Butterfly |BTS|

By xxibchibi

4.9K 235 23

18 letnia Kim Hyuna przeprowadza się wraz z rodzicami do Seulu, przez co musi zmienić szkołę. Poznaje tam Kim... More

Rozdział I
Rozdział II
Rozdział IV
Rozdział V (Taeś?)
Rozdział VI
Rozdział VII
Rozdział VIII
Rozdział IX
Rozdział X
Rozdział XI

Rozdział III

268 21 1
By xxibchibi

Obudził mnie dzwonek telefonu. Wyciągnęłam rękę i zaczęłam go szukać. Gdy znalazłam, od razu odebrałam.

-Halo!?
-Cześć leniu jeden!
-Kiko ty farfoclu czy  nie masz nic lepszego do roboty o 4 nad ranem!!?
-Też cię kocham, a poza tym mam ci coś ważnego do powiedzenia!
-Dawaj...
-Zgaduj!
-Kuźwa Kiko albo mi mówisz o co ci chodzi albo idę dalej spać jak każdy normalny człowiek!!
-Nie krzycz ty pizdochwaście !
-Kiedy to wymyśliłaś? A w sumie to nie ważne mów mi natychmiast co się stało!
-Dobra, chodzę z Ji Ho
-Zaraz, zaraz z Woo Ji Ho?
-Tak!
-No to ci się trafiło. Gratuluję ci!
-Dzięki jestem strasznie szczęśliwa a jak tam z tym twoim Niko?
- Przecież mówiłam ci, że to tylko znajomy
-Dobra niech ci będzie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
-Ughh czy ty nigdy się nie zmienisz!
-Nie chyba nigdy. Dobra ja kończę idź spać bo do szkoły nie możesz zaspać.
-Dobrze mamo. Ale jakby co to będzie twoja wina.
-Niby czemu moja?
-Bo to ty do mnie zadzwoniłaś i mi trujesz głowę!
-Dobra śpij bo jak jesteś nie wyspana to robisz się jeszcze bardziej wkurzająca!
-Szczera jesteś.
-Do bólu. I za to mnie uwielbiasz.
-Tak, tak pa.
-Haha pa.

Spojrzałam na zegarek. Była 4:48. Rozmawiałam z nią prawie godzinę. O 6 musiałam wstać. Położyłam się i spróbowałam zasnąć, jednak moje starania trafił szlak. Przewracałam się z jednego boku na drugi. Kiedy ułożyłam się w wygodnej pozycji zadzwonił budzik.

-Serio...- jęknęłam.

Wstałam niechętnie i poszłam wykonać swoją poranną rutynę. Ubrałam się w białe rurki, beżowy podkoszulek i granatową bomberkę z rumiankami. Poszłam do kuchni i wzięłam bułkę maślaną, od razu ją zgniatając. Założyłam białe creepersy i wyszłam. Jak zwykle wyjęłam słuchawki i włączyłam muzykę. Droga minęła mi bardzo szybko.

Pod szkołą byłam o 7:36, więc usiadłam pod drzewem. Po parunastu minutach ktoś usiadł koło mnie. Był to Niko.

- Hejka, gotowa na kolejny dzień pełen przygód? - zapytał się poprawiając swoje włosy.

- Hej, ależ oczywiście, że tak!

- To się cieszę przyda ci się ten entuzjazm na matmie.

- Nienawidzę matmy i to baaaardzo to istne zło – powiedziałam grzebiąc w plecaku.

- Hahaha nie jest aż taka zła - zaśmiał się.

- Jest, jest a przynajmniej dla mnie. Trzymaj - podałam mu zeszyt. Niko nic nie powiedział, tylko uśmiechnął się radośnie.

Naszą rozmowę przerwał nam TEN durny chłoptaś.

- Serio wolisz spędzać czas z tym debilem niż ze mną?! - zaśmiał się i spojrzał na nas z wyższością.

- Jeżeli ktoś jest tutaj debilem to tylko i wyłącznie ty. I tak, wolę spędzać czas z Niko niż z takim idiotą, któremu wydaje się, że może wszystkich obrażać i robić co mu się żywienie podoba - zdenerwował mnie i to bardzo.

- Uuu ostra. Lubie takie.

- Pieprz się - warknęłam.

- Tylko z tobą - powiedział i puścił mi oczko.

Wtedy już nie wytrzymałam. Wstałam i uderzyłam go z liścia tak mocno, że aż zabolała mnie reka.

- Dupek - wysyczałam i poszłam do budynku szkoły.

Usiadłam pod klasą od matematyki. Co on sobie do cholery wyobraża!? Pieprzony Taehyung. Założę się, że on w ogóle nie myśli. Nie rozumiem takich ludzi i chyba nigdy nie zrozumiem. A poza tym to po kiego on się mnie tak uczepił?!

- Wszystko ok? -usłyszałam damski głos.

Odwróciłam się i zobaczyłam dziewczynę o pyzatych policzkach i o jasno różowych włosach.

- Tak - odparłam i uśmiechnęłam się do niej.

- Jestem Jennie.

- Hyuna - podałam jej rękę.

- Jesteś nowa? Jakoś cię nie kojarzę.

- Tak od wczoraj chodzę tu do szkoły.

- Skoro tak to witamy w naszym małym piekle. W której klasie jesteś?

- W 1a - odparłam, wpatrując się w tablicę naprzeciwko.

- Czyli jesteśmy w tej samej klasie - stwierdziła.

- Tak? Nie pamiętam żebym widziała cię wczoraj - zdziwiłam się, próbując przypomnieć sobie wczorajszy poranek.

