RiP: Read in Peace | RECENZJE

By wildisthewind6

24.5K 2.4K 3K

Recenzownia "RiP: Read in Peace" - wymagająca, merytoryczna, bezkompromisowa i niebojąca się wskazywać autoro... More

Witamy w RiP: Read in Peace ☠️📚
Regulamin RiP 2.0
@wildisthewind6 - recenzentka
@Angulea - recenzentka
@_Lulu_pisze_ - recenzentka
@Celt85 - recenzent
@Porcelanowysloik - recenzentka
@Sugardemononme - recenzentka
@SzalonyIntrowertyk - recenzentka
@olek_zielonka_autor - recenzent
@Inna_str_ona - recenzentka
@Paola-Vea - recenzentka
@Chodznastrone - recenzentka
@Kattakan - recenzent
@myslezeniemysle - recenzentka
@Susumemy - recenzentka
@LegasowK - recenzentka
@Catbookish - recenzentka
Amano - reviev
Dziesięć objawów depresji - review
Tony Angel - Piekielna tożsamość - review
Ice Breaking - review
Cień naszych win - review
Wszystko, co odbiera mi oddech - review
Upierz - recommendation
Poznaj naszą rodzinkę - review
A&A - review
Kiedy usta twoje. Sprzedany - review
Zaczarowane technikum - review
Wszystko, co odbiera mi oddech - review
Pstrokate tulipany - review
Pomiędzy Jawą a Mgłą: Wilk i Tojad - review
Czas czarnego słońca - review
Bez Rhys - recommendation
Jej mroczna dusza - review
Looking for Love - review
*** - review
Konstruktorzy światów - review
Who Am I? - review
Hero in You - review
Śmierć na dwóch kołach - review
Tilda - review
Zaprzyjaźnianie się - review
Dobrawa eM - review
Komisarz Wilk - review
Gra o serce - review
Nadludzie - review
Wilk i Tojad - recommendation
Nietypowe Halloween - laudacje
Typowe Halloween - laudacje
Kolekcjoner wspomnień - review
Motyl na szpilce - review
Skrywane moce - review
Gra o tort - review
Pomornik - review
Pettsitterka - review
Ogień zemsty - review
Urodzona w Halloween - recenzja
Zapraszamy do RiP 3.0

W blasku żywiołu. Błyskawica - review

349 34 29
By wildisthewind6

Zdarzyła się wczoraj rzecz cudowna, choć jednocześnie... niezbyt w sumie zaskakująca. Znakomita siążka naszej RiP-owej koleżanki Porcelanowysloik znalazła wydawcę i to, uwaga, po trzech dniach od wysłania propozycji do wydawnictwa!

Jakość oraz talent zawsze się obronią, nawet w przypadku debiutantki. Przecież ja sama w "Upierzu" zakochałam się od pierwszych przeczytanych zdań i uznałam go za najlepsze opowiadanie historyczne na polskim Wattpadzie 🖤

Swoją drogą coraz więcej RiP-erów jest w trakcie procesu wydawniczego, co napawa mnie dumą i optymizmem. Gratuluję Wam, kochani, w imieniu własnym oraz reszty zespołu, który z czasem na pewno również dołączy do grona wydawanych na papierze pisarzy! ☠️📚

■■■

Tytuł: "W blasku żywiołu. Błyskawica"

Gatunek: fantasy

Autorka: AzaliaMaxipain

Recenzent: Kattakan

Wprowadzenie

"W blasku żywiołu. Błyskawica" to opowieść osadzona we współczesnym świecie, której akcja rozgrywa się w USA. Wydarzenia poznajemy z perspektywy dwójki młodych osób. Miry – zdawałoby się, że zwykłej dziewczyny pochodzącej z Atlanty, nowej uczennicy w szkole oraz Zane'a – utalentowanego chłopaka, władającego żywiołem błyskawicy.

Należy nadmienić, iż Ziemia nie jest tam jedynym światem, a osoby Obdarzone Mocą pojawiły się na niej stosunkowo niedawno. Utworzyły one organizację zwaną Centralą, która strachem i terrorem sprawuje teraz kontrolę nad Utalentowanymi, wymuszając na nich ukrywanie mocy.

Postacie

Bohaterowie są indywidualni, a ich osobowość z grubsza pasuje do historii, choć niekiedy zdarza się, że nie jest spójna i jednolita.

Mirę poznajemy jako osobę dość oschłą, o trudnych relacjach rodzinnych. Jako nastolatka, zachowuje się jak rozwydrzone dziecko obwiniające swoich rodziców dosłownie o wszystko. Prowadzi infantylne dialogi, wścieka się na ojca, nie dając mu najmniejszej szansy naprawienia ich relacji, a czytelnika co do zasady wkurza.

Wydaje się jednak, że w sytuacji, w jakiej się znalazła, ma do tego prawo – jestem skłonny sobie wyobrazić, że takie osoby istnieją i mogą się tak zachowywać, przez co postać nabiera cech realności. Zmienia się jednak dość nagle i w moim odczuciu staje się całkowicie inną osobą, po przybyciu do szkoły.

Wątek rodziców oraz relacji rodzinnych Miry zostaje zupełnie odcięty i poza uzasadnieniem braku powrotów bohaterki do domu, nie niesie za sobą nic. Rodzice dziewczyny nie istnieją, nie dzwonią, nie piszą – rodzi się więc pytanie o sens takiego wprowadzenia bohaterki.

Dalej jest już tylko lepiej. Mira wsiąka w świat Utalentowanych, nawiązuje relacje, jest „jakaś", choć w jej opisie czasami brakuje spójności. Z jednej strony jest duszą towarzystwa, do której ludzie lgną i która nawiązuje silne relacje, z drugiej zaś, autorka opisuje ją jako indywidualistkę, a nawet outsiderkę odcinającą się od świata za pomocą słuchawek.

Zane jest z kolei spójny, indywidualny oraz nieco tajemniczy. Wyznacza sobie cele, do których dąży, a wątpliwości które ma, są uzasadnione. Wydaje się być całkiem szlachetny i na swój sposób dba o rodzinę.

Mierzy się z problemami z przeszłości, obwinia o bycie słabym i brak pomocy babci. Wplątany w liczne powiązania, lawiruje między nimi, by przetrwać.

O babci Zane'a nie dowiadujemy się wiele. Jest postacią, którą poznajemy ze wspomnień i która dzięki swoim zasługom dla Utalentowanych pojawia się na kartach powieści.

Z pewnością jest to bohaterka ważna i podoba mi się pomysł powolnego odsłaniania kart oraz tajemnic, którymi dysponowała. Jedyne zastrzeżenie budzi fakt tak łatwo przegranego pojedynku na samym początku – w kontekście zasług i umiejętności kobiety, zdaje się to być nierealne.

Gemma i Agenci Centrali – tutaj również jest całkiem dobrze, chociaż co do zasady postacie te nie dostają dużo czasu antenowego 😊 Jeżeli jednak już występują, działają racjonalnie, ciekawie, mają swoje motywacje oraz chcą osiągać cele.

Hierarchiczny świat zapewnia Gemmie wysoką pozycję i uzasadnia jej dość paskudny charakterek. Mimo wszystko, dzięki niej Zane jeszcze chodzi po tym łez padole, więc pomimo bycia sukowatą, zastanawia mnie jej prawdziwy do niego stosunek oraz to, czy naprawdę go kocha.

Rodzina Zane'a – znów na plus. Kochająca, wspierająca chłopaka matka, mądry życiowo dziadek, skrzywdzony nieco wuj z własnymi aspiracjami, który własną wolę wykazania się przelał na swoje dziecko. Relacje są zawiłe i moim zdaniem dość głębokie, tworząc spójną oraz zgrabną całość.

Język

„W blasku żywiołów" to powieść, która redakcyjnie stoi na wysokim poziomie. Słownictwo jest bogate, zdania zbudowane prawidłowo, tekst czytelny, a dialogi odpowiednio wyodrębnione. Błędy raczej się nie zdarzają, przez co czyta się to dość lekko i przyjemnie.

Uwaga generalna – w mojej ocenie to, co odróżnia opowiadanie wybitne od poczytnego i po prostu dobrego, to oddziaływanie na wszystkie zmysły czytelnika. Kiedy oczyma wyobraźni jestem w stanie czegoś dotknąć, spróbować, powąchać i wiem jak to pachnie, opowieść wciąga mnie dużo bardziej.

Stąd też, czytając „pościel pachniała nim", chciałbym rozumieć, co autor ma tu na myśli. Nim, to znaczy jak? Dzięki takim drobnym rzeczom książki stają się wybitne, a postacie pachnące bzem i agrestem przenikają do kultury* 😉

Tak samo kiedy autor pisze, że ktoś jest przystojny, chciałbym wiedzieć, co to znaczy. Czy jest umięśniony, czy ma taką a nie inną budowę ciała, rysy twarzy, kolor włosów, hipnotyzujące oczy – o co dokładnie chodzi, że ktoś uważa go za przystojnego. W kilku miejscach przydałoby się u Azaliamaxipain podrasować więc pewne opisy, aby chwycić czytelnika i uwieść jego zmysły.

Fabuła – uwagi i wskazówki (SPOJLER ALERT)

Fabuła opowiadania jest wielowątkowa, pełna pomysłów oraz dość zawiła. W tak skomplikowanym świecie ciężko jest niekiedy w sposób przekonywujący uzasadnić niektóre z działań bohaterów, które popychają akcję do przodu.

I tak, już na samym wstępie, babcia chłopaka – będąca notabene jedną z najpotężniejszych Utalentowanych, która otworzyła bramy światów i wymyśliła sposób na pozbawienie Obdarzonych mocy – świadomie zabiera chłopaka – wnuka, którego kocha, na spotkanie ze swoimi życiowymi wrogami.

Pokonana zostaje z niezwykłą łatwością – uważam, że ta walka powinna być nieco bardziej wyrównana z uwagi na dotychczasowe wybitne zasługi kobiety. Jako mentor i kochający członek rodziny, własnego dziecka lub wnuka w takie miejsce raczej bym nie zabrał.

Wątpliwości budzi też wątek pomocy oferowanej Mirze przez Wygnańców – ona właściwie nie istnieje. Zane wykonuje zadanie, by zyskać wsparcie tej grupy i właściwie, poza słowami przywódcy, nic to nie daje.

Odniosłem wrażenie, że celem Zane'a było ukrycie Miry, skoro groziła jej śmierć. Tymczasem Mira nadal chodzi do szkoły, dalej przebywa z Gemmą i innymi, uczęszcza na zajęcia, odwiedza rodzinę Zane'a, pojawia się na turnieju itd., pomimo, że właściwie masa osób wie już, iż poznała sekret Utalentowanych.

Wygnanych przy niej nie widać. Przez kilkanaście rozdziałów wydaje się, że ten wątek został porzucony i właściwie nie mam odpowiedzi, dlaczego pojawił się tak wcześnie. Przyznam szczerze, że nie dokończyłem dzieła, więc jeżeli Wygnańcy realnie pomogą Mirze później – na co bardzo długo się nie zanosi, to radziłbym przenieść ten wątek dalej, aby zachować pewną ciągłość.

Uważam, że temat „ukrywania" się Utalentowanych, jest całkowicie odrealniony. Pojedynki w lesie, ćwiczenia z mentorami, walki na arenach i zupełny brak kontroli nad tym, kto je ogląda, sprawiają, że nie wierzę w to, że o Utalentowanych ludzie co do zasady nie wiedzą.

Błyskawice poza błyskiem rodzą również grzmoty. Wysoki płot nie zapewni całkowitej ochrony przed wścibskimi oczami i uszami w takiej sytuacji. Wejście na turniej na zaproszenie oraz strażnik, który nie sprawdza tego, czy dana osoba ma moc, to moim zdaniem za mało, aby uniknąć niechcianych gości.

Tym bardziej, że społeczność Obdarzonych jest raczej nieduża i wydaje się, że większość chociaż się kojarzy. Egzekucje dokonywane przez Centralę na dziesiątkach podobno osób, też jakoś umykają uwadze władz i ludzi.

Mirze grozi śmierć, tymczasem Zane zabiera ją do swojej rodziny (a nie zabiera Gemmy, mimo że tylko ona stoi między nimi a śmiercią), staje się jej towarzyszem codzienności, wprowadza na turniej żywiołów, wprost do jaskini lwa.

Matka Zane'a, która powinna być przyzwyczajona do perfekcyjnego ukrywania pewnych tematów, zwłaszcza przed niemagiczną częścią rodziny, daje się podsłuchać, przez co utalentowana część rodziny chłopaka wie, że Mira odkryła ich świat, choć sama nie ma mocy. Tymczasem sami ukrywają ten fakt nawet przed współmałżonkami i to przez lata!

Osoba Miry jest tu tajemnicą, o której wszyscy wiedzą. Centrala jednak nie wykonuje ruchu oraz pozwala Mirze wieść dalsze normalne życie. Grozi palcem, ale nic z tym nie robi, chociaż w pierwszych rozdziałach kreowana była na bestialską i bezwzględnie skuteczną machinę.

Czy autorytet Gemmy jest naprawdę tak silny, że rozciąga się zarówno na Mirę, jak i Zane'a? Wątpliwe, tym bardziej, że prawdopodobnie wcale nie darzy ona chłopaka prawdziwym uczuciem, a stara się go tylko wykorzystać.

Plusy:

● ciekawy rys fabularny,

● skomplikowane postacie o własnej historii,

● magia i żywioły,

● pomysłowy świat (światy), Centrala i Wygnańcy,

● wartka akcja, wiele wydarzeń,

● realność i dojrzałość pewnych relacji,

● prawdziwi bohaterowie, umiejętnie wplatający się w całość opowieści.

Minusy:   

● brak spójności w niektórych elementach opowieści (co przeszkadza dopiero wtedy, gdy się nad tym zastanowić),

● brak uzasadnienia dla niektórych z podejmowanych działań,

● brak widocznej kontynuacji wątków mających znaczenie (ewentualnie zbyt dalekie rozbicie ich w czasie).

Podsumowanie

„W blasku żywiołu. Błyskawica" jest opowieścią po prostu całkiem dobrą. Z pewnością zapewni kilkanaście godzin niezłej zabawy, pozwalając na moment oderwać się od codzienności i przeżyć z bohaterami ciekawą przygodę.

Boryka się jednak z pewnymi problemami, charakterystycznymi dla nieco mniej wprawionych autorów, którzy do pisania podchodzą na razie jak do dobrej zabawy, a nie rzetelnej, metodycznej pracy. 

RiP 2.0: Kattakan (1530 słów)

Korekta i redakcja: wildisthewind6

*"Postacie pachnące bzem i agrestem przenikają do kultury", czyli na chwilę dołączyła do nas niezapomniana Yennefer z Vengerbergu – postać fikcyjna, bohaterka cyklu opowieści o wiedźminie Andrzeja Sapkowskiego. Czarodziejka, ukochana Geralta oraz przyszywana matka Ciri. Postać Yennefer po raz pierwszy pojawiła się w opowiadaniu "Ostatnie życzenie".

#RiPpowstańzmartwych – walczymy o wolność słowa i wolne media recenzenckie na Wattpadzie

Continue Reading

You'll Also Like

3.7K 238 60
𝓸𝓯𝓲𝓬𝓳𝓪𝓵𝓷𝓪 𝓴𝓼𝓲𝓪̨𝔃̇𝓴𝓪 𝓸 𝓯𝓪𝓻𝓫𝓪𝓬𝓱 𝓭𝓸 𝔀ł𝓸𝓼𝓸́𝔀 𝓲 𝓽𝓸𝓪𝓵𝓮𝓽𝓪𝓬𝓱 A poza tym to pamiętnik osoby niebinarnej, która nie ma...
1M 37 1
COFNIĘTA W PUBLIKACJI, OCZEKUJE NA KOREKTĘ! "- Mam wrażenie, że nadal cię nie znam - odparła z lekkim bólem w głosie. - To dobrze, gdy coś poznasz...
873 81 8
Alicja, młoda dziewczyna z Trójmiasta, przeprowadza się do Warszawy po bolesnym rozstaniu, gdzie zaczyna nowe życie, nawiązując relacje z sąsiadem i...
139K 7.4K 53
Życie Victorii nie przypomina bajki. Nie ma księcia, pałacu, czy białego konia. W jej świecie liczą się pieniądze, szacunek i siła. Aby walczyć musis...