Another Side Of Draco Malfoy

By wuxian_l

3.6K 128 23

Z końcem wakacji Harry wraca do Hogwartu na 7 rok, co niestety przybliża ich tylko do wojny z Voldemortem, sa... More

Prolog
#1 Ślizgoni
#2 Spotkanie
#3 Wybitny
#4 Draco...
#5 Blond czupryna
#6 Gdzie się pali!?!?
#7 Tłuczek
#8 Amortencja
#9 Cześć Harry
#10 Zakład?
#12 Horkruks
#13 Najadłem się
#14 Chłopaki!!
#15 Jesteś Malfoy
#16 Gdyby nie Snape
#17 Podobało się?
#18 Dretwota!
#19 On umiera!
#20 Jesteś piękny
#21 Podobasz mi się
#22 Nevill
#23 Naprawdę?
#24 Ain eingarp
Epilog

#11 Miód pitny

114 5 0
By wuxian_l

Pansy od razu po obiedzie zaciągnęła Hermione do swojego dormitorium, po drodze gadając o pierdołach, wchodząc do pokoju gryfonka, rozejrzała się z podziwem.

-Ale ładnie tu macie, wy macie pokoje w dwójkę?

-Przeważnie tak, jednak ja mam z Millicentą, a jej częściej nie ma, niż jest, więc w sumie sama tu siedzę, czuj się jak u siebie, nie krępuj się. 

-Z jednej strony chciałabym taki pokój, ale z drugiej strony zwariowałabym sama.

-Szczerze, długo zwykle tu nie siedzę, jedynie jak się uczę, jest to przydatne, ale zwykle tak jak ty mówisz, po dłuższym czasie wariuje sama, więc siedzę w pokoju wspólnym albo u chłopaków, ale ogólnie z Blaise'em najczęściej siedzimy u Draco, przez to, że ma sam pokój, ale on to jakiś inny jest, bo on lubi siedzieć sam i mu to nie przeszkadza, choć nie przyznaje się do tego, ale lubi gdy jednak nie jest sam, dlatego tak często zaprasza Harry’ego.

-W sumie miło patrzeć, jak się dogadują po tylu latach docinania sobie.

-Weź, w końcu jest spokój, wcześniej uwierz mi w każdej rozmowie, przewinęło się słowo Potter, miał jakąś obsesje na jego punkcie. 

-Powiem ci, że z Harrym było tak samo, zawsze znajdywał sposób, żeby wplatać do rozmowy Malfoy'a.

-Oni od zawsze mieli coś ku sobie, ale po prostu nie dopuszczali tego do siebie, przez co zasłonili to nienawiścią, taka moja teoria- zaśmiałam się, pochodząc do szafki, po czym obróciłam się w stronę dziewczyny, zadając pytanie- lubisz może miód pitny?

-Jezu tak, uwielbiam.

-To może napijemy się, możemy zrobić sobie maseczki- zagadnęłam, na co Hermiona się ucieszyła. 

Siedzieliśmy na łóżku naprzeciwko siebie, obgadując już chyba cały Hogwart z maseczkami na twarzach i śmiesznymi opaskami, pojadając owoce, które rano przyniosłam z kuchni, potem jednak zeszłyśmy na temat naszego wyglądu, mówiłyśmy sobie, co lubimy w sobie, a co nie.

-Weź, najbardziej wkurzają mnie moje włosy, nie wiem, jak je ogarnąć, jeszcze ten kolor taki dziwny, nie wiesz ile razy chciałam, się zabrać za pofarbowanie ich, ale jakoś nigdy do tego nie doszło- westchnęła Hermiona

-Och a na jaki kolor byś chciała pofarbować?- zaciekawiłam się. 

-Hm nie myślałam jakoś o tym bardzo, ale w mojej głowie zawsze był brązowy. 

-Poczekaj chwilkę- wstałam i ruszyłam w stronę łazienki, przeszukując szafki w poszukiwaniu jednego pudełka, po czym oparłam się o framugę drzwi, machając do gryfonki pudełkiem z brązową farbą- co ty na to, żeby dziś nastał ten dzień? Kiedyś ją kupiłam przez przypadek, nie patrząc na kolor, a jest dla mnie za jasna, więc jej nie zużyłam, ale tobie by mogła pasować. 

-W sumie to, czemu nie, raz się żyje to tylko włosy. 

Przeniosłyśmy się do łazienki, dalej popijając nasz trunku, rozłożyłyśmy sobie wszystko, co było nam potrzebne i po przeczytaniu instrukcji, zaczęłyśmy farbować Hermionie włosy, po upływie 40 minut mogła już zmyć farbę z włosów, ukazując nowy kolor dziewczyny, wysuszyłyśmy mokre włosy, po czym postanowiłyśmy, że je wyprostujemy, i po kolejnych 30 minutach włosy Hermiony były prześliczne. 

