Creepypasty - daj życie swoim...

Por Offender__woman

632K 43.9K 9K

Czujecie się kiedyś obserwowani? Chcecie wiedzieć co chowa się w najciemniejszych kątach waszego pokoju? Co w... Más

Mama
Nakarm mine...
Przysługi dla niewidomych
TO
Bloody Mary
Opaski
Pralnia
Popup
Wielkanocny Zając
Prosta zagadka
Zbrodnia doskonała
Zwierzęta
Język psa
Spinki do włosów
Zębowa Wróżka
Niepewności w mroku
Lalki
Uwielbiam mojego kota
Sam w domu
Igła i nitka
Włosy
Dobranoc
Wybór róż
Smacznego
W lesie
Wstążka
Światło
Lucy
Autostopowiczka
Wiatr
Dziewczynka w parku
Dziewczyna ze zdjęcia
Strach
Tato?
Bez światła
The black dog
Kichnięcie
Czarne ekrany
Życie
Chałasy przy drzwiach
Sugestia?
Odbicie lustra
Rozdział bez nazwy
Winda
W śnie...
4:03
On.
W ciemności
Najlepszy przyjaciel człowieka
Życzenia!!
Don't look behind you
Zbiór krótkich Creepypast
Koszmary
Creepy.
Lustra
Przyzwyczajenie
W ciąży
Znowu?
Ask Emily
Krótka Creepypasta
Uwaga
Nominacja :3
Uciec
Duchy
Potrzebuje ciszy
Brakuje mi ciebie
Nie
Nie ufaj
Nienawidzę szpitali
Pytanie dnia
Kolejna nominacja
Płacz nic nie da
To nie rozdział
To znowu nie rozdział :3
Cukierki
Nawiedzone domy
Podpisy
Siła umysłu
Widziałeś mojego syna?
Nie, to nie rozdział (sorry :3)
Przeprosiny
Dobberman
Nocne gry
( ͡° ͜ʖ ͡°)
Most
Mamo?
Strach
Życzenia :D
Creepypasta Day
Kilka krótkich historii
*bez tytułu*
ஜ۩۞۩ஜ
Lolita Slave Toys (część 1)

SHHH

10.4K 721 228
Por Offender__woman

Babcia Marthe pogwizduje jakąś piosenkę której słów nie znam. Nakłada nam jedzenie na talerze i patrzy jak jemy, bez próbowania jej porcji. Czasami wybija wzrok w martwy punkt i wspomina o dziadku:
"Jaki był słodki. Najlepszy człowiek na świecie". Ja i moi bracia, Robert i Tom, nie wiemy jak ją pocieszyć i wpatrujemy się w talerze, dopóki nie wraca do siebie.

W zimę wieś jest bardzo ponura; po kolacji nie ma co robić: babcia Marthe nie ma nawet telewizji, więc idziemy spać. Drzwi pokoju otwierają się skrzypiąc, jak w najgorszych filmach horroru; światło żarówki migocze nad łóżkiem gdzie musimy się pomieścić we troje.

Wszedłem na łóżko i w tym momencie babcia nas poprosiła żebyśmy nie chałasowali: ma lekki sen i jak będziemy chodzić po domu to ją obudzimy, "a wy nie chcecie żeby babcia się obudziła, prawda?" mówi z zimnym uśmiechem. "Wasz dziadek zawsze mnie budził gdy się obracał na łóżku. Jaki był słodki! Najlepszy człowiek na świecie..."

Wszyscy trzej skulamy(?) się na łóżku trochę przerażeni: skrzypienia tego domu powodują że jesteśmy bardzo czujni, ale może to tylko nasza wyobraźnia, i po jakimś czasie usypiamy.

Ja się budzę w środku nocy, przez przeszywający mnie dreszcz zimna, a Robert siedzi tak cicho że się wydaje że go nie ma. Kołdra po mojej prawej stronie jest podniesiona. Toma nie ma a światło w łazience jest załączone. Naciągam kołdrę po uszy i odwracać się na drugi bok próbując usunąć, kiedy słyszę głos mojego brata z łazienki.

"Dan! Dan! Pomóż mi!" Szepczy z końca korytarza.

Wstaje i idę w jego stronę.

"Boję się Dan. Ktoś jest na dole" mówi i wskazuje na schody które prowadzą do salonu.

Wytężam słuch, ale nic nie słyszę. Zgaszam światło w łazience i w tym momencie słyszymy hałas. Mój braciszek tuli się do mnie gdy wracamy do pokóju.

"Dan? Gdzie jest Robert?

Zerkam na łóżko i widzę że naszego brata nie ma. Kładę Toma do łóżka i znów wychodzę. W domu panuje cisza. Połykam węzeł w gardle i gasze światło w pokoju. Znowu z dołu słychać ten przerażający hałas. Coś pełźnie po schodach, a serce zaraz wyjdzie mi z piersi. Zapalam światło i znów cisza.

"Robert, to nie jest śmieszne. Robert? Chodź na górę i wracaj do łóżka".

Słyszę dźwięk otwierających się drzwi na dole i głos babci: "Dan, to ty? Dan? O co cię prosiłam? Nie chałasujcie, bo babcia ma lekki sen. Nie rób jak twój dziadek. Jaki był słodki, najlepszy człowiek na świecie!"

Ja nie odpowiadam; nie wiem czemu, ale nie mogę.

"Dan, teraz babcia wejdzie na górę. Musi ci powiedzieć parę słówek " mówi.

Spanikowany wracam do pokoju. Zamykam drzwi, gasze światło i chowam się pod łóżko z moim bratem. Słyszę jak babcia wchodzi po schodach. Powoli. Jeden krok. Potem drugi. Powoli. A kiedy idzie podśpiewuje swoją dziwną piosenkę:" Dwóch braciszków zostało się z trzech". Jeden krok. "Pierwszy znikł, ciekawe gdzie jest?". Następny. "Jeden braciszek został się z trzech". Kolejny. "Teraz jest sam, ale nie na długo, bo za chwilę będzie cały dla mnie".

Babcia Marthe jest tuż za drzwiami. Klamka powoli się obniża skrzypiąc. Ma krótką świecę w dłoni, widzę ją z pod łóżka. Oświetla jej twarz w przerażający sposób. Ma ciężki oddech, psychopatyczny wzrok i całą twarz we krwi. Na ziemi, za nią, jest coć odrażającego. To co zostało z ręki. Wygląda jak ręka...

Za chwilę zaczyna znów śpiewać, ale wolniej: "Z trzech braciszków żadne nie zostało. Babcia była głodna i żadne nie ocalało... Robert to naprawdę dobry chłopak", powiedziała, "ale dziadek... On był najsłodszym i najlepszym człowiekiem na całym świecie...".

~~~~~~~~~~~~
Na dobranoc
Mam nadzieję że się wam podobała;-)

Seguir leyendo

También te gustarán

119K 9.3K 98
zombie krew mord i miłość
9.9K 939 31
【 ɪ'ʟʟ ᴅᴏ ᴀɴʏᴛʜɪɴɢ ғᴏʀ ʏᴏᴜ ᴛᴏ sᴜʀᴠɪᴠᴇ 】 To miał być kolejny, zwykły dzień w szkole. Każdy uczeń z niecierpliwością wyczekiwał ostatniego dnia nauki i...
5.9K 218 21
Oto historia jak strach przemienił się w miłość
1.6M 100K 199
Najwyżej notowane: #1 w horrorach Będą to kilku zadaniowe horrory i dłuższe opowieści . Bardziej lub mniej straszne. Znalezione w internecie i wymyśl...