William wpatrywał sie we mnie z szeroko otwartymi oczami . Łzy nadal płynęły mi po policzkach gdyż nadal nie potrafiłam się uspokoić .
- Śnił ci sie koszmar ? - spytał , wyraźnie zmieszany . Widać było , ze nie wiedział jak sie zachować .
Pokręciłam przecząco głową .
- To był piękny sen - wymamtotałam z nostalgią w głosie , ocierając nieelegancko policzka.
Zmarszczył brwi . Kiedy tak robił , na czole pojawiały sie mu dwie malutkie zmarszczki . Tak bardzo pragnelam go tam pocałować ..
- Więc dlaczego płaczesz ? - spytał z troską w głosie , delikatnie głaszcząc mnie po ramieniu.
Utkwiłam wzrok na jednym z obrazów . Przedstawiał las ujęty z górnej perspektywy . Był magiczny a zarazem niebezpieczny . Z zaciekawieniem wytęrzyłam wzrok by zobaczyć więcej szczegółów . Był tam chyba jeleń i ..
Oh Megan , Megan o czym ty w ogóle myślisz ?
Odwróciłam głowę z powrotem w stronę chłopaka . Siedział obok mnie na kanapie , widocznie zdezorientowany i może troche zaciekawiony .
- To był piękny sen.
Usta Williama ułożyły się w kształcie litery "o" .
Objęłam sie ciaśniej ramionami . Nagle zrobiło mi sie chłodniej . Myślałam że będzie mi łatwiej to z siebie wydusić .
- Byłeś w nim ty .
Uniósł brwi z zaintrygowaniem .
- Co robiłem ?
Przygryzłam wargę i uśmiechnęłam się na samo wspomnienie . Teraz albo nigdy.
- Pocałowałeś mnie - wyszeptałam ostrożnie , spuszczając głowę w dół .
Usłyszałam jak chłopak wciąga głośno powietrze . Cisza miedzy nami stała się niezręczna a ja czułam że zaraz zapadnę się pod ziemie ze wstydu . No bo co ja sobie wyobrażam . Spotkałam księcia z bajki a ja cóż by tu mowić , nie jestem jego księżniczką . Prawda jest jednak taka że się zakochalam . Nie potrafiłam juz dłużej ukrywać mojego uczucia do niego . Sprawy sie troche skomplikowały .
Will nadal sie nie odzywał dlatego też podniosłam wzrok i natrafiłam na jego spojrzenie . Oczy miał smutne , przepełnione jakby bólem i bezradnością .
Ogarnęło mnie uczucie odrzucenia . Usmiechnęłam sie ironicznie na myśl o tym jaka byłam głupiutka .
- Megan ja nie ..
- Tak , tak - przerwalam mu - Nie mozesz . Ja to rozumiem . Nie jestem dla ciebie odpowiednia no i w ogóle nic do mnie nie czujesz . Zdarza się . Ale sie nie przejmuj , jakos sobie poradzę - pociągnełam głośno nosem - Przepraszam mażę sie jak dziecko . Zapomnijmy o tym , wyobraź sobie że ta durna sytuacja nie miała sen..
Nie zdążyłam dokończyć bo Will chwycił moje nadgarstki i przytwierdził moje ręce do kanapy tak , ze nie mogłam sie ruszyć , on tymczasem ułożył ręce po dwóch stronach mojej głowy, jakby chciał zrobic pompki i zawisnął nade mną .
Wzrok miał zacięty i widać było jak na dłoni , że ze sobą walczył .
- Nigdy więcej nie mów ze nie jesteś dla mnie odpowiednia - wycedzil przez zaciśnięte zęby i wpił sie w moje usta z nadmierną siłą .
Otworzyłam szeroko buzie ze zdziwienia a on wykorzystał to jako zielone światło . Jego język wslizgnął sie do środka , biorąc w posiadanie moje usta .
Po chwili oprzytomnienia Odwzajemniłam pocałunek i wspólnie walczyliśmy w naszym erotycznym tańcu . Wplotłam mu palce we włosy i pociągnełam delikatnie za końcówki . Will wydał z siebie niski pomruk , po czym docisnął mnie jeszcze bardziej do siebie tak , że czułam jego wzwód na brzuchu .