- To dlatego, że byłam u lekarza. Poznałaś już kogoś?

- Niko i tego debila...

- Tae? - pokiwałam twierdząco głową.

- Wiesz Tae nie jest aż taki zły, da się go lubić przy bliższym poznaniu.

- Nie mam zamiaru lepiej go poznawać, poza tym pokazał mi jaki jest - po moich słowach zabrzmiał dzwonek.

- Dobra zwijamy się, uwierz mi nie chcesz się spóźnić na lekcję Kwon'a.

- Dzięki za ostrzeżenie.

Usiadłam w ostatniej ławce w rzędzie przy oknie. Mężczyzna o siwych włosach oraz takiego samego koloru wąsach, ubrany w żółtawą koszulę i brązową marynarkę usiadł za biurkiem i surowym wzorkiem spojrzał na klasę, sprawdzając listę obecności.
Minęło kilka minut lekcji gdy ktoś zapukał do drzwi.

- Dobry - rzucił obojętnie Taehyung.

- Tylko tyle masz mi do powiedzenia? - warknął podirytowany nauczyciel.

- Jakoś nie mam ochoty na rozmowę z Panem - uśmiechnął się głupkowato.

- Jedynka z zachowania! -
powiedział z satysfakcją wpisując ocenę do dziennika czarnym wiecznym piórem.

Spojrzałam na niego wydawał się zdenerwowany. Jednak zaraz humor mu się polepszył. Nie wiedziałam o co mu chodzi ale po chwili skapnęłam się, że jako jedyna z klasy siedzę sama. Czyli to on musi tutaj siedzieć.

- Zajebiście - mruknęłam pod nosem.

- Witaj śliczna - powiedział, siadając.

- Nie mów tak do mnie - warknęłam.

- Jak sobie życzysz kotku - nic się nie odezwałam i zaczęłam mazać ze złości po kartce. Jednak ten idiota wyrwał mi długopis z ręki.

- Pożyczam - dodał.

W tym momencie to już przegiął.

- Co ty sobie kurwa wyobrażasz!? - powiedziałam dość głośno, przez co osoby z ławki przed nami odwróciły się, posyłając nam dziwne spojrzenia.

- Dużo rzeczy związanych z tobą. Jak chcesz to mogę ci powiedzieć szczegóły... - przybliżył swoje krzesło bliżej mojego.

- Zamknij się i daj mi spokój - zabrałam mu MÓJ długopis i zajęłam się lekcją.

- Złość piękności szkodzi złotko - dodał, puszczając mi oczko.

A ja po tych słowach nie wytrzymałam i złamałam długopis. Ten najwyraźniej bardzo rozbawiony tą sytuacją zaczął się cicho śmiać co już do końca wyprowadziło mnie z równowagi. Rzuciłam w niego tym głupim długopisem przypadkowo brudząc napewno drogą bluzkę atramentem.

- Pojebało cię! - krzyknął na całą salę. 

- Kim do dyrektora! - wrzasnął matematyk.

- Ale ja nic nie zrobiłem! - próbował się wytłumaczyć jednak nie dane było mu dokończyć.

- Głuchy jesteś? - Tae prychnął i ruszył w kierunku drzwi a ja zaczęłam się śmiać.

- Co cię tak smieszy, wstań! - zwrócił się do mnie. 

- Nic profesorze - odparłam, próbując się uspokoić.

-  To ty jesteś tą nową uczennicą... Kim Hyuna? - pokiwałam głową.

- Drugi dzień w szkole a tobie tylko wygłupy w głowie! Zapraszam do tablicy

No to się załatwiłam. Jestem okropna z matematyki, w sumie tak jak z wszystkich przedmiotów ścisłych. Niechętnie wstałam i podeszłam do tablicy a nauczyciel dał mi do rozwiązania jakieś cholernie trudne zadanie. Stałam chwilę i patrzyłam się w książkę. Specjalnie wszystko robiłam wolno bo zaraz miał być dzwonek.

- Masz szczęście uratował cię dzwonek, ale widzę je jutro zrobione w zeszycie - odłożyłam książkę, wzdychając z ulgą.

- Na ocenę - dodał.

Zpakowałam swoje rzeczy i wyszłam z sali.
Na korytarzu czekał na mnie Niko a wraz z nim Jennie.

- Co się stało na lekcji? - zapytał Niko.

~~~~~
Jeżeli ktokolwiek jeszcze to czyta to dziękuję że tu jesteś. Mam nadzieję że się spodobało. Komentujecie czy jest sens.

Piosenka: BTS - Run

Continue Reading

You'll Also Like

9.5K 276 18
Madison Reily~18-letnia dziewczyna, która właśnie skończyła liceum, postanawia się wyprowadzić od swoich nadopiekuńczych rodziców, do swojego starsze...
43.7K 2.6K 61
Emma Watson życie wiele razy dało jej w kość, ma dopiero 21 lat i bagaż ciężkich doświadczeń za sobą. Nie lubi uczuć, ckliwości ani szczerości, nie u...
62.9K 1.9K 28
Może to i tak niczego nie zmieni, kiedy złapiesz się na poczuciu braku, ale wiem, że teraz łatwiej nam będzie tęsknić, niż fizycznie być obok. Zrobil...
68.1K 2.4K 26
„Gdzie byłeś sześć lat temu?" Gdzie Blake Remington był kiedy Charlotte Wilson go potrzebowała? Tego nikt nie wie. Przepadł z dnia na dzień, a nikt n...