-Boże wyglądasz ślicznie, mega ci pasują- podjarałam się. 

-O mój Boże, naprawdę, dziękuję gdyby ty nigdy bym się chyba nie odważyła- przytuliła mnie, na co ja się trochę zarumieniłam, spojrzałam na zegarek i w sumie za godzinę była kolacja.

-Ej mam pomysł, może cię pomalujemy i wejdziesz do wielkiej sali jak nowo narodzona.

-Dawaj, co mi szkodzi, tylko ja się malować nie umiem..-zawstydziła się. 

-Chodź, ja cię pomaluje- pociągnęłam ją z powrotem na łóżko, na którym siedziałyśmy wcześniej, po chwili wróciłam do niej z kosmetyczką- żadnego podkładu czy korektora nie będę na tobie używać, bo ja jestem sporo jaśniejsza, a ty masz ładną cerę.

-Jasne, rób co uważasz za słuszne, oddaje się w twoje ręce- powiedziała, poprawiając się i zamykając oczy.

Poprawiłam jej trochę kontury twarzy, trochę różu, trochę rozświetlenia, zaznaczyłam też bardziej jej brwi, żeby wpasowały się do jej nowego koloru, po czym dodałam delikatne kreski na oku.

-Dobra, skończyłam, idź się przeglądnąć. 

-Woow, masz talent.

-W sumie to nic takiego

-Ja bym sobie zrobiła prędzej krzywdę- zaśmiała się. 

-Chodź, pokażemy cię chłopakom- złapałam ją za rękę i pociągnęłam w stronę wyjścia, żeby udać się do pokoju wspólnego, gdzie właśnie siedzieli chłopacy- Uwaga moi drodzy, Hermiona przeszła glow up, tadam- wychodząc, pokazałam na dziewczynę. 

-Wooo Hermiono wyglądasz ślicznie- powiedział z zachwytem Harry, a reszta się z nim zgodziła, na co gryfonka się uśmiechnęła. 

-Dobra to idziemy na kolacje?- zapytał się Blaise, na co wszyscy się zgodziliśmy i ruszyliśmy razem do wielkiej sali, gdzie już po przekroczeniu jej było słychać szepty pomiędzy uczniami, którzy ze zdziwieniem obserwowali naszą piątkę, ale głównie Hermione, podeszłam do niej bliżej, szturchając ją łokciem.

-Widzisz, wiedziałam, że zrobisz furorę- uśmiechnęłam się do dziewczyny, na co ona się cicho zaśmiała. 

Mimo że większość uczniów na nich patrzyła to grupka osób z Gryfindoru, najbardziej w to nie wierzyła. 

-Ej stary, czy to nie jest Hermiona?- zapytał Dean, uderzając w ramie Rona.

-Nie pierdol, nie ma szans, żeby to była ona!- oburzył się Weasley 

-Ale Ron...to jest Hermiona- powiedziała przerażona Ginny

-To jest niemożliwe!- dalej trzymał swojego.

-Stary widzieliśmy już Harry’ego całującego się z Malfoy'em, na obiedzie to wszystko jest możliwe. 

-Nie przypominaj mi.

Po kolacji ta sama piątka ruszyła z powrotem do lochów, rozsiadając się na kanapach, chwilę gadając, dopóki Pansy nie zaczęło się nudzić. 

-Ej no po róbmy coś ciekawego- jęknęła dziewczyna. 

-Oświeć nas, co byś chciała porobić. 

-Nie wiem no, hmmm- zamyśliła się na chwilę- został wam jakiś alkohol? Bo moim miodkiem się nie najebiemy. 

-Ja chyba mam- powiedziałem. 

-Czyli ruszać dupy idziemy do Draco!- rozkazała Pansy, na co reszta się zaśmiała, będąc już w moim pokoju, rozsiadaliśmy się na podłodze z dwiema butelkami ognistej, nie dam tym pijakom więcej moich zapasów. 

-Dobra teraz po rozgrzewającej kolejce ognistej i idziemy grać w butelkę- rozkazała ponownie dziewczyna.

-Czy ty za bardzo nie poczułaś się w roli dowódcy?- zaśmiał się Blaise.

-Jestem urodzonym dowódcą, śmiesz wątpić?- zagroziła ciemnoskóremu.

-Oczywiście, że nie

Po jak to nazwała Pansy rozgrzewającej kolejce, zaczęliśmy grać w butelkę, na początku było spokojnie, pokroju napił się albo z kim się pierwszy raz całowałeś. 

-Hermiona, prawda czy wyzwanie?

-prawda

-Hmm, jakiej jesteś orientacji?- zapytał Blaise. 

