło niej dzieje. Wieczorem kiedy trochę pojadła i odpoczęła razem z Harry'm zrobiliśmy jej kąpiel z pianą i mnóstwem zabawek w wodzie. Nawet nie zauważyliśmy kiedy i my byliśmy cali mokrzy. Ale to było fajne. Zbliżyliśmy się do siebie poprzez takie rzeczy. Zapominałam o całym świecie kiedy z nią byłam.

Noc to było dopiero wyzwanie. Martwiliśmy się, bo miała spać w nowym miejscu, a jak wiadomo dzieci nie lubią zmian. Była zmęczona, ale nie mogła spać. Było mi jej tak żal... Zamienialiśmy się z Harry'm co jakiś czas, żeby siedzieć przy niej. Czytałam jej, nawet śpiewałam, ale nic nie podziałało.

- Śpi.

- Naprawdę? - podniosłam się na łokciach i spojrzałam zaskoczona na Harry'ego.

- Tak. Porozmawialiśmy trochę. - uśmiechnął się pod nosem. Mia dopiero jakiś czas temu zaczęła mówić z tego co się dowiedzieliśmy, więc teraz wszystko leży w naszych rękach, żeby nauczyć ją poprawnie się wypowiadać. - Oczywiście w jej języku, ale było fajnie. Potem jej trochę pośpiewałem i zasnęła. - postawił elektroniczną nianię na stoliku obok łóżka i położył się na swojej połowie.

- Cieszę się, że już ją mamy.

- Ja też, strasznie.

*KILKA TYGODNI PÓŹNIEJ*

- Przespała całą noc. - prawie zapiszczałam wchodząc rano do kuchni, gdzie krzątał się już Harry.

- Właśnie, myślałem, że będziemy musieli wstawać co najmniej kilka razy. - uśmiechnął się i podał mi kubek z kawą. Jesteśmy początkującymi rodzicami, więc cieszymy się nawet z najmniejszych rzeczy, co kiedyś wydawało nam się absurdalne. Teraz nawet jedna cała przespana noc przez małą jest dla nas sukcesem.

- Pójdę do niej, zrobisz jakieś śniadanie? - kiwnął głową, więc zeskoczyłam z krzesełka barowego i ruszyłam przez korytarz.

- Czekaj. - przyciągnął mnie do siebie za biodra i przytulił do swojego torsu. - Kocham cię.

- Ja ciebie mocniej. - pocałowałam go mocno i uśmiechnęłam się szeroko. Jestem szczęśliwa jak nigdy wcześniej.

Rozdzwonił się telefon Harry'ego, więc zostawiłam go, żeby mógł w spokoju porozmawiać. Ostatni raz cmoknęłam go w policzek i poszłam do Mii. Mała siedziała w łóżeczku i wyglądało na to, że niedawno wstała.

- Dzień dobry, kochanie. - wyciągnęłam ją z łóżeczka i posadziłam sobie na biodrze. Odpowiedziała mi jedynie głośnym ziewnięciem, a ja poprawiłam jej włosy spadające na buzię. Wyglądała tak uroczo.

Przez cały czas kiedy ją przebierałam i kiedy szłyśmy do kuchni mówiłam do niej albo wygłupiałyśmy się. Jej śmiech jest zaraźliwy i nie da się patrzeć na nią bez reakcji.

Kiedy weszłyśmy do kuchni, Harry nadal z kimś rozmawiał, ale chyba w międzyczasie udało mu się zrobić jakieś jedzenie, bo zauważyłam kanapki na stole.

Przed południem wybraliśmy się na zakupy. Niedługo święta, więc jakieś prezenty dla rodziny byłyby ok. Chcieliśmy kupić też dla Mii jakieś ubrania, bo szybko rośnie, a te, które miała z domu dziecka były takie ponure.

Musiałam przyznać jedno. Mia to chyba najgrzeczniejsze dziecko na świecie. Praktycznie bezproblemowo przebiegły zakupy z nią. Trochę marudziła na koniec i to był znak, żeby kończyć nasz wypad. Na trochę dłużej zostaliśmy w kawiarni, gdzie było bardzo przytulnie. Cała jej spacerówka była zajęta torbami z ubraniami i nie tylko.

- Moja mama chcę zrobić przyjęcie. Jakoś w święta, będzie nam pasować? - spytał Harry. - Chcę poznać wreszcie Mię i zaprosić twoją mamę.

- To z mamą rozmawiałeś rano? - kiwną głową na tak, a ja mówiłam dalej. - Możemy do nich iść, będzie miło.

- Ale mój ojciec... - westchnął zrezygnowany.

- Może się wreszcie pogodzicie. - złapałam go za dłoń i ścisnęłam z pocieszającym uśmiechem. Chciałam, żeby wszystko było już dobrze.

_____________________

Tak to wygląda :) >>>>

Wiecie, że Chanel Black doczekała się swojego tłumaczenia :') Na rosyjski! Dla zainteresowanych link w linku zewnętrznym :p

Jutro dodam ostatni rozdział :c

Do jutra xx

Continue Reading

You'll Also Like

460K 19.6K 32
Holly jako roczne dziecko trafiła do domu dziecka. Do dzisiaj nie ma pojęcia dlaczego rodzice ją oddali. Opiekunowie opowiadali jej, że mieli kłopoty...
3M 26K 5
II część Trylogii Royal
1.7M 3.9K 2
Przywrócona wersja z 2014 roku. Pierwsze rozdziały książki dostępne na moim profilu! To jest stara wersja, jeszcze przed korektą, więc żeby nie było...