My Husband | h.s

By perf_m

244K 12.2K 660

sequel "My Boss | h.s" Holly jako ceniona projektantka mody i nadal asystentka swojego chłopaka stała się waż... More

Wstęp
Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 9
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Rozdział 13
Rozdział 14
Rozdział 15
Rozdział 16
Rozdział 17
Rozdział 18
Rozdział 19
Rozdział 20
Rozdział 21
Rozdział 22
Rozdział 24
Rozdział 25
Rozdział 26
Rozdział 27
Rozdział 28
Rozdział 29
Rozdział 30
Podsumowanie i podziękowanie :)
Love you goodbye | z.m

Rozdział 23

6.4K 381 14
By perf_m

*HOLLY*

- Cześć, Barbie. - pocałowałam dziewczynę w policzek na powitanie i usiadłam naprzeciwko niej w kawiarni. Troszeczkę się spóźniłam, ale to wszystko przez Harry'ego.

- Hej. Wyglądasz kwitnąco i tak jakby Harry nie wypuszczał cię z łóżka przez całe dnie. - zaśmiała się, a ja wywróciłam oczami. Sięgnęłam po kawę, którą dla mnie zamówiła i upiłam łyk.

- Dlaczego tak myślisz?

- To widać. I to dosłownie.. widać. - odgarnęła mi włosy na jeden bok i dotknęła mojej szyi. Syknęłam i odepchnęłam jej ręce.

- Nie mogłam tego zakryć makijażem. Wszystko prześwituje. - burknęłam przeglądając się w ekranie telefonu. Chciałam go udusić kiedy rano zobaczyłam te malinki. Prosiłam go, ale nic mi po tym.

- Ale na szczęście wszystko w waszym związku wróciło do normy.

- Nawet poza normę. - parsknęłam śmiechem.

- A jak wam idzie adopcja?

- Nie chcę zapeszać, ale jest ok. Dzisiaj po południu mamy spotkanie z urzędniczką, więc mam nadzieje, że dowiemy się czegoś więcej. I być może poznamy Mię. - byłam podekscytowana na samą myśl o tym.

- A Harry? - zmarszczyła brwi.

- Wiesz, ma teraz sesje. - mój entuzjazm trochę opadł - Obiecał, że będzie na czas i mamy spotkać się już tam na miejscu, ale nie wiem... Martwię się, że nie zdąży.

- Będzie na pewno! - próbowała mnie pocieszyć, więc posłałam jej lekki uśmiech.

*****

Spojrzałam na zegarek na moim nadgarstku i westchnęłam głośno. Poważnie zaczęłam się denerwować, że Harry nie zdąży. To nie będzie fajnie wyglądać jeśli będę tu sama, a już taką dobrą opinię sobie wyrobiliśmy. Nie chcę, żeby wszystko poszło w piach...

Kilka minut temu z gabinetu weszła jedna para i czekam kiedy zaprosi mnie. Już nawet nie próbowałam dzwonić do Harry'ego, bo pewnie ma zawaloną skrzynkę moimi nieodebranymi połączeniami.

- Zapraszam. - urzędniczka wychyliła się zza drzwi i uśmiechnęła się do mnie miło. No to chyba właśnie wszystko przepadło... Weszłam do pomieszczenia i zamknęłam za sobą drzwi. Oczywiście pierwsze pytanie jakie padło to: "Gdzie pani mąż?"

- Um.. on jest jeszcze w..

- Przepraszam, przepraszam, strasznie przepraszam. Zaparkować tu jest tak cholernie trudno. - do gabinetu wparował Harry lekko dysząc. Na bank przez cały korytarz biegł, to na pewno.

- Oh.. no nic się nie stało, dopiero miałam zaczynać. - oznajmiła kobieta i kazała mu usiąść.

- Masz szczęście. - szepnęłam, łapiąc go za dłoń i ściskając lekko. Potrzebowałam go teraz najbardziej na świecie i cieszyłam się, że zdążył.

Kobieta zaczęła swój monolog. Mówiła o tym, że jak na nasz początek jest bardzo dobrze, Mia już się szykuje na spotkanie z nami, nie bardzo wie co się dzieje, ale to kwestia czasu kiedy się dowie. Na koniec powiedziała jeszcze, że tylko kilka spotkań dzieli nas od tego, żeby Mia zawitała w naszym domu. No oczywiście chodzi też o to jak ona będzie się czuła z nami.

- Nie mamy na co czekać, zapraszam. - kobieta wstała ze swojego miejsca i uśmiechając się do nas wskazała dłonią na drzwi, żebyśmy poszli za nią. Zaprowadziła nas do jednej,z sal i wskazała na dziewczynkę, która siedziała bardziej z boku i zajmowała się sobą.

- Jest taka śliczna... - szepnęłam. Wyglądała jeszcze bardziej uroczo niż na zdjęciu.

- Proszę się nie krępować. Wrócę za pół godziny. - zakończyła i zniknęła z naszych oczu. Popatrzyłam na Harry'ego, który był bardzo zakłopotany. Splotłam nasze dłonie razem i pociągnęłam go w głąb pomieszczenia. Przy Mii akurat była opiekunka i dawała jej jakieś zabawki.

- A państwo to? - spojrzała na nas.

- Jeśli dobrze pójdzie to będziemy przyszłymi rodzicami Mii. - uśmiechnęłam się lekko.

- Oh.. no dobrze. To mała, jest trochę nieśmiała i małomówna. Mogą państwo wyjść nawet na zewnątrz, jest tam moja koleżanka i zajmuje się innymi dziećmi, więc... Powodzenia.

- Dziękujemy. - odeszła od nas. Wróciłam wzrokiem na dziewczynkę, która tym razem patrzyła na nas trochę przestraszona z lekko otwartymi ustami. 

________________________

I jest Mia >>>>

Niedługo będzie jej więcej! Kto się cieszy?!

Wiecie jakie to złe uczucie, kiedy z jednej strony jest szkoła, z drugiej serial, a z trzeciej wattpad? 24 godziny to zdecydowanie za mało ;-; 

Piszcie co myślicie i o rozdziale i nie tylko xd

Do następnego xx

Continue Reading

You'll Also Like

1M 41.4K 38
"- Matko, pamiętasz coś w ogóle? - spytał dość obojętnie. Nie wiedziałam, co odpowiedzieć, więc palnęłam największą głupotę, jaką tylko mogłam. - Nie...
397K 3.2K 15
Oni nie mają granic. Łamią zasady, by ustanowić nowe. Szampan wylewa się, a życie dwóch dziewczyn nigdy już nie będzie takie samo. Gdy kieliszek r...
3.2M 176K 77
Była jedynie jego sprzątaczką, która patrzyła z niepokojem na jego poczynienia. Była nierzucającą się w oczy brunetką, która posiadała pewne doświadc...
455K 6.6K 37
- To nie jest burdel! - warknął oburzony Chazz. - To klub ze striptizem. Możesz oglądać, nie dotykać. - wytłumaczył. - Chyba jesteś tu pierwszy raz...