Pół tej nocy nie przespałam ubolewałam nad tym , że babcie zobaczę dopiero w następne wakacje. Postanowiłam spróbować zasnąć i udało się miałam nastawiony budzik na 7 rano bo muszę iść na śniadanie , a potem miałam plan pójścia na basen żeby się odstresować .
* Kilka godzin później *
Na śniadanie wzięłam sobie naleśniki z dżemem truskawkowym i usiadłam przy stoliku z widokiem na morze. Po kilku minutach samotnego jedzenia dosiadło się do mnie rodzeństwo Partigde.
- Hej madd co robisz tu sama - zapytała mnie Millie
- A nie wiem jakoś tak po wczorajszej sytuacji delikatnie mam dość - stałam się bardziej smutna
- Hej jesteśmy z tobą a przede wszystkim ja z tobą jestem - gdy chłopak to powiedział złapał mnie za moją zdenerwowaną rękę .
- Dziękuje za to , że mam takich przyjaciół - odpowiedziałam najpierw spojrzałam na dziewczynę , a potem na bardzo przystojnego bruneta .
- Idziemy na basen po śniadaniu idziesz z nami ? - zapytała mnie dziewczyna
- W sumie miałam iść , a z wami raźniej - odpowiedziałam i delikatnie się uśmiechnęłam
Pożegnaliśmy się i poszłam do pokoju się przebrać w strój kąpielowy .
Poszłam na basen a na leżaku widziałam moją przyjaciółkę , ale nigdzie nie widziałam Louisa .
- Hej Millie gdzie twój brat ? - zapytałam zaciekawiona
- Hej Madd , a Louis poszedł po kolegów i zaraz przyjdzie - odpowiedziała Millie
Położyłam się na leżaku i zaczęłam czytać książkę pt. ,, Mroczne cienie ‚'' . Ciągle rozglądałam czy nie ma nigdzie Louisa . Ale to co zobaczyłam po chwili poprostu mnie zamurowało pamiętacie taką dziewczynę Casie Shortcut zobaczyłam ją wchodzącą na basen . Ona bardzo dobrze wiedziała , że to hotel mojej babci i ja w nim jestem , a więc przyjechała tu tylko po to aby mnie po wkurzać , albo z powodu Louisa , który okazał się być popularnym aktorem .
- O hej kochanie co tutaj robisz - zapytała mnie z wrednym uśmiechem Casie
- Przecież cudownie wiedziałaś że to hotel mojej babci - odpowiedziałam delikatnie zestresowana
Nagle otworzyły się drzwi z basenu w środku na dwór , a tam pojawił się nikt inny jak Louis Partigde ze swoimi kolegami .
Pov. Louis
Weszliśmy z wyattem i jaedenem na basen . Szukałem po całym basenie Maddiason , ale nigdzie nie mogłem jej znaleźć . Po chwili podeszła do mnie jakaś dziewczyna i zaczęła ze mną rozmawiać .
- Hej jestem Casie Shortcut miło mi ciebie poznać przystojniaku - powiedziała zbliżając się do mnie już myślałem , że mnie pocałuje , ale gdyby nie Maddidon która machnęła mi ręka doszłoby do pocałunku .
- Hej Casie przepraszam ale się śpieszę - odpowiedziałem i szybkim krokiem poszedłem do Maddison .
- Hej pięknie wyglądasz Maddison
- Dziękuje Louis - dziewczyna uśmiechnęła się do mnie
- To może wyjdziemy na spacer o 21 - zapytałem zmieszany
- W sumie ok , bo przyda mi się spacer - odpowiedziała dziewczyna z uśmiechem na twarzy
——————————————————————————
Mam nadzieje , że książka się podoba ! Mam na nią bardzo dużo pomysłów więc spodziewajcie się fali rozdziałów 💕
- Autorka pozdrawia