I will be skinny | Sehun x Kai

By Choi_KaYa

14K 1.5K 270

Nigdy nie będę idealny. Nigdy nie będę wystarczająco chudy. J. nigdy nie będzie mnie chciał. More

Prolog
1.
2.
3.
4.
5.
6.
8.
9.
10.
11.

7.

924 114 21
By Choi_KaYa


-W końcu jesteśmy. - Odetchnął Jongin kładąc bagaże i rzucając się na duże dwuosobowe łóżko, które należało do jego rodziców. Sehun niepewnie do niego dołączył. 
-To co robimy? - zapytał kładąc głowę na klatce piersiowej chłopaka. Czuł bicie jego serca, co zawsze go uspokajało. 

-Rozpakujemy się, zrobimy coś do jedzenia i pójdziemy popływać. A potem będziemy musieli wyschnąć, więc możemy się przytuleni wylegiwać na słońcu. - młodszy uśmiechnął się delikatnie i wtulił twarz w ciało chłopaka. 
-Możemy przejść do ostatniej czynności. - mruknął zawstydzony. Ciągle jeszcze nie potrafił poczuć się w pełni komfortowo przy okazywaniu uczuć Kimowi. Starszy zachichotał. 

-Mój Hunnie chce się poprzytulać. - pocałował go w czubek głowy. - Jak słodko. Chętnie bym na to przystał, ale najpierw musimy się zamoczyć. Jest chyba milion stopni. - Leniwie się podnieśli. -Ty nasz rozpakuj, a zrobię jedzenie, zgoda? 

***

-Nie wiedziałem, że znasz się na grillowaniu. - Przyznał Sehun kładąc się na kocyku. W przeciwieństwie do Jongina, wciąż miał na sobie koszulkę i pomimo upału, nie zamierzał tego zmieniać.
-Bo nie znam. Ani trochę. -wzruszył ramionami i przewrócił mięso na drugą stroną. - Po prostu musisz wciąć pod uwagę, że dzisiaj na obiad możemy jeść spaloną  surowiznę. 

-Fu. - skrzywił się i nasunął okulary na nos. Dzięki temu mógł się dokładnie przyglądać Jonginowi. On wyglądał perfekcyjnie nawet przy głupim grillu. 
-Gotowe. - oznajmił w końcu starszy i podał mu talerz z jedzeniem. 
-Wygląda znośnie. - zaśmiał się i zabrał się za jedzenie. I tak by nie mógł znaleźć wymówki. Będzie się zastanawiał nad straceniem kilogramów, gdy już wrócą. - Smakuje też znośnie. - dodał po chwili. Ciemnowłosy wyszczerzył się.

-Normalnie bym się oburzył, ale usłyszeć coś takiego od ciebie to komplement. - Oh wywrócił oczami, czego ten i tak nie zauważył przez okulary. 

-Głupek.

-Idziemy do wody? - Zapytał Kim, gdy już pochłonęli swoje porcje. 

-Nie. - odparł zwięźle. - Idź sam, ja z chęcią popatrzę.
-Czemu nie chcesz? - zrobił minę zbitego psa. 

-Po jedzeniu się nie wchodzi do wody. Nie chcę umrzeć. - oboje się zaśmiali. Sehun kochał śmiech przyjaciela. Mógłby go słuchać godzinami. - To nie jest mit. - skrzyżował ręce na piersi. Marzył o tym, aby znaleźć się w jeziorze, ale nie miał zamiaru zdejmować koszulki, ani tłumaczyć się z tego, że w niej pływa. Jongin pokręcił głową i sam pobiegł do wody. Blondyn chwilę mu się przyglądał, jednak zaraz zamknął oczy. Czuł palące promienie słońcu na swoim ciele.

Zrobił się senny. 

-Ej! - krzyknął, gdy poczuł zimne ręce przyjaciela na sobie. Zaraz po tym został podniesiony. - Co ty robisz?- próbował się wyszarpać, ale nie miał szans.

-Pół godziny minęło, a ty zaraz dostaniesz udaru. W pewnym momencie zastanawiałem się, czy w ogóle żyjesz. - Wniósł go do jeziora, a gdy już znajdowali się w miejscu, gdzie poziom wody sięgał im do pasa. Postawił chłopaka. 
-Zimno. - Sehun starał się wyglądać na niezadowolonego. W rzeczywistości miał ochotę wycałować Jongina za to, że go zaciągnął. Zamiast tego go ochlapał, na co odwdzięczył się tym samym i w ten sposób rozpoczęła się bitwa. Blondyn nie mógł przestać się śmiać. 

Kiedy już mieli dość, wyszli na brzeg. Od razu uderzyło ich niesamowite gorąco.

-Myślę, że przyszedł czas na przytulanie. - stwierdził starszy i przyciągnął Sehuna do siebie. Położyli się na nagrzanym kocyku.

- To chyba jest moja ulubiona część tego planu. - zadowolony blondyn prawie leżał na przyjacielu. 

-Jeszcze jest wieczór, żeby to przebić. Nie chciałbyś kąpać się po ciemku? To byłoby takie romantyczne... - westchnął rozmarzony.

-Nago. - zachichotał młodszy. Kim od razu się ożywił, podniósł się do siadu. Sehun był z tego powodu niepocieszony, bo to oznaczało koniec przytulania.
-Serio być chciał? - spytał z nadzieją. Oh od razu pożałował swoich słów. Zażenowany spojrzał na bruneta, chcąc się upewnić, że wziął to na poważnie.

-Chyba sobie żartujesz, zboczeńcu. - uderzył go lekko w ramię. - Nawet sobie o tym nie myśl. 

-A ja nie widzę w tym nic złego. Nie masz powodów, żeby się przy mnie wstydzić. A ja nie mam z tym problemu. - Oczywiście, że nie miał. W oczach Sehuna był idealny.
-A ja mam. - nie chciał kontynuować już tej rozmowy. - Zakończmy temat. - poprosił, ale Jongin nie wyglądał jakby miał taki zamiar.

-Musisz ze mną rozmawiać. - złapał go za podbródek, aby spojrzał mu w oczy. - Nie możesz się wstydzić. Rozumiesz? - Zniżył głos. Sehun zadrżał. Mógł nigdy nie przestawać tak mówić. - Rozumiesz? - powtórzył. Widać było, że nie odpuści bez odpowiedzi.

-Niby czemu? - warknął. To był jedyny sposób na obronę, jaki mu przyszedł do głowy. Nie chciał być niemiły, ale obawiał się, że tylko mała kłótnia może sprawić, że zostawią ten temat w spokoju. To doprowadziłoby do kolejnej serii kłamstw.

-Bo jestem twoim chłopakiem! - Widać było, że się zdenerwował, ale Oh uznał, że to lepiej, bo inaczej nie wypowiedział tych słów.

Mimo wszystko zamarł na moment. Nigdy powiedzieli oficjalnie, że są razem. Cały czas w myślach nazywał go przyjacielem. Nawet nie przyszło mu do głowy, że Jongin może myśleć o nim inaczej. 

-P-powtórz to. - wydukał. 

-Bo jestem twoim chłopakiem. - Sehun nie potrafił powstrzymać szerokiego uśmiechu, który samowolnie pojawił się na jego twarzy. - Bo jestem twoim chłopakiem. - powiedział po raz kolejny, żeby upewnić się, że właśnie to sprawiło, że Oh był taki szczęśliwy. - Co taki zaskoczony? 

-Ja nigdy nie myślałem, że my... - nie miał pojęcia jak to ubrać w słowa. Uciekł wzrokiem, gdzieś w bok. Starszy nawet na moment nie zabrał ręki z jego twarzy.

-Głupek. - westchnął i złożył na jego ustach słodki pocałunek. - Przyjaciele nie robią takich rzeczy. 
***
-Myślę, że jest już wystarczająco ciemno. - Jongin wyglądał przez okno od dobrej godziny. - Idziemy? - zapalił papierosa. 