-Szczerze mówiąc, mogłabym być z każdym, o ile byśmy się dogadywali- powiedziała po chwili namysłu. 

-Harry, prawda czy wyzwanie

-Wyzwanie

-Hm, powiedz coś w weżomowie, podziel się tym fascynującym dźwiękiem. 

-Gdybym mógł, to bym leżał teraz przytulony do Draco- powiedział Harry, co dla nas było syczeniem, czemu do chuja tak na mnie to zadziałało. 

-Ło ja pierdole- westchnął Blaise.

-Ludzie chyba znalazłem swój fetysz- powiedziałem, na co każdy się zaśmiał, a Harry trochę zarumienił.

-Dobra, koniec tego jarania się tym, kręcę- złapał za butelkę, wprawiając ją w ruch- Pansy, prawda czy wyzwanie?

-Wyzwanie

-Pocałuj najładniejszą osobę wśród nas- uśmiechnął się chytrze. 

-Chuj- po czym wstała i podeszła do Hermiony dając jej delikatnego buziaka w usta, zasłaniając się wróciła, na swoje miejsce. 

-Dobra gromado, wypad zmęczony jestem, a już późno. 

-No no, tylko nie ruchajcie się za głośno- powiedziała Pansy z uśmiechem na twarzy. 

-Wpieprzaj mi w podskokach- westchnąłem, łapiąc się za głowę, na co ona posłała nam buziaka i wyszła, w taki sposób zostaliśmy sami z Harrym, który zaczął ogarniać kubeczki, papierki po przekąskach itp., podszedłem do niego i przytuliłem od tyłu. 

-Zostaw to, rano to ogarnę.

-Nie no spokojnie mogę to zrobić- zapewniał mnie, a ja złapałem go za ręce i pociągnąłem go tak, żeby stał naprzeciwko mnie.

-Nie będę się tobą wysługiwać. 

-Nie wysługujesz, robię to sam z siebie- przytulił się do mojego torsu, a ja zacząłem go masować po włosach. 

-Wiem, po prostu nie chce, żebyś poczuł się, że czegoś od ciebie oczekuję czy coś  w tym stylu- powiedziałem cicho.

-Słodkie, że się o to martwisz, ale nic z tych rzeczy nie czuje spokojnie, w ogóle nie wyglądasz na pijanego, ile wypiłeś?

-W sumie to tylko 2 razy- wzruszyłem ramionami.

-Ja też, dobra byłeś zmęczony, idź się umyj- odszedł kawałek ode mnie.

-A może powiedziałem to tylko dlatego, żeby wyszli, bo chciałem być tylko z tobą?- chciałem go pocałować, a on się odsunął, na co się zdziwiłem. 

-No no nie wiem, czy zasługujesz, kłamczuszek z ciebie.

-Ach tak? Sam sobie poradzę- pociągnąłem go na siebie, po czym złapałem go za uda, unosząc w górę- Teraz też mi się sprzeciwisz?

-No jestem na przegranej pozycji, chyba muszę się poddać- po czym sam przyłożył swoje usta do moich, łącząc je razem, był to delikatny pocałunek, bez dominacji po prostu czuły.

-Teraz mogę się iść umyć- uśmiechnąłem się w jego usta, po czym odstawiłem go na ziemie, ruszając w stronę łazienki, biorąc szybki prysznic i myjąc zęby, już po chwili wróciłem do pokoju.

-Wybierz sobie coś z szafy i leć się myć- powiedziałem, patrząc na Harry’ego, który i tak tu ogarnął, zwinnie wybrał jakąś koszulkę i poszedł się myć, co też nie zajęło mu długo, po wyjściu z łazienki wręcz rzucił się na mnie gdy ja już leżałem w łóżku. 

-Chodź tu do mnie- przytuliłem go mocno, całując go w głowę- Dobranoc Harry. 

-Dobranoc Draco.

Continue Reading

You'll Also Like

23.7K 1.9K 20
Draco kocha syna ponad wszystko. Dlatego, kiedy była żona planuje odebrać mu dziecko, Draco zwraca się o pomoc do ostatniej osoby, o której by pomyśl...
1.3K 187 22
Moje au: - Syriusz żyje ( tak jakoś wyszło podczas pisania) Podczas pisania skapłem się że urodziny Harrego są 31 lipca. Pomyliłem daty o miesiąc, le...
73.4K 3.6K 30
˚₊· ͟͟͞͞➳❥ instagram, na którym swoje zdjęcia publikują bohaterowie harry'ego pottera lub gdy nagle wszystkie postacie okazują się byc homo.
38.8K 2.1K 130
Witajcie czarodzieje i mugole ! Są to talksy o huncwotach oraz innych postaciach Wizard World. Miłego czytania! :)