O kurwa . William Blake , najprzystojniejszy facet świata mnie pragnął . I nie był po pijaku albo naćpany . Moje ego dodało sobie 100 punktów . Jęknełam mu prosto w usta i wyczułam ze niebieskooki sie uśmiecha .
Chyba nigdy nie calowalam sie z taką namiętnością i zaborczoscią . Czułam jego perfumy , które były dla mnie jak środki odurzające . Will uniósł mnie delikatnie i siedziałam teraz na nim okrakiem . Błądził rekami po moich plecach a mnie rozłała fala gorąca . Mogłabym dojść tylko pod wpływem pocałunku . Pożądanie z jakim mnie całował przyprawiało o zawrót głowy . Zarzuciłam mu ramiona na szyję i docisnęłam mocniej do siebie .
Zainteresowanie Williama przeniosło sie na moją szyję .
- Jestes taka piękna - wyszeptał pomiędzy pocałunkami .
Czułam że zaraz eksploduję a on nie przerywał moich tortur . Lizał i ssał moją szyje zaciskając palce na moich pośladkach a ja nie pozostając mu dłużna przycisnełam swoją kobiecość do wybrzuszenia w jego spodniach .
Syknął cicho a ja uśmiechnęłam się triumfalnie .
- Grasz nie fair - wysypał i posłał mi zadziorne spojrzenie .
- I kto to mówi - mój oddech był urwany i czułam malutkie kropelki potu pojawiającę sie na moim czole .
Siedzieliśmy tak chwile , oddychając ciężko.
Nie będąc w pełni nasycona , unioslam rękę i przejechałam delikatnie po jego zaroscie . Will przymknął powieki i wtulił się w moją dłoń .
Pochyliłam się nieco i złożyłam na jego ustach słodki pocałunek .
Westchnełam głośno . W ramionach takiego faceta mogłabym spędzić cały dzien .
Nagle ogarnął mnie smutek . To co przeżyliśmy było cudownie niesamowite , ale na jak długo ?
Przecież nie zawarliśmy żadnej umowy , nie byliśmy tez w związku . Nasz pocałunek był bardzo spontaniczny , zaspokoił potrzebę dwóch pragnących się ciał . Z tym że ja potrzebowalam go cały czas , codziennie jeszcze mocniej.
- Hej , co jest ? - spytał Will delikatnie unosząc mój podbródek , zauważając nagłą zmianę mojego nastroju .
Spojrzałam w jego smutne oczy które tak bardzo kochałam . Miał delikatne cienie pod oczami , widać że był zmęczony .
Zakochałam się w tobie Blake , nie rozumiesz ?
Pokręciłam tylko głową i powoli zsunełam się z jego kolan . Musiałam zakończyć coś , co nie miało prawa istnieć . Miedzy nami do niczego nie doszło ale mimo wszystko .. Na myśl o jego ustach błądzących po moim nagim ciele zrobiło mi sie gorąco. Pożądałam go . Chciałam żeby mnie wziął w swoje ramiona i nie wypuszczał z łóżka aż do świtu .
Skarcilam sie w myślach . Czego ty oczekujesz dziewczyno ?
- O co chodzi ? - głos Willa był jeszcze lekko zachrypnięty po niedawnych pieszczotach. Brzmiał ja moje własne lody waniliowe polane sosem karmelowym . Słodki , męski i cholernie seksowny.
Zatrzymałam się w pół kroku , nie wiedząc jak sie zachować . Byłam w rozterce . Z jednej strony pragnelam rzucić sie na niego a z drugiej jednak nie wiedziałam czy pocałunek Willa nie był tylko z litość .
Usłyszałam jak chłopak wstaje z kanapy i powoli podchodzi w moją stronę . Poczułam jego ciepły oddech na plecach .
- Żałujesz Megan ? - jego zimny ton przeszył moją duszę. Pokręciłam stanowczo głową . Tego jednego byłam pewna . Nigdy nie będę żałowała najlepszego pocałunku w moim życiu .
- A ty ? - spytałam odwracając sie w jego stronę .
Will uniósł moją brodę tak , żebym spojrzała mu prosto w jego niebieskie oczy.
- Pragnąłem tego od chwili kiedy weszłaś w samych majtkach do mojej kuchni Megan , nęcąc mnie tym swoim seksownym tyleczkiem - wychrypiał gardłowo .
O kurczaczki . Spodziewałam sie wszystkiego , ale słowa Willa mnie zaszokowały.
Przełknełam głośno ślinę .
- Serio ? - spytałam piskliwie , jak podekscytowana nastolatka . Super , prawdziwy popis dojrzałości panny Thomillson !
- Serio - stwierdził , próbując ukryć uśmiech , po czym spoważniał i dodał - Zawsze o tej samej porze rozkopujesz twoją absurdalną granicę w łóżku i wtulasz się we mnie zarzucając mi nogę na brzuch i ocierając sie o mnie prawie nagim ciałem . Nawet nie masz pojęcia jak bardzo muszę sie kontrolować żeby nie zatopić się w tobie , wbijając twoje zmysłowe ciałko w materac .
O mamusiu . Czuje że zasycha mi w gardle . Potrzebuje powietrza . Otwieram i zamykam buzie , nie będąc w stanie powiedzieć ani słowa .
- Wiec czemu czekałeś tak długo ? - no bo faktycznie troche czasu mu to zajęło .
Postawa chłopaka się zmienia . Do oczu wkrada sie tak znienawidzona przeze mnie beznamietnosc a jego szczeka zaciska sie mocniej w kurczowym uścisku . Patrzy na mnie a jego twarz pozbawiona jest emocji .
- To nie takie proste Megan. - powiedział z nonszalancja i obojętnością w głosie .
Cholernie zabolało. Odrzucenie to chyba najlepsze określenie na to , co teraz czułam . Mrugalam szybko powiekami , starając sie nie rozpłakac , ale gula w moim gardle stawała sie coraz większa .
- To całkiem popieprzone , nie sądzisz ?
Przeczesał dłońmi włosy i zaklął pod nosem .
- Nie wiesz wszystkiego Meg .
- To mnie oswieć .
- Nie moge .
- Oczywiście ze mozesz - prychnelam . - Twój problem polega na tym że nie chcesz .
Zacisnął dłonie w pięści widocznie sfrustrowany . Zamknął oczy i odetchnął głęboko chyba starając sie opanować emocje . Kiedy je ponownie otworzył nie były juz zimne jak przedtem . Bił z nich smutek i żal .
- Co mam zrobic żebyśmi uwierzyła ? - wyszeptał błagalnie . Nagle zrobiło mi sie go żal . Po mojej złości nie pozostał juz żaden ślad . Miałam ochotę go przytulić i pocieszyć . Przygryzlam wargę . Ja wiedziałam czego mi potrzeba , pragnelam tego najbardziej w swiecie .
- Kochaj sie ze mną - usłyszałam swój głos i juz wiedziałam że przepadłam .
Reakcja Williama mnie nie zdziwiła . Stał przede mną z otwarta buzią , gapiąc sie na mnie jak na nowo odkryte zjawisko . Zdążyłam juz policzyć do piętnastu , kiedy Will zaczął rozumieć znaczenie moich słów . Przejechał po moim ciele wygłodniałym wzrokiem a ja zacisnęłam nogi czując wzbierajace sie pożądanie w moim ciele.
Polizał językiem wargi po czym wydał z siebie cos na krztałt pomruku i przerzucił mnie szybko przez swoje ramie , na co ja zareagowałam piskiem .
- Puść mnie Will ! - krzyczałam , waląc pięściami w jego plecy ale on nie reagował . Co więcej skierował sie w stronę swojej sypialni i dał mi lekkiego klapsa w tyłek .
Wciągnęlam głośno powietrze. Na moje policzka wkradł sie szkarlatny rumieniec .
Chłopak wszedł do pokoju i zatrzasnąl noga drzwi po czym usiadł delikatnie na łóżko , obracając mnie w swoją stronę . Blask księżyca oswiecał jasną pościel , stwarzając magiczną aurę . Chciałam cos powiedzieć , ale William uciszył mnie swoim pocałunkiem. Wsunął język w moje usta , zmysłowo pieszcząc podniebienie . Osunełam sie powoli na jego kolana.
- Megan - wyjęczał mi w usta swoją żałość i pragnienie. Spiłam jego smak przesuwając językiem pomiędzy jego rozchylonymi wargami . Potrzebowałam go mocniej i bardziej . Warknął i pociągnął mnie mocno ku górze , tak że siedziałam teraz na nim okrakiem . Zaparło mi dech kiedy jego silne ramiona oplotły mnie w pasie i docisnęły do swojego krocza. Poczułam jak jego męskość napiera na mój brzuch .
Jeknęłam z zachwytu , próbując pochlanąć go szaleńczymi pocałunkami , a on dał mi to czego pragnęłam . Penetrował mnie swoim zwinnym językiem , cały czas pieszcząc moje piersi , stymulując je przez materiał sukienki i stanika . Pozbawiona zahamowań , tracąc nad sobą kontrolę zaczęłam sie o niego bezwstydnie ocierać , czując jak jego wzwód nabiera pokaźnych rozmiarów .
- Widzisz co ze mną robisz ? - wyszeptał do mojego ucha , przygryzyjąc i ssąc uwrażliwiony opuszek . Czułam jak mięśnie w moim podbrzuszu zaciskają się kurczowo , doprowadzając mnie na szczyt obłędu .
Wsunełam ręce pod jego koszulke i zaczęłam błądzić rekami po jego nagiej skórze . Była aksamitna a zarazem twarda w dotyku . Wyczułam zarys jego mięśni i delikatne laskotanie włosków , pokrywających jego klatkę piersiową . William jednym ruchem pozbył sie bluzki , ściągając ją przez głowę tym samym ułatwiając mi zadanie . Mogłam go teraz podziwiać w całej okazałości .
- Boże jesteś taki piękny - wyszeptałam z zachwytem . Wyglądał jak grecki bóg , wyrzeźbiony z marmuru . Pochyliłam sie do przodu by złożyć słodki pocałunek na jego klatce piersiowej . Pachniał nieziemsko jak zawsze . Mój ulubiony zapach na swiecie . Muskałam nosem jego ciemne włoski na torsie , zniżając sie coraz niżej w stronę wystającego materiału bokserkek . Jego lędzwia składały sie w literę v , co było najbardziej apetycznym widokiem jaki w życiu dano mi było oglądać . Pociągłam ostrożnie zębami za gumkę . William syknął cicho i pociągnął moją głowę do góry , ujmując ja w obie ręce , czule muskajac moją skroń.
- Nie tak szybko skarbie - powiedział przeciągle i tym samym chwycił za poły mojej sukienki , ściągając ją zwinnie zostawiając mnie w samej czerwonej , koronkowej bieliźnie . Przybiłam sobie w myślach piątkę , decydując sie na tak seksowny zestaw .
Will sprowadził moje myśli na odpowiednie tory , kiedy odchylił lewą miseczkę , uwalniając pokaźnych rozmiarów pierś . Wciągnęłam głośno powietrze kiedy poczułam jego gorący język na moim sutku . Odchyliłam głowę i poddalam się błogiemu uczuciu , które zniewalalo moje ciało .
Było mi tak cholernie dobrze . Czułam jego oddech na skórze kiedy zręcznie rozprawiał sie z moją drugą brodawką . Jednym ruchem rozpiął mój biustonosz , odrzucając go daleko na podłogę . Pomrukując z rozkoszy położył dłonie na moich piersiach , po czym zaczął je ugniatać z mistrzowską precyzją. Jęknelam i zacisnęłam mocno powieki , topiąc sie z pożądania . Kiedy Will zakończył swoje cudownie bolesne tortury byłam juz cała wilgotna . Czułam że moja kobiecość nabrzmiewa i nie moze sie doczekać kiedy w końcu poczuje go w sobie . W tej samej chwili chłopak położył mnie na łóżko , ściągając powoli stringi , zostawiając mnie skrępowanie nagą , na tle białej , satynowej pościeli .
- O tak laleczko - wymruczał z zachwytem - Taka cudowna i tylko moja .
Mówiąc to uklękł przede mną na kolanach , rozchylając moje uda . Na moje policzki wkradł sie szkarlatny rumieniec i chciałam zacisnąć z powrotem nogi ale on trzymał je mocno , poczym pochylił głowę by obdarować mnie słodkim pocałunkiem w samo serce warg sromowych .
Zawyłam z podniecenia kiedy wsunął we mnie język i zaczął lizać , ssać i szczypać mnie delikatnie zębami . Pociągnełam końcówki jego włosów , na co on zareagował ze zdwojoną siłą .
Wygięłam plecy w łuk i krzyknełam głośno , kiedy poczułam w sobie jego długi szorstki palec.
- O tak - wyjęczałam unosząc biodra w rytmie jego ruchów .
Podniósł głowę i próbował przyjąć minę niewiniątka , ale wrażenie psuł czający się w jego spojrzeniu łobuzerski przebłysk .
Czułam że orgazm zbliża się nieubłaganie , kiedy Will nagle przestał i stanął pomiędzy moimi rozchylonymi nogami , w międzyczasie ściągając z siebie dolne części ubrania . Gdy uwolnił swojego sterczącego już członka , zaschło mi w gardle . Wpatrywałam się urzeczona jak w obrazek kiedy chwycił go w dłoń i zaczął przesuwać od nasady ku końcowi . Tak bardzo miałam na niego ochotę , że aż ślinka napłynęła mi do ust.
Spojrzał mi prosto w oczy .
- Bierzesz tabletki ?
- Mhm - odpowiedziałam krótko , nie mogąc doczekać sie momentu , gdy go w sobie poczuje .
Oblizał szybko usta i nakierował swoje biodra w odpowiednią stronę . Wszedł we mnie wolno , ocierając sie o moje ścianki . Dźwięk ktory wydobył się z jego gardła był ucieleśnieniem pożądania i pragnienia . Wsunął się lekko do przodu , zmuszając moje pulsujące tkanki do rozsunięcia się dla niego .
- Proszę - wydyszałam , pocierając sutkami o jego klatkę piersiową .
- Ciii. Zajmę się tobą - powiedział czule i zaczął sie poruszać , wycofując się i wracając w perfekcyjnych pchnięciach , aż w końcu ustaliliśmy swój własny rytm . Wbilam paznokcie w jego plecy , dając upust swojemu pożądaniu . Kwiliłam i wiłam się pod nim , raz za razem wyrzucając z siebie nie określone jęki . Uprawiałam juz wcześniej seks z Davem , ale tamto można było nazwać drętwym , podręcznikowym stosunkiem z jednostronną przyjemnością w porównaniu z naszym erotycznym uniesieniem. Bez dwóch zdań kochałam się z Willem , przeżywająca najlepsze chwile w moim życiu . Nasze spocone ciała co rusz ociarały się o siebie a jego usta cały czas szukały moich , zamykając je w mokrym , zwierzęcym pocałunku .
Nie trwało to długo , kiedy poczułam znajome napięcie , gdy zbliżające się spełnienie zawładnie moim umysłem . Zadygotałam i krzyknełam z całych sił , kiedy orgazm wziął mnie w swoje posiadanie . Wszechogarniające uczucie intymnej znajomosci , połączone z chwilą obecną , gdy kochałam sie z tym wspaniałym mężczyzną całkowicie mnie oszolomiło. Byłam szczęśliwa do granic możliwości i juz wiedziałam że taki stan osiąga sie tylko wtedy , gdy twój partner nie jest ci obojętny . Kielkująca w moim sercu miłość napełniła moje płuca świeżym powietrzem , pozwalając zaczerpnąć zyciodajnego oddechu . Jeśli to był kolejny sen , już nigdy więcej nie chce się obudzić .
Polizałam przeciągle jego napięta szyję , a on doszedł głośno , dysząc niezrozumiale moje imię .
Przepraszam , przepraszam że tak długo nie pisałam ale brak czasu i weny troche mnie ograniczyło i tak jakos wyszło :(
Osoby które piszą , napewno wiedzą ze TE sceny są bardzo trudne do opisania . Nie chciałam zeby wyszło jak rozmazanie płciowe królików , dlatego tez troche sie z tym męczyłam 🙈🔫🔫
No nic , mam nadzieje ze następne wyjdą lepiej i szybciej .
Nie wymuszam na was gwiazdek czy komentarzy , chodzi mi głownie o to zeby opowiadanie sie podobało 😅
Buziaczki 😘😘😘