-Ale tu jest tak fajnieeee. - jęknął Sehun, popijając wino, które wyjęli z barku rodziców Kima. - Nie chce mi się wychodzić. 

-Wolałbym wyjść za nim się schlejesz. - wyjął lampkę z ręki chłopaka i pociągnął go na dwór.


 - Zobacz jak pięknie widać gwiazdy. Nie to co w mieście. - westchnął i przyciągnął jasną dłoń młodszego do swoich ust, aby ją cmoknąć. Lubił jego dłonie. Miał długie, szczupłe palce i w dodatku były bardzo delikatne. 

-Jongin. - rzekł młodszy cichutko, jakby nie chciał zepsuć tej chwili. - Naprawdę chcesz się rozbierać? - brunet nie potrafił powstrzymać śmiechu. 
-Oczywiście, że nie. Znaczy... Dopóki ty nie chcesz.
-Czuję się jak wstydliwy dzieciak. - burknął.

-Dzieciaki się rozbierają bez problemu. -wystawił mu język. - Ty jesteś po prostu nieśmiały, ale nie martw się. Uwielbiam to w tobie. - przyciągnął go do długiego, namiętnego pocałunku.  - A teraz idziemy do wody. - Zarządził, gdy się od siebie odsunęli. Zdjął z siebie koszulkę i zrzucił klapki, spojrzał wyczekująco na Sehuna, który wziął głęboki oddech i pocieszając się myślą, że jest ciemno, zrobił to samo. Nie puszczając swoich rąk wbiegli do jeziora. Było zimniej niż za dnia, więc młodszy przylgnął do Jongina, który uniósł go tak, aby mógł zapleść nogi wokół jego pasa. Oh, pomimo ciemności, dokładnie przyjrzał się twarzy swojego chłopaka. Wciąż nie mógł się przyzwyczaić do nazywania go w ten sposób. Jego oczy pięknie się błyszczały.

-Zawsze musisz robić pierwszy krok? - zapytał w końcu. Nie mógł tego zrozumieć. Przecież był w nim tak cholernie zakochany, ale jedyne co potrafił zrobić, to odwzajemniać to co robił Jongin.
-Nie wiem. Przeszkadza ci to?

-Nie wiem.
Nastąpiła cisza. Każdy zajął się własnymi myślami. Nie było niezręcznie, wręcz przeciwnie. Cieszyli się swoją bliskością.
-Jongin.
-Tak?
-Moja kolej.

-Kolej na co? - Sehun walczył jeszcze chwilę z myślami.

-Kocham cię.   

 ___________________________________________

Jeśli jesteście fanami angstów to pewnie zawiodłam Was tym rozdziałem, ale jeśli lubicie Sekai to może się Wam podobał ;)
Przyznam, że sama miałam feelsy jak to pisałam XD
Jak zwykle - dziękuję za gwiazdki, kocham za komentarze.
Tym razem zdążyłam, ufff.

Do wtorku,

xoxo

Continue Reading

You'll Also Like

10.6K 604 34
Tony Monet, chłopak pełen życia, przyjaciół i szczęśliwych chwil. Chłopak, który od kilku tygodni zaczyna przygaszać a przy tym całe jego otoczenie...
71K 2.2K 132
⚠️!!‼️Zaburzenia odżywiania, przekleństwa, przemoc, ataki paniki, sceny 18+ ‼️!!⚠️ Siostra Karola, o której praktycznie nikt nie wie. Mieszka w Angli...
3.7K 202 28
Lina to córka Tony'ego Starka (Iron Mana), która wprowadza się do Avengers Tower. W tym samym czasie do Avengers ma dołączyć Bucky, który staje się j...
24.6K 1.9K 20
Draco kocha syna ponad wszystko. Dlatego, kiedy była żona planuje odebrać mu dziecko, Draco zwraca się o pomoc do ostatniej osoby, o której by pomyśl...