RiP: Read in Peace | RECENZJE

By wildisthewind6

24.2K 2.4K 3K

Recenzownia "RiP: Read in Peace" - wymagająca, merytoryczna, bezkompromisowa i niebojąca się wskazywać autoro... More

Witamy w RiP: Read in Peace ☠️📚
Regulamin RiP 2.0
@wildisthewind6 - recenzentka
@Angulea - recenzentka
@_Lulu_pisze_ - recenzentka
@Celt85 - recenzent
@Porcelanowysloik - recenzentka
@Sugardemononme - recenzentka
@SzalonyIntrowertyk - recenzentka
@olek_zielonka_autor - recenzent
@Inna_str_ona - recenzentka
@Paola-Vea - recenzentka
@Chodznastrone - recenzentka
@Kattakan - recenzent
@myslezeniemysle - recenzentka
@Susumemy - recenzentka
@LegasowK - recenzentka
@Catbookish - recenzentka
Amano - reviev
Dziesięć objawów depresji - review
Tony Angel - Piekielna tożsamość - review
Ice Breaking - review
Cień naszych win - review
W blasku żywiołu. Błyskawica - review
Wszystko, co odbiera mi oddech - review
Upierz - recommendation
Poznaj naszą rodzinkę - review
A&A - review
Kiedy usta twoje. Sprzedany - review
Zaczarowane technikum - review
Wszystko, co odbiera mi oddech - review
Pstrokate tulipany - review
Pomiędzy Jawą a Mgłą: Wilk i Tojad - review
Czas czarnego słońca - review
Bez Rhys - recommendation
Jej mroczna dusza - review
Looking for Love - review
*** - review
Konstruktorzy światów - review
Who Am I? - review
Hero in You - review
Śmierć na dwóch kołach - review
Tilda - review
Zaprzyjaźnianie się - review
Dobrawa eM - review
Komisarz Wilk - review
Gra o serce - review
Nadludzie - review
Wilk i Tojad - recommendation
Nietypowe Halloween - laudacje
Typowe Halloween - laudacje
Kolekcjoner wspomnień - review
Motyl na szpilce - review
Skrywane moce - review
Gra o tort - review
Pomornik - review
Pettsitterka - review
Ogień zemsty - review
Zapraszamy do RiP 3.0

Urodzona w Halloween - recenzja

187 25 39
By wildisthewind6

W odpowiedzi na Wasze prośby i zapytania zdecydowaliśmy się otworzyć konto riprecenzje specjalnie dla Grupy Literacko-Recenzenckiej RiP: Read in Peace, na którym przywrócimy utracone z winy hejterów recenzje Waszych prac. Serdecznie zapraszamy do czytania i obserwowania nas 🖤

♧♧♧

Tytuł: "Urodzona w Halloween" (ze zbioru: "Innoświaty")

Autor: Megi_115

Gatunek: horror?

Recenzent: inna_str_ona

Redakcja i korekta: wildisthewind6

Opowiadanie wyróżnione w konkursie RiP „Zdarzyło się w Halloween” w kategorii Typowe Halloween

UWAGA! SPOJLERY!

„Kap… Kap… Kap…” – ten dźwięk towarzyszy czytelnikowi podczas czytania opowiadania i pozostaje w pamięci nawet po jego zakończeniu. "Urodzona w Halloween" to historia Iwy, której życie naznaczyła tragedia. Piąte urodziny dziewczyny zakończyły się rzezią całej najbliższej rodziny, a traumatyczne wydarzenia odbiły się na dotychczasowym życiu. Dorosła Iwa praktycznie nie opuszcza swojego mieszkania, unikając tego, co poza bezpiecznymi murami. Potwór, który zabił jej najbliższych dalej gdzieś krąży, a jego aktywność nasila się w dzień urodzin bohaterki, czyli w Halloween.

„Urodzona w Halloween” to część zbioru Innoświaty (piękna nazwa!). Samo opowiadanie czyta się lekko, a akcja potrafi troszeczkę zaskoczyć. Narracja prowadzona jest w pierwszej osobie w czasie przeszłym. Jednak najbardziej zachwyciło mnie użycie onomatopei (zacytowanej w pierwszym zdaniu recenzji), jako klamry spinającej opowieść. Dzięki temu zabiegowi, kiedy ona się pojawia, czytelnik reaguje jak pies Pawłowa, oczekując pojawienia się potwora o mdlącym zapachu mięsa.

Główna bohaterka, Iwa, będąc już dorosłą dwudziestoośmioletnią kobietą, nie ma na świecie nikogo bliskiego. Dzwoni do niej wyłącznie szef. Jest królową izolacji i kwintesencją piwniczaka. Właściwie wegetuje, zajmując się głównie tłumaczeniem książek oraz czytaniem. Nic by się nie zmieniło, gdyby nie pusta lodówka, zero na koncie i jeden banknot stuzłotowy. 

Iwa podczas wyprawy poza mieszkanie, gdy z trudem łapie oddech na tym „świeżym miejskim powietrzu”, wpada na uroczego ducha-yotubera, który pomaga jej w ucieczce przed potworem, a ostatecznie dzięki niemu dziewczyna odkrywa tożsamość prześladującej ją bestii. 

Sama bohaterka jest tak wycięta z obecnej rzeczywistości, że dzięki niej wracają do łask smaczki z lat dziewięćdziesiątych i dwutysięcznych, co ma niebywały urok dla czytelnika pamiętającego stare czasy. Używa telefonu w stylu kultowej Nokii, odpornej na wszystko, z czarno-białym wyświetlaczem i z dźwiękami monofonicznymi, zaś gotówkę trzyma w skarbonce z napisem: „Na dziwki, koks i Internet”.

Fabuła opowiadania i tempo akcji są dobrze wyważone. Do tego zawiązuje się dektywistyczny duet Iwa i duch-youtuber, który za życia zajmował się zjawiskami paranormalnymi. Główne postacie są dobrze skonstruowane, choć trochę szkoda, że dostały tylko tyle miejsca. Niestety w oneshocie nie sposób wszystkiego zawrzeć. Zakończenie jednak daje szansę na cały cykl opowiadań o tej intrygującej dwójce. Chociaż opowiadanie, zaczyna się jak horror, to gdzieś tam zmierza w kierunku romantasy.

Uwaga! Teraz będzie duży spojler! Dzięki informacjom uzyskanym od ducha Iwa wreszcie natrafia na trop mordercy swojej rodziny. Okazuje się, że jest nim pogrążony w śpiączce syn rzeźnika, z którym bawiła się, kiedy szły razem z mamą po mięso. W ten sposób wyjaśnia się, skąd charakterystyczny zapach potwora i dlaczego towarzyszy mu dźwięk: kap, kap.

Rozwiązanie jest jednocześnie proste oraz logiczne, jak i zaskakujące. Dzieje się tak głównie dlatego, że czytelnik nie dostał szansy, żeby spróbować odgadnąć, kim jest zabójca. W pierwszej scenie, kiedy bohaterka ma piąte urodziny i umiera cała jej rodzina, nie ma żadnego wspomnienia o tym, że rzeźnik ma syna, z którym się bawiła.

Zdarzyło się też kilka rzeczy, co do których mam pewne wątpliwości:

Bohaterka wspomina, że chodziła z mamą „do rzeźni po mięso na obiad”. Szczerze mówiąc nie spotkałam się z takim określeniem. W moim rodzinnym domu mówiło się „do rzeźnika” lub „do mięsnego”. W sensie stricte rzeźnia jest miejscem uboju, a nie sklepem, który prowadzi sprzedaż detaliczną. Pewnie można tam zamówić np. ćwierć świni, ale nie pół kilo piersi z kurczaka. 

Dopuszczam możliwość, że jest to jakiś regionalizm i znam kogoś, kto zna kogoś, kto tak mówi, ale owa osoba słynna jest z kreatywnego słowotwórstwa, więc to nie wyrocznia, jeśli chodzi o poprawność. Można też ewentualnie przyjąć, że jest to typowe dla Iwy i jej rodziny, w przypadku narracji pierwszoosobowej, jaka w tym opowiadaniu występuje;

Kiedy okazuje się, że Iwa ma puste konto i lodówkę, dysponuje wyłącznie gotówką, uznaje że musi wyjść do sklepu. Tylko dlaczego właściwie musi? Może przecież zamówić coś z płatnością przy odbiorze, no chyba że chodzi o oszczędność, tylko czy wtedy skorzystałaby z Ubera? Myślę, że zabrakło tu zdania, może dwóch wyjaśnienia. A może warto pokusić się o inne rozwiązanie fabularne?;

Iwa używa starego telefonu z czarno-białym wyświetlaczem i dźwiękami monofonicznymi. Choć ma to swój urok, to najprawdopodobniej taki telefon obecnie by nie działał, tzn. nie dałoby się z niego dzwonić, bo w Snake można by było zagrać. Po wprowadzeniu w Polsce 5G operatorzy stopniowo rezygnują z nadajników 2G i 3G, stąd po prostu telefon może być poza siecią. Tym bardziej, iż wydarzenia rozgrywają się w Halloween 2023 roku.

Poza tymi drobnymi nieścisłościami opowiadanie idealnie łączy elementy grozy ze wstawkami humorystycznymi, zwłaszcza od momentu, w którym w życiu Iwy pojawia się wygadany duch. Potwór rzeczywiście robi przerażające wrażenie: śmierdzi, nosi ludzką skórę na twarzy, a w dłoni trzyma tasak; ale tylko dopóki nie okazuje się leżącym w śpiączce, schorowanym człowiekiem.

Co do kwestii warsztatowych – język opowiadania jest lekki i przystępny. Nie pojawia się zbyt wiele błędów, choć warto by było przyjrzeć się dialogom. Zaczynają się od dywizów, a powinny od pauz lub półpauz. Wiem, że Wattpad w tej kwestii nie współpracuje, ale no cóż, jesteśmy w tym razem. Druga sprawa, zdarza się, że wyrazy inne niż czasownik atrybucji dialogu (czyli związane z mową), po wypowiedzi postaci zapisane są bez kropki i z małej litery, a nie powinno tak być. 

Pozostaje mi wskazać mocne strony:

Klamra w postaci onomatopei,

Przystępny język,

Połączenie grozy z humorem,

Duet Iwa-youtuber,

Smaczki z lat dziewięćdziesiątych/dwutysięcznych.

I te trochę słabsze:

Brak wskazówek, co do tożsamości potwora,

Drobne błędy logiczne lub brak wystarczającego opisu/wyjaśnienia w tekście.

Podsumowując, opowiadanie trzyma poziom! Ma wszystko, co powinno mieć halloweenowe opowiadanie: grozę, szczyptę humoru i wyrazistych bohaterów. Tak że lećcie przeczytać, bo warto!

RiP 1.0: inna_str_ona (964 słowa)

Redakcja i korekta: wildisthewind6

#RiPpowstańzmartwych – walczymy o wolność słowa i niezależne media recenzenckie na Wattpadzie

Continue Reading

You'll Also Like

Więzy rodzinne By Dominika

Historical Fiction

8.2K 555 22
Jak długo tli się nadzieja? Jak długo można czekać na najbliższych? Czy szczęśliwe odnalezienie jest jeszcze możliwe? Ile jest w stanie znieść matka...
11.2K 1.1K 124
Cześć 2 Zapraszam!
103K 8.8K 22
"Każdy lubi czytać cudze wiadomości."
81.9K 5.7K 143
Aseksualiści stanowią 1 procent populacji a transpłciowi mniej niż 1 procent, więc należę do bardzo rzadkiego gatunku