I will be skinny | Sehun x Kai

By Choi_KaYa

14K 1.5K 270

Nigdy nie będę idealny. Nigdy nie będę wystarczająco chudy. J. nigdy nie będzie mnie chciał. More

Prolog
1.
2.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.

3.

1.1K 135 34
By Choi_KaYa


-Chcesz kawałek? - Jongin wymachiwał Sehunowi przed twarzą snickersem. Od ostatniego czasu było coraz lepiej. Nie kłócili się wcale. Tylko blondynowi kończyły się wymówki od jedzenia. Był coraz słabszy. Bał się, że zgodnie ze słowami Kai88 długo tak nie pociągnie. 
Ale relacja z J. wcale nie szła w takim kierunku, jak on chciał. Byli najlepszymi przyjaciółmi. To tyle.
-Nie. - Odtrącił jego rękę. - Dobrze wiesz, że nie traktuję swojego organizmu jak śmietnika. - udawanie zdrowego stylu życia było najbezpieczniejsze. -Ohyda. - Skrzywił się, gdy ciemnowłosy od razu wpakował sobie do buzi całego batona. 
-Mmmm... jakie dobre. Jaki pyszny śmieć. -Gdy chłopak mówił z pełnymi ustami nie wyglądał jakoś specjalnie atrakcyjnie, ale Sehunowi to ani trochę nie przeszkadzało. Dla niego zawsze był piękny. Udając rozbawionego, wywrócił oczami. 
-Fuj, plujesz na mnie. - Wyjął z kieszeni chusteczkę i wytarł kawałek czekolady ze swojej bladej twarzy.

-Eh... Myślę, że dobrze by było, gdybyś jednak coś jadł. - Sehun razem z brudną chusteczką, włożył ręce do kieszeni i zacisnął je w pięści. Zaczyna się -Twoje nogi to dwie wykałaczki. Musisz chodzić w przykrótkich spodniach, żeby nie spadały ci z tyłka, którego swoją drogą już nie masz. - Spójrz na Baekhyuna. - wskazał na chłopaka, który akurat przechodził obok nich. - Ma tyłek, nawet uda ma niezłe, nie jest umięśniony, - doskonale wiedział, że Oh nienawidzi ćwiczyć - ale jest szczupły. Nie wygląda, jakby zaraz miał zemdleć albo właśnie wyjęli go z trumny. Jest normalny. Wiesz dlaczego? Bo je. - Blondynowi zrobiło się słabo.
-Podobają ci się nogi Baekhyuna? - Jego głos zdecydowanie za bardzo drżał. 

-Tego nie powiedziałem. - wydawał się być zaskoczony tym pytaniem. 

-To powiedz? Uważasz, że jego nogi są ładne?  - Nie mógł tego odpuścić. Nie chciało mu się wierzyć, że podobają mu się męskie nogi. To mogło znaczyć, że... Tak, to mogło znaczyć, że podobają mu się chłopcy. Tylko dlaczego to były nogi jakiegoś Baekhyuna?
-Są spoko. Wolę dłuższe, ale spoko. Gdybym miał wybrać co mi się w nim najbardziej podoba, to wybrałbym nogi. - W myślach Sehuna krążyły jedynie słowa ,,Nie płacz, nie płacz, nie płacz". 
-A co ci się w nim jeszcze podoba? - nie potrafił przestać. Miał ochotę zadać mu jeszcze setki masochistycznych pytań. 

-Boże Sehun. Nic mi się w nim nie podoba. Tak o nim wspomniałem, bo go zobaczyłem. Brzmisz jakbyś był zazdrosny. A ja tylko zastanawiam co się stało z Sebooty. - zachichotał. Położył dłoń na jego policzku, na co Sehun niepewnie odpowiedział wtulając się w nią. W jego dużą, ciepłą dłoń. Mógł trwać w takiej pozycji już zawsze, ale byli przecież w szkole i zadzwonił dzwonek. Jongin miał jeszcze jakieś dodatkowe zajęcia, a Oh był już wolny. Mógł iść do domu już piętnaście minut temu, ale chciał spędzić przerwę z przyjacielem. 

-Wpadnę po szkole. Może zostanę na noc? - zaproponował. Sehun uśmiechnął się delikatnie i pokiwał głową.


14.06 2015 r.

Dzisiaj J. powiedział mi, że podobają mu się nogi jednego chłopaka. To pozbawiło mnie resztek nadziei. I tak schudnę. Wiem, że twierdzi, że moje nogi są za chude. Co za różnica. Dla niego i tak nie będę nigdy piękny. Staram się nie płakać. Muszę zebrać się jeszcze bardziej i schudnąć. To mnie przynajmniej pocieszy.
 Może nie będę piękny, ale może spojrzy na mnie kiedyś z uznaniem. Doceni moją siłę. A ja wtedy poczuję, że naprawdę było warto. 

 Pomimo łez, które nieustannie spływały po policzkach, czuł się lepiej. Cieszył się, że doszedł do takiego etapu, gdzie sam potrafił znaleźć w sobie siłę do dalszej walki. Po kilku minutach odświeżył z nadzieją na jakieś komentarze. Ostatnio jego blog stał się bardzo popularny. Był jeden komentarz, ale gdy zobaczył kto jest jego autorem, nie był pewien, czy chce go przeczytać. Po około trzech tygodniach milczenia, odezwał się. Sehun myślał, że już sobie darował. 

Kai88: Myślę, że jesteś tak samo piękny jak tamten chłopak albo i piękniejszy. Może zapytaj J. co mu się podoba w tobie, co? Może cię to miło zaskoczyć :)

Blondyn prychnął. Niech ten chłopak nie próbuje zbawiać świata. Lepiej niech zajmie się swoimi problemami. Na pewno jakieś ma. Zapytać co mu się w nim podoba? Nie mógł postawić przyjaciela w takiej niezręcznej sytuacji. Co mu niby mogło się w nim podobać? Może wiecznie za duży brzuch albo ten tłuszcz, który obleśnie zwisał mu z rąk? 
-We mnie nie ma nic pięknego. - powiedział do ekranu komputera i rozpłakał się na dobre.  

***

-Płakałeś? - powiedział Jongin, gdy tylko wszedł do mieszkania. Dokładnie przyglądał się jego twarzy. Na pewno płakał.

-Płakałem. - Przyznał niechętnie. - Znalazłem taką smutną piosenkę i ona jest tak piękna, że nie mogłem przestać jej słuchać. Puścić ci ją?

-Nie dzięki. - skrzywił się. - Nie przyszedłem się tutaj smucić. - mówiąc wyjmując to wyjął pudełko z torby.
-Stone Age. - uśmiechnął się Sehun z nostalgią. To była ich ulubiona gra planszowa. Dwa lata temu na wakacje nie potrafili się od niej oderwać. Praktycznie całe dwa miesiące spędzili przy niej. Znali na wylot swoje strategie i zwycięstwo zależało tylko od tego, kto miał większe szczęście.
-To co? Gramy? 
***
-W końcu! - uradowany Jongin klasnął w ręce, ciesząc się jak dziecko. W końcu udało mu się wygrać, zmieniając tym wynik na 3:1. Odtańczył komiczny taniec zwycięstwa.
Oh bawił się naprawdę dobrze. Gdyby jeszcze tylko nie myślał ciągle o tym przeklętym komentarzu. Pomimo ciągłych starań, nie mógł wyrzucić go z głowy.
Z rozbawieniem poczochrał ciemne włosy przyjaciela. 
-Głupek. - pokręcił głową, widząc jak ten próbuje przywrócić swoje włosy do poprzedniego stanu, co z powodu braku lusterka nie poszło mu najlepiej. - Pójdę po picie. - wyszedł do kuchni.

Jongin w tym czasie stwierdził, że puści jakąś piosenkę. Pani Oh miała nocną zmianę, więc nie musiał bać się o to, że obudzi kobietę. Chwilę zajęło mu znalezienie laptopa, który znajdował się pod pudełkiem na grę. Podłączył ładowarkę i włączył. W tym momencie do pokoju wrócił Sehun z dzbankiem wody z miętą i cytryną. 
-Co robisz? - przerażony szybko podszedł do chłopaka. 

-Kto to? - Kim zignorował pytanie chłopaka. Na tapecie pojawiła się jakaś dziewczyna, którą widział po raz pierwszy. - Jest prawie tak chuda jak ty.

-To Liu Wen. Moja ulubiona modelka. - wyjaśnił nieśmiało.
-Nie wiedziałem, że interesujesz się światem mody. - To była prawda. Nie zależało mu na tym, że wiedzieć co jest pożądane w tym sezonie. Po prostu uwielbiał patrzeć na modelki, które były takie chude i piękne. Na ubrania nie zwracał uwagi.

-Bo nie interesuję. Tylko ją lubię. 

-Uważasz, że jest ładna? 

-Tak. Jest piękna. Tobie się nie podoba? - był zaskoczony. Liu Wen to był ideał. Gdyby Sehun wolał dziewczyny, stałby się jej psychofanem. 

-Czy ja wiem? - grymas na jego twarzy wskazywał na to, że wybitnie mu się nie podoba. - Jej ciało jest słabe. - Oh był zawiedziony. Podobają mu się nogi jakiegoś Baekhyuna, a krytykuję ciało jednej z najlepszych chińskich modelek. 

-Jongin... - ciemnowłosy odwrócił się w jego stronę. - A co ci się podoba we mnie? - nie wierzył, że to powiedział. Przyjaciel przez chwilę gapił się na niego z szeroko otwartymi ze zdziwienia oczami. - Dobra, zapomnij. - czuł, że w jego oczach zbiera się coraz więcej łez. Chciał uciec do łazienki i zamknąć się, a na końcu utopić we własnym smutku, ale nie mógł pokazać swoich uczuć. Nagle poczuł, że Jongin łapie go za rękę i staje naprzeciwko niego. 
-Co mi się w tobie podoba? Tak najbardziej to chyba twoje spojrzenie, gdy skupiasz się na tym co mówię, twój nieśmiały uśmiech, twoja szczęka, blizna na policzku - delikatnie przejechał po niej kciukiem - pieprzyk na szyi. Mam wymieniać dalej? - blondyn niepewnie skinął głową. - Twoje obojczyki, ale jak nie przebijają ci skóry to są lepsze. Twoje ramiona. Twoje dłonie. Jezusie, mógłbym tak wymieniać w nieskończoność. Zaraz, Hunnie... Czy ty? O nie, nie nie.Tylko mi tu nie płacz. - Sehun miał twarz mokrą od łez. Ciemnowłosy przyciągnął go do siebie i mocno przytulił. - Ale wiesz czego w tobie nie lubię? - odsunął go delikatnie od siebie i spojrzał mu w oczy. - Nawet nie tyle, że nie lubię. Nie cierpię, nienawidzę. Nienawidzę tego, że ani trochę siebie nie doceniasz. Jesteś wspaniałą osobą, ale tego nie widzisz. Nie potrafisz znaleźć w sobie nic dobrego. Jesteś piękny. 
Powiedział to. Powiedział. Sehun chciał skakać z radości, ale zaraz w jego głowie pojawił się wielki, czerwony, obleśny napis
,,Kłamstwo"

____________________________________________________________
Heeeeej. Jest tu jeszcze ktoś?


Wiem, że w ostatnim rozdziale obiecałam za komentarze kolejny i się z tego nie wywiązałam. Przepraszam za to. Mimo wszystko mam nadzieję, że zostawicie jakieś komentarze albo chociaż gwiazdki, żeby dać mi znać, czy ktoś w ogóle to czyta XD

Sama nie wierzę, że to tego wróciłam. Jednak ostatnim dniami, tylko pisanie i kolejne pucharki lodów mnie uszczęśliwiają (Nie, nie mam złamanego serca XD), więc postanowiłam, że to dokończę. 

Wiem, że w ostatnim rozdziale obiecałam za komentarze kolejny i się z tego nie wywiązałam. Przepraszam za to. Mimo wszystko mam nadzieję, że zostawicie jakieś komentarze albo chociaż gwiazdki, żeby dać mi znać, czy ktoś w ogóle to czyta XD

Rozdziały będą przez najbliższy czas pojawiały się dwa razy w tygodniu :)

Do następnego,
xoxo

Continue Reading

You'll Also Like

63.4K 1.3K 60
jest to opowieść o tym jak Hailie trafia do braci jak ma 3 latka.Vincent opiekuje się nią jak córką,nawet kazał Willowi zająć się pracą.jeśli chcesz...
10.6K 608 34
Tony Monet, chłopak pełen życia, przyjaciół i szczęśliwych chwil. Chłopak, który od kilku tygodni zaczyna przygaszać a przy tym całe jego otoczenie...
71.2K 2.2K 132
⚠️!!‼️Zaburzenia odżywiania, przekleństwa, przemoc, ataki paniki, sceny 18+ ‼️!!⚠️ Siostra Karola, o której praktycznie nikt nie wie. Mieszka w Angli...
8.8K 224 27
E-Eliza S-santia Bb-boberka G-gracjan M-gawronek(Marcel) Z-zabor B-borys