Dobberman

2.7K 261 15
                                    

Pewna kobieta, gdy wróciła z zakupów do domu, zastała swojego Dobberman'a skulonego przy wejściu który łapczywie próbował złapać oddech. Wypuszczając torbę z zakupami na podłogę na darmo próbowała mu pomóc. Po krótkim czasie zabiera psa do samochodu i kieruje się do weterynarza. W klinice weterynarz bada psa i mówi kobiecie że będzie musiał operować psa żeby usunąć to co uniemożliwia mu oddychanie, radzi też kobiecie żeby wróciła do domu i czekała na jego telefon. Kobieta wróciła do domu i słyszy dźwięk telefonu, odpowiada i słyszy głos weterynarza, który nie wydaje się zbyt spokojny, mówiąc: "Niech pani mnie teraz uważnie słucha i robi to co mówię. Ma pani się rozlaczyc i bez żadnego słowa wyjść ze swojego domu. Proszę iść do swoich sąsiadów i poczekać u nich na policję po którą już zadzwoniłem." Kobieta lekko przestraszona słowami weterynarza zrobiła tak jak powiedział i po kilku minutach zjawiła się policja. Jeden z nich powiedział że weterynarz znalazł w gardle psa dwa palce i pomyślał że ktoś próbował wejść do domu i został zaatakowany przez psa. Gdy policja przeszukała dom, zastała w piwnicy mężczyznę, który próbował zatrzymać krwawienie spowodowane ugryzieniem.

Creepypasty - daj życie swoim koszmarom